Katolicki Uniwersytet Lubelski zgodził się reklamować wykład etyka opowiadającego się za karą śmierci. Wczoraj uczelnia zmieniła zdanie i zakazała wieszania plakatów z informacją o wykładzie. - Rzecz jest niezgrabna i niezręczna - przyznają władze uczelni.
W czwartek będzie o niej mówił w Lublinie ks. prof. Tadeusz Ślipko SJ, etyk, emerytowany profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zaprosili go lubelscy monarchiści, którzy już w zeszłym tygodniu zaczęli wieszanie plakatów reklamujących wykład.
W ubiegły piątek reklamy zawisły m.in. w KUL. - Pierwszy raz w historii zgodzili się na powieszenie naszych plakatów - dziwi się Łukasz Kluska, prezes lubelskiego oddziału organizacji, absolwent prawa KUL. - Do tej pory nasze działania były potępiane przez tę uczelnię.
Zgodę na powieszenie plakatów wydała Beata Górka, rzeczniczka uczelni. - Zgodziłam się tylko i wyłącznie ze względu na osobę ks. prof. Ślipko, który jest znanym i cenionym etykiem - tłumaczyła wczoraj rano Górka. - Plakaty reklamują wykład, a nie organizację.
Kilka godzin później rzeczniczka zmieniła zdanie. - Zgodnie z wcześniejszą umową poszliśmy po zgodę na powieszenie drugiej partii plakatów - opowiada Daniel Słowik, jeden z monarchistów. - Tym razem pani Górka odmówiła. Powiedziała, że plakatami zainteresowała się prasa i zrobiło się niepotrzebne zamieszanie.
Rektora uniwersytetu nie było wczoraj na uczelni. Jego zastępca o całym zamieszaniu dowiedział się od nas. - Żadna organizacja o radykalnych poglądach politycznych czy religijnych nie ma prawa wstępu na naszą uczelnię bez zgody władz uczelni. A takiej w tym przypadku nie było - mówi prof. Józef Fert, prorektor ds. dydaktyki i wychowania KUL i zapowiada wyjaśnienie sprawy. - Rzecz jest niezgrabna i niezręczna.