Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wandale zostali zatrzymani przez policyjne patrole na ul. Czechowskiej. (Bartek Żurawski)
Dwaj mężczyźni z piątku na sobotę wybili 15 szyb siedzibie Przestrzeni Działań Twórczych "Tektura” przy ul. Wieniawskiej (na zdjęciu). Rzucali w okna płytami chodnikowymi i butelkami.
W Tekturze trwał koncert hip-hopowy. Miały wystąpić cztery zespoły. Pracownik klubu zobaczył za sceną dwóch młodych mężczyzn, którzy palili papierosy i pili alkohol. Obok nich była wybita szyba w drzwiach. Mężczyźni nie byli członkami występujących zespołów i obsługa kazała im wyjść z lokalu.
– Młodzi ludzie nie mieli zamiaru opuszczać budynku – mówi Anna Smarzak, z KWP w Lublinie. – Byli agresywni wobec uczestników koncertu. Zanim wyszli zniszczyli dwa krzesła. Będąc już na zewnątrz zaczęli rzucać w okna płytami chodnikowymi oraz butelkami wyjętymi z kosza na śmieci. Zniszczyli 13 okien. Potem uciekli w stronę ul. Sądowej.
Policjanci schwytali wandali już po pół godzinie. Zauważyli ich na ul. Czechowskiej. Mężczyźni byli pijani.
– Musieliśmy zakończyć koncert – mówi Szymon Pietrasiewicz z Tektury. – To był zwykły chuligański wybryk. Ci mężczyźni przyszli do nas w niedzielę z ojcami i chcieli polubownie załatwić sprawę.
Wandale usłyszeli już zarzut uszkodzenia mienia. Powiedzieli, że chcą się dobrowolnie poddać karze.
– Młodzi ludzie nie mieli zamiaru opuszczać budynku – mówi Anna Smarzak, z KWP w Lublinie. – Byli agresywni wobec uczestników koncertu. Zanim wyszli zniszczyli dwa krzesła. Będąc już na zewnątrz zaczęli rzucać w okna płytami chodnikowymi oraz butelkami wyjętymi z kosza na śmieci. Zniszczyli 13 okien. Potem uciekli w stronę ul. Sądowej.
Policjanci schwytali wandali już po pół godzinie. Zauważyli ich na ul. Czechowskiej. Mężczyźni byli pijani.
– Musieliśmy zakończyć koncert – mówi Szymon Pietrasiewicz z Tektury. – To był zwykły chuligański wybryk. Ci mężczyźni przyszli do nas w niedzielę z ojcami i chcieli polubownie załatwić sprawę.
Wandale usłyszeli już zarzut uszkodzenia mienia. Powiedzieli, że chcą się dobrowolnie poddać karze.
