Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 czerwca 2012 r.
13:04
Edytuj ten wpis

Synowej I sekretarza PZPR wzloty i upadki. Kim jest Ariadna Gierek-Łapińska?

Od lewej siedzą: Judyta Watoła, prof. Ariadna Gierek-Łapińska i Dariusz Kortko (Bartłomiej Barczyk)
Od lewej siedzą: Judyta Watoła, prof. Ariadna Gierek-Łapińska i Dariusz Kortko (Bartłomiej Barczyk)

Ambitna, pracowita, zdolna, konsekwentnie dążąca do celu. Próżna, nie znosząca sprzeciwu, przedmiotowo traktująca ludzi. Karierowiczka wykorzystująca znane nazwisko, czy świetny lekarz i menadżer?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Kim naprawdę jest Ariadna Gierek-Łapińska, synowa I sekretarza PZPR Edwarda Gierka? Autorzy "Czerwonej księżniczki” pokazują zarówno błyskotliwą karierę cenionej pani profesor okulistyki, jak i spektakularny upadek starzejącej się kobiety, nie dającej sobie rady z uzależnieniem od alkoholu

Adama, syna Edwarda Gierka, Ariadna poznała jeszcze w szkole. Ale pobrali się, gdy była na ostatnim roku medycyny, tuż po pierwszym rozwodzie. Czy to była wielka miłość? Raczej głos rozsądku. "Będziesz z nim miała słodkie życie. A miłość przyjdzie z czasem” – przekonuje Ariadnę jej babcia. Na teściach robi bardzo dobre wrażenie – ambitna, zdolna, pracowita. Wie, czego chce, na pewno zajdzie daleko.

Złote czasy na Francuskiej

Ariadna faktycznie już wtedy wie, co chce w życiu osiągnąć. Pragnie być znaną okulistką, prowadzić przełomowe badania, zyskać międzynarodową sławę w okulistyce. Nawet nie musi prosić o protekcję teścia, nazwisko Gierek otwiera wszystkie drzwi... Zaczyna się ciąg nieprzerwanych zawodowych sukcesów: Ariadna robi doktorat, zaczyna kierować słynną kliniką okulistyczną na ulicy Francuskiej w Katowicach.

To złote czasy. Klinika pod rządami Gierkowej rozkwita, na Francuską zjeżdżają okuliści z Polski i innych krajów demoludu, by uczyć się zawodu i prowadzić badania. Pacjenci tłumnie ściągają na operacje oczu. Mikrochirurgia z Francuskiej cieszy się wielką, zasłużoną sławą. Gwiazdą jest oczywiście Ariadna Gierek, tu u niej chcą być operowani pacjenci. Ale inni lekarze też nie mogą narzekać; jeżdżą na zjazdy medyczne po całym świecie, robią karierę. "Dbałam o ludzi, awansowałam, zmuszałam do rozwoju” – mówi po latach Ariadna. Nie wszyscy jej podwładni tak to pamiętają. Nie chcą rozmawiać, albo z goryczą mówią o despotycznej szefowej, która blokowała ich zawodowy rozwój.

Nie sposób nie pić

Tymczasem ambicje prof. Gierkowej rosną. Chce w centrum Katowic zbudować nową, potężną klinikę okulistyczną. Jej marzenie spełnia się dopiero po kilkunastu latach, ale biorąc pod uwagę trudny moment polityczny (upadek Edwarda Gierka, stan wojenny), jest to i tak wielki sukces. Ariadna staje na czele nowej kliniki na Ceglanej. Nazywana carycą polskiej okulistyki jest jej twarzą i marką. Kolejny cel osiągnięty.

