![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Kontroler jest zobowiązany do tego, by okrążać pojazd i starać się zajrzeć do jego wnętrza (Maciej K](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2013/2013-01/LUBLIN_130119609_AR_-1_0.jpg)
Sypiący śnieg może pozwolić na uniknięcie opłat za parkowanie. Kontrolerzy mający sprawdzać, czy za szybą samochodu leży ważny bilet parkingowy nie mogą odgarnąć śniegu, który zasłania im widok.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Kontroler jest zobowiązany do tego, by okrążać pojazd i starać się zajrzeć do jego wnętrza. Jeśli nie jest w stanie ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że biletu nie ma, wtedy musi uznać, że kierowca zapłacił za postój. – Jeśli samochód jest cały zasypany górą śniegu, to jest domniemanie, że pojazd należy do mieszkańca, który ma wykupiony abonament – dodaje Kieliszek.