Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

13 września 2010 r.
16:54
Edytuj ten wpis

Autostopem na Czarny Ląd

Autor: Zdjęcie autora Marcin Marc

W 11 dni pokonaliśmy blisko 7000km, po lądzie, wodzie i w powietrzu. Jechaliśmy w dziesiątkach aut: osobówkach, ciężarówkach, tirach, busach, a nawet na przyczepach. Spotkaliśmy ludzi życzliwych, którzy zapraszali nas do domów i handlarzy narkotyków i alfonsów. Przeżyliśmy niezapomnianą przygodę.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Mam na imię Marcin, skończyłem 21 lat. Jestem studentem drugiego roku dziennikarstwa UMCS w Lublinie. Żeby udać się w tę podróż, zrobiłem sobie niczym nieusprawiedliwioną niczym innym przerwę w studiach.

Moim towarzyszem był Michał: 26 lat, kucharz, mieszkający w Krakowie. Żeby pojechać, zrezygnował z pracy. Obydwaj zostawiliśmy nasze dziewczyny w Polsce i postanowiliśmy zwiedzić jeden z najpiękniejszych afrykańskich krajów: Tunezję.
Arabska gościnność

W Tunezji autostop jest na szczęście dosyć popularny, więc kierowcy łatwo się zatrzymywali, tym bardziej, kiedy widzieli, że jesteśmy turystami. Pierwsze muzułmańskie małżeństwo, które nas zabrało z portu do centrum Tunisu, zaprosiło nas do swojego domu na kawę i ciastka. Jadąc z Tunisu do Sousse, złapaliśmy na stopa lokalny autobus, który zatrzymał się tylko dlatego, że jakaś arabska dziewczyna zapłaciła za nasze bilety. To w przeliczeniu było zaledwie 6 zł za dwie osoby, ale byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeniu taką postawą.

Kolejny kierowca, który nas zabrał, mieszkał 30 km przed naszym celem, ale specjalnie dla nas pojechał do centrum miasta również proponując pogawędkę przy kawie.
Ciemna strona Tunezji

Nie zawsze było tak miło. Wieczorem na plaży w Sousse, zostaliśmy zaczepieni przez kilkuosobową grupę nieprzyjemnie wyglądających młodych ludzi z Tunezji. Byli nas bardzo ciekawi: pytali, gdzie śpimy, ile mamy ze sobą pieniędzy, co mamy w plecakach, ile wart jest nasz aparat… Jeden zapytał mnie, jaki mam numer buta.

Naszą najlepszą metodą na takich osobników, których w dalszej podróży spotkaliśmy znacznie więcej, było odwrócenie sytuacji i proszenie ich o pomoc finansową, przy jednoczesnym opowiedzeniu historii naszej autostopowej wyprawy. Nic od nich nie dostawaliśmy, ale przynajmniej zostawiali nas w spokoju.

Jeszcze niebezpieczniej było w Hammamet, pod koniec wyprawy. Wieczorem, na plaży spotkaliśmy kilku lokalnych handlarzy narkotyków, którzy podchodzili do nas i próbowali wciskać haszysz, amfetaminę i inne świństwa. Przeżyliśmy szok, kiedy zagadał do nas mężczyzna, który chciał nam sprzedać własną siostrę! Najgorsze było to, że niełatwo było odprawić takich ludzi. Na szczęście wszyscy milkli, kiedy używaliśmy naszej tajnej broni: proszenia o pieniądze.
Plaża, gorące źródła i góry

Hammem Zriba to bardzo nieturystyczna miejscowość, ale za to z leczniczymi źródłami. Woda bardzo gorąca, praktycznie na granicy parzenia. Wejście do basenu (którego ściany zbudowane były ze skał) i zanurzenie się, to ekstremalne przeżycie. Niestety w gorącej wodzie nie można było długo wytrzymać, dlatego jeszcze tego samego dnia udaliśmy się w pobliskie góry.

Strome zbocza, wysokie szczyty i widoki zapierające dech w piersiach, towarzyszyły nam aż do zachodu słońca. Przed zmrokiem musieliśmy niestety zejść na płaski teren, bo zostaliśmy ostrzeżeni przez miejscowych mieszkańców o niebezpiecznych, dzikich zwierzętach żyjących w górnych partiach gór. Co to było dokładnie nie wiemy, bo miejscowi pokazali nam to tylko na migi.
Zapasy

Następnego dnia pojechaliśmy (oczywiście stopem) do Tunisu, zrobiliśmy zapasy na podróż przez niesamowicie drogie Włochy (1,5 l wody w kiosku kosztował aż 7,5 euro!) i wsiedliśmy na prom.