Dobra passa trwa. Kariera naukowa, pieniądze, podróże, wpływowe znajomości... I alkohol, którego nie sposób nie pić: na zjazdach, konferencjach, w pracy. "To się zaczęło mniej więcej w 1983 roku. (...) W klinice alkoholu nie brakowało, niemal każdy pacjent zostawiał butelkę w dowód wdzięczności. Jakiś koniaczek, winko, a jak byliśmy w Moskwie, to i całą flaszkę. Taki był standard, w PRL-u wszyscy pili, bez wódki niczego nie dało się załatwić. Niestety, szefowa zaczęła pić coraz więcej. A dwa lata później pić już musiała.” – wspomina prof. Szaflik, zastępca Gierkowej.
Upadek

W międzyczasie Ariadna rozwodzi się z Adamem Gierkiem i wychodzi za mąż za dawnego kolegę ze szkoły, Tadeusza Łapińskiego. Twierdzi, że kocha i jest kochana, że w końcu jest szczęśliwa w małżeństwie. Jej kariera kwitnie, wśród pacjentów są znane nazwiska. W 2003 roku pani profesor usuwa zaćmę Czesławowi Miłoszowi, który zostawia jej w prezencie swój wiersz "Rzeka” na papierze czerpanym.

Życie osobiste także układa się idealnie, w nowym związku Ariadna kwitnie. I pije coraz więcej. W klinice współpracownicy wyczuwają od niej alkohol, chwieje się na nogach. I tak codziennie. Skandal jest nieunikniony, choć kilkakrotnie udaje się go zatuszować.

Ale w końcu dochodzi do spektakularnego upadku "carycy”. W 2007 roku przebadana alkomatem, wyprowadzona przez policjantów z kliniki, traci wszystko, na co przez wiele lat pracowała; autorytet, szacunek, poważanie. Wszystko filmują kamery TVN. "Legł w gruzach mit Gierkowej”, "Alkohol niszczy karierę synowej Gierka” – donoszą gazety.

Upokorzenie

Ariadna nie przestaje pić, traci stanowisko szefowej kliniki. To nie koniec problemów. Jesienią 2008 roku katowicka prokuratura oskarża ją o korupcję. Od 2003 do 2007 roku miała przyjąć co najmniej 13 łapówek na kwotę ponad 356 tys. zł. Obciążają ją przedstawiciele medyczni, opowieść jednego z nich rejestruje kamera TVN. Prokuratura zajmuje dom, dwa mieszkania i dwa samochody pani profesor. Adam Gierek wydaje oświadczenie, w którym kategorycznie odcina się "tej pani”, czyli swojej byłej żony. "Ze spokojem czekam na rozpoczęcie procesu. Sąd na pewno oczyści mnie ze wszystkich zarzutów, bo nic nie zrobiłam – mówi pani profesor.

Dwa lata później Ariadna Gierek-Łapińska trafia do szpitala psychiatrycznego po ataku padaczki i zapaści. Do Dariusza Kortko dzwoni jej mąż. Płacze: "Przywiązali ją do łóżka i wystawili na korytarz. Moją żonę, która zawsze tak dbała, by dobrze wyglądać. Nieuczesana, niemalowana, przypięta pasami, była sensacją oddziału. Prosiłem, żeby dali jej izolatkę, potraktowali godnie, chyba sobie na to zasłużyła? Odpowiedzieli, że nie ma miejsc. Lekarze, którzy ją znali, zgotowali jej takie upokorzenie.”

Korzystałam z książki "Czerwona Księżniczka” Dariusza Kortko i Judyty Watoły, Wyd. Agora, 2012 r.

Rozmowa z Dariuszem Kortko, współautorem książki \"Czerwona księżniczka”

• Skąd pomysł, by napisać książkę o prof. Ariadnie Gierek-Łapińskiej, synowej Edwarda Gierka?
– To osoba znana na Śląsku, szczególnie w świecie medycznym. Często spotykaliśmy się, gdy jako dziennikarz pisałem o służbie zdrowia. Jednakże impulsem był materiał TVN z 2007 roku, w którym pokazano Ariadnę Gierek-Łapińską wyprowadzaną z kliniki w kajdankach. Pomyślałem wtedy, że taki jej obraz nie może zostać w powszechnej opinii, że to niesprawiedliwe, biorąc pod uwagę wszystko, co dotychczas zrobiła. Zadzwoniłem wtedy do niej z propozycją, by opowiedziała o sobie, o tym, co zdarzyło się w jej życiu. Nie chciała rozmawiać. Była rozbita, nieufna; mimo wcześniejszej ogromnej otwartości. Widać było, ze to zdarzenie ją złamało. Nie to nie, pomyślałem.

• Temat wrócił...
– Po dwóch latach. Pani profesor zadzwoniła do mnie sama i powiedziała, ze jest gotowa na rozmowę. Umówiliśmy się w hotelu w Katowicach. Przyszła w starannym makijażu, bardzo elegancko ubrana. Ludzie się za nią oglądali, budziła zainteresowanie; jak zawsze zresztą. Razem z koleżanką, którą zaprosiłem do współpracy, Judytą Watołą wyłożyliśmy karty na stół; że chcemy napisać o niej książkę, ale zrobimy to po swojemu, pokazując człowieka, który ma swoje niedoskonałości. Zastrzegliśmy, że sami będziemy wybierać rozmówców do książki, nawet dla niej niewygodnych. Zgodziła się, rozumiejąc, że to dla niej jedyna szansa, by pokazać swoje życie. Od rozmów z panią profesor zaczęliśmy pisanie tej książki.

• Ile tych rozmów było?
– Mam dziesięć kaset półtoragodzinnych. W sumie piętnaście godzin rozmów. Potem przyszedł czas na sporządzenie listy osób, z którymi chcieliśmy rozmawiać o pani profesor. Zaczęliśmy od najbliższych, od rodziny. I okazało się, że nie jest łatwo. Jedynym, który chętnie rozmawiał był trzeci mąż Tadeusz Łapiński i córka. Mąż rozmawiał najchętniej, córka, gdy tylko schodziło na tematy związane z nią samą, milkła. To nie były więc łatwe rozmowy. Natomiast Adam Gierek w ogóle nie chciał rozmawiać o swojej byłej żonie.

• A inni?
– Po rodzinie przyszła pora na lekarzy, którzy pracowali z Ariadną Gierek i dobrze ją znali. Jedni rozmawiali chętnie, inni mniej chętnie. Chętnie anonimowo, niechętnie pod nazwiskiem.

• Co mówili?
– Różnie mówili. I dobrze, i gorzej.
• Mówili o problemach z alkoholem, które miała pani profesor?
– Świat medyczny jest bardzo zhierarchizowany, więc ci, którzy mieli mięli dużo do stracenia i do zyskania, bo właśnie budowali w nim swoją w nim pozycję, kalkulowali, co mogą powiedzieć. Ci, którzy mieli w nim ugruntowaną pozycję, jak profesor Szaflik, mówili otwarcie i szczerze.

• A sama prof. Gierek-Łapińska chciała rozmawiać o swoim problemie?
– Nie uciekała od pytań, odpowiadała na wszystkie. Ale za każdym razem negowała ten problem. Twierdziła, że jej on nie dotyczy. W książce przywołujemy w tej sprawie opinię dr Ewy Woydyłło, specjalizującej się w uzależnieniach, która mówi, że w przypadku alkoholizmu kobiet mamy często do czynienia ze stuprocentowym wyparciem problemu.

• Pani profesor nie była urażona, gdy pytaliście ją o alkohol?
– Na pewno nie pytaliśmy o to na pierwszym spotkaniu. Ale nie, na pewno nie czuła się urażona, traktowała to normalnie. Po prostu mówiła, że nie ma problemu z piciem. I już.

• Pracowaliście nad tą książką trzy lata. Co było najtrudniejsze?
– Chyba rozmowy z najbliższymi; to, czego nie powiedzieli, o czym nie chcieli mówić. Było w tym jakieś drugie dno, może sekret... I nie chodzi tylko o Adama Gierka, ale też o siostrę Tatianę, która była żoną brata Adama (od red. - siostry Ariadna i Tatiana poślubiły braci Adama i Jerzego Gierków) Być może chodziło o alkoholizm Ariadny, którego Tatiana nie tolerowała, mając bardzo złe doświadczenia choćby ze swoim byłym mężem.

• Może o wstyd, bo i Ariadna i Tatiana obracały się w tym samy środowisku lekarzy?
– Być może. Odniosłem w pewnym momencie wrażenie, że one same nie wiedzą już, skąd ten dystans. Ale czuć było, że jest w tym jakaś tajemnica, i że jeśli ją rozgrzebiemy, to możemy kogoś bardzo skrzywdzić. Dlatego to zostawiliśmy.

• Polubił pan panią Ariadnę?
– Naprawdę polubiłem. Za to, że była szczera. Nie bała się powiedzieć: "jestem próżna”, "nie lubię kobiet, bo traktuję je jak rywalki i dlatego nie mam żadnej przyjaciółki”. Bardzo tę szczerość, naturalność doceniam.

• Czy po wydaniu książki nic się nie zmieniło w waszych relacjach? Pytam o to, gdyż ta książka nie jest laurkowa i nie zawsze stawia Ariadnę Gierek w takim świetle, w jakim sama by się pewnie chętnie widziała. Czy pani profesor nie miała do was pretensji, nie obraziła się?
– Nie. Jesteśmy wciąż w kontakcie, spotykamy się na spotkaniach autorskich. Podczas jednego z takich spotkań powiedziała nam: napisaliście prawdę, nie mam o nic pretensji. A my po prostu pokazaliśmy prawdziwego człowieka, osobę z krwi i kości.

• Nie miał pan czasem wrażenia, że to próżność była motywem, dla którego prof. Ariadna Gierek zgodziła się na nią?
– Oczywiście, że tak! Sama mi zresztą powiedziała, że myślała już, iż jedyne co się o niej jeszcze ukaże, to notka pośmiertna w uznaniu jej zasług. Ta książka przywołała ją do życia, przypomniała o niej. I słusznie. A ona to docenia.

Pozostałe informacje

Magda Balsam zaliczyła kolejny, niezły występ

PGE MKS FunFloor Lublin rozgromił Piotrcovię

Zgodnie z planem przebiegał wtorkowy mecz PGE MKS FunFloor z Piotrcovią. Lublinianki do przerwy prowadziły 16:8, a ostatecznie pokonały rywalki 34:19.

Po dwóch dniach imprezy w Lublinie AZS UMCS ma na koncie siedem medali

Mistrzostwa Polski w pływaniu: Są pierwsze złote medale dla AZS UMCS Lublin

Drugiego dnia mistrzostw Polski w pływaniu zawodnicy AZS UMCS wywalczyli dwa złote medale i jeden srebrny. W sumie, po dwóch dniach imprezy, która rozgrywana jest na Aqua Lublin mają na koncie siedem krążków.

Bartosz Wolski zostaje w Motorze

Motor Lublin przedłużył kontrakt z ważnym piłkarzem

Kolejny ważny zawodnik zostaje w Motorze na dłużej. We wtorek klub z Lublina poinformował, że kontrakt Bartosza Wolskiego został automatycznie przedłużony o jeden sezon, czyli do końca rozgrywek 25/26.

Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski

Polak leci w kosmos. Jest oficjalna data startu misji

Dokładnie za miesiąc – 29 maja – Sławosz Uznański-Wiśniewski zostanie drugim Polakiem w Kosmosie. Będzie tam testował między innymi specjalny „hełm” z Lublina.

Na zdjęciu ekipa LSM, która wystąpi na tegorocznych Marleykach.
10 maja 2025, 21:00

Święto muzyki reggae – Marleyki 2025

Marleyki to bez wątpienia najweselsza stypa świata! To coroczne święto muzyki reggae i muzyczny hołd dla ojca założyciela, Roberta Nesty Marleya, znanego szerzej jako Bob Marley.

Wojsko czyści magazyny i sprzedaje: puzony, honkery i motorówkę

Wojsko czyści magazyny i sprzedaje: puzony, honkery i motorówkę

Agencja Mienia Wojskowego ogłasza przetarg na sprzedaż powojskowego sprzętu i pojazdów. Kiedy? