Jest decyzja środowiskowa dla przebudowy stadionu na Wieniawie. Teraz Ratusz czeka jeszcze na opinię prawników, którzy mają sprawdzić, czy do modernizacji stadionu da się zaangażować prywatny podmiot
Radykalnie zmienią się trybuny, które teraz - teoretycznie - mogą mieścić 20 tys. kibiców. Po przebudowie trybuny powstaną od wschodniej i zachodniej strony, łącznie byłyby tu 4 tys. miejsc. Obie będą zadaszone. Pod zachodnią trybuną planowany jest budynek z hallem reprezentacyjnym, pomieszczeniami dla zawodników, sędziów, gabinet badań antydopingowych, pomieszczenia techniczne, stanowisko komentatorskie, czy też kawiarnia.
Zlikwidowana zostanie całkowicie trybuna południowa, w jej miejscu powstać ma wielofunkcyjny obiekt biurowo-usługowo-handlowy o powierzchni użytkowej 4 tys. mkw. Natomiast przy samej rzece pozostaną trawiaste boiska treningowe. Takie zapisy pojawiły się w wydanej kilka dni temu decyzji środowiskowej, która na razie nie jest jeszcze prawomocna.
Według miejskich planów stadion przy ul. Leszczyńskiego miałby się stać nie tylko areną rozgrywek Lublinianki, ale również centrum rekreacyjnym dla tej części miasta.
- Dyskutujemy już formułę prawną i z zarządem spółki Lublinianka rozmawiamy o szczegółach partnerstwa publiczno-prywatnego, o które opierałaby się modernizacja tego stadionu - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. O co konkretnie chodzi? - Inwestor prywatny wniósłby fundusze na sfinansowanie budowy części komercyjnej, która mogłaby przynosić dochody. Miasto finansowałoby drugą część. Tę, która nie miałaby charakteru komercyjnego - wyjaśnia Żuk.
Ratusz wynajął nawet kancelarię prawną specjalizującą się w kwestiach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ma ona sprawdzić poprawność proponowanej formy współpracy. Taka ekspertyza nie jest jeszcze gotowa. Wcześniej miasto zapowiedziało, że pieniądze na modernizację stadionu pozyska sprzedając działkę wydzieloną z przyległej do stadionu nieruchomości.
Mowa o parceli leżącej na rogu ul. Leszczyńskiego i al. Długosza. Na zachętę miasto dołożyło do działki decyzję o warunkach zabudowy mówiącą o biurowcu z częścią usługową. Nieruchomość udało się sprzedać dopiero za trzecim podejściem. Kupił ją za blisko 6,6 miliona zł lubelski przedsiębiorca Wojciech Barczentewicz.