Z Palermo pojechaliśmy regionalnym pociągiem do Messiny, bo był stosunkowo tani (niecałe 10 euro od osoby za przejechanie 220 km to dobra cena jak na Włochy). W Messinie zaczęło się kombinowanie. Pociąg do Mediolanu kosztował prawie 100 euro. Taka sama cena dotyczyła pociągu do Wenecji. Do tego nawet gdybyśmy mieli tyle pieniędzy i tak wszystkie miejsca były zajęte.

Podeszliśmy zatem do konduktora i powiedzieliśmy mu, że chcemy pojechać Mediolanu, ale nie mamy biletu, bo nie ma miejsc. Kazał nam wsiąść i pojechać do następnej stacji, bo tam może zwolni się miejsce. Wsiedliśmy i… nikt do nas nie przyszedł po przejechaniu umówionej odległości. Jechaliśmy dalej, bardzo daleko, dopóki, nie dosiadł się do nas bardzo nieprzyjemny włoski pasażer. Nie odezwał się nawet słowem, ale wyraźnie nie odpowiadało mu nasze towarzystwo i przyprowadził ze sobą konduktora.

Okazał się nim bardzo zdenerwowany człowiek, który nie znał żadnego słowa po angielsku oprócz "ticket”. Zaraz po nim przyszedł jeszcze jeden konduktor. Przyszło jeszcze 3 kontrolerów i dopiero ostatni znał angielski. Opowiedzenie naszej historii niewiele pomogło. Ale do Florencji udało się dotrzeć i sumie 470 kilometrów mieliśmy za darmo.
Pułapki

Przy wlocie na autostradę znaleźliśmy kierowcę jadącego do Bolzano. Stamtąd kolejny Włoch zabrał nas do Salzburga w Austrii. Noc w namiocie, potem Wiedeń z bardzo sympatycznym starszym małżeństwem i jeszcze sympatyczniejszy Czech, który zabrał nas do Ostravii.

Tu kolejna pułapka pociągowa: planowaliśmy stąd wrócić pociągiem do Katowic. Pociągi owszem, jeździły i to nawet dwa razy dziennie. Tyle, ze w odstępie 12 minut i po 2 w nocy…

Tak minęło nam 11 niesamowitych dni. Podobnej wyprawy nie ufunduje żadne biuro podróży. Zostały nam zdjęcia i wspomnienia do końca życia… No chyba, że wyprawa za rok przebije wszystko.

Pozostałe informacje

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Z początkiem października w SP ZOZ w Hrubieszowie ruszą szczepienia przeciwko COVID-19. Już można się rejestrować. W niektórych miejscach w kraju preparaty przeciwko koronawirusowi są dostępne już od kilku dni.

W niedzielę na torze w Lublinie żużlowe emocje sięgną zenitu

Czas na finałowe rozstrzygnięcia w PGE Ekstralidze. W niedzielę Orlen Oil Motor podejmie PRES Grupę Deweloperską Toruń

Pora poznać mistrza PGE Ekstraligi w sezonie 2025. W niedzielę o godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin podejmie PRES Grupę Deweloperską Toruń. Cel? Odrobienie 18 punktowej straty z pierwszego spotkania i czwarty z rzędu złoty medal najlepszej żużlowej ligi świata

Maria Sławek wykona w Zamościu utwory żydowskich kompozytorów, ale również własny
28 września 2025, 18:00

Skrzypcowy recital muzyki żydowskiej w Synagodze

Zamość jest miejscem kolejnego wydarzenia w ramach projektu "po:miejsca". W niedzielę (28 września, godz. 18) w Centrum "Synagoga" Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego na ul. Pereca z recitalem skrzypcowym wystąpi Maria Sławek.

Światowy Dzień Serca. NFZ przypomina, jak ważne są badania

Światowy Dzień Serca. NFZ przypomina, jak ważne są badania

Choroby układu krążenia od lat pozostają najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce i na świecie. Mogą prowadzić do zawału serca czy udaru mózgu, a rozwijają się często bez wyraźnych objawów. Z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Serca Narodowy Fundusz Zdrowia przypomina o bezpłatnym programie Profilaktyki Chorób Układu Krążenia (ChUK).

Karolina Gorczyca urodziła się i wychowała w Biłgoraju
galeria

Pochodząca z Biłgoraja aktorka miała wypadek. Spektakl z jej udziałem odwołano

Karolina Gorczyca i partnerujący jej w spektaklu „Optymiści – czyli nasi w Egipcie” Krzysztof Czeczot mieli w piątek wypadek. Przedstawienie, z którym mieli wystąpić w Gnieźnie zostało odwołane.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium