Skrzyżowanie Turystycznej i Kasprowicza, przy wylocie z Lublina na Łęczną, jest solą w oku wielu kierowców. Codziennie, podczas porannego i popołudniowego szczytu, muszą stać w długich korkach. Ratusz sprawdzi problem.
Korek na ulicy Turystycznej nieraz zaczyna się już przy hipermarkecie Leclerc i ciągnie się aż do Urzędy Gminy w Wólce. 20 minut to minimalny czas stania. – To skandal, bo naprawdę nie ma powodów, aby kierowcy stali w tak olbrzymich korkach – dodaje nasz czytelnik.
Tymczasem ratusz twierdzi, że nikt nie interweniował w tej sprawie. – Do tej pory nie docierały do nas sygnały o korkach na tej ulicy – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Lublin. – Nasi ludzie zbadają sprawę i postarają się rozwiązać problem.
Kierowcy postulują, aby jak najszybciej skorzystać z metody stosowanej w wakacje. – W każdy weekend, dokładnie w piątek po południu, światła były wyłączane, pulsowały żółte. Od września działają bez przerwy i powodują paraliż na trasie. Skoro system sprawdził się w wakacje, to powinien działać przez cały rok, nie tylko na weekend. – Trzeba jednak pamiętać, że przy Kasprowicz działa Szkoła Podstawowa nr 48. Sporo dzieci korzysta z przejścia na skrzyżowaniu Kasprowicza – Turystyczna – podkreśla jednak wójt.
– Przeprowadzimy badania natężenia ruchu i cyklów sygnalizacji na tym skrzyżowaniu. Za kilka dni będziemy mogli powiedzieć coś więcej – dodaje rzecznik Mieczkowska-Czerniak.