Wczoraj wieczorem specjalna grupa krakowskich policjantów zatrzymała w Lublinie Łukasza Z. - szefa grupy przestępczej, która zajmowała się werbowaniem i transportem polskich pracowników do "obozów pracy" w okolicach Bari we Włoszech.
- Zatrzymany Łukasz Z. był numerem jeden na liście poszukiwanych w tej sprawie - mówi Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji, która razem z krakowską prokuraturą prowadzi śledztwo w sprawie włoskich "obozów pracy”. - Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań. Ale, po wczorajszej akcji w Lublinie, trzon grupy znajduje się już w areszcie.
Do tej pory w Polsce zatrzymano już 26 osób, także z Lubelszczyzny, z których 13 ma przedstawione zarzuty dotyczące organizacji wyjazdów do Włoch w różnych rolach m.in. przewoźników, a 8 osobom przedstawiono zarzut handlu ludźmi. Wszystkie zostały tymczasowo aresztowane. Włoscy karabinierzy zatrzymali kolejne 13 osób: właścicieli obozów pracy, dozorców oraz osoby wspierające - zarzuty im postawione dotyczą "wprowadzania w stan niewolnictwa".
O włoskich "obozach pracy” zrobiło się głośno w połowie lipca, kiedy uwolniono we Włoszech 119 Polaków zmuszanych do niewolniczej pracy. Włoscy karabinierzy przeprowadzili akcję na terenie regionu Apulia w okolicach Bari i Foggi, a polscy policjanci na terenie województwa podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego i lubelskiego. (MB)