Kierowcy z lubelskiego Felina pokłócili się o odśnieżone miejsce na parkingu. Jeden z nich zasypał koła w aucie przeciwnika. A ten w odwecie wybył szyby w jego samochodzie.
Młody mężczyzna orientował się do kogo należy samochód. Zapukał do drzwi jego właściciela – 23-letniego Cezarego K.
- Chciał, żeby przestawił pojazd. Tłumaczył, że w odśnieżanie włożył dużo pracy – mówi Anna Smarzak z KWP w Lublinie. – Właściciel zaparkowanego samochodu wyśmiał młodzieńca. Ani myślał przestawiać auto. Nastolatek oznajmił, że w takim razie odśnieży sobie drugie miejsce, ale w zamian zasypie śniegiem koła jego auta.
Tak też zrobił. Następnego dnia zaczepił go ojciec Cezarego K. Miał pretensję, że 19-latek uszkodził zderzak w samochodzie syna. Młody mężczyzna przyznał, że rzeczywiście zasypał śniegiem koła. Zaprzeczał aby cokolwiek zniszczył.
Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do niego Cezary K. 23-latek wygrażał, że niedługo rozliczy się za zniszczenie zderzaka. Powiedział nawet, że spali mu mieszkanie.
W środę wieczorem 19-latek zobaczył na parkingu, jego volvo ma stłuczoną przednią szybę, wybitą lampę, uszkodzoną maskę oraz lusterko. Straty oszacował na około 5 tys. zł. Od razu domyślił się to zniszczył mu samochód.
- Policjanci zatrzymali sprawców – mówi Anna Smarzak. - Okazał się nim 23-letni Cezary K. i jego znajomy 24-letni Michał K. Wandale zniszczyli auto pałką teleskopową. Odpowiedzą za zniszczenie mienia a 23-latek dodatkowo za groźby karalne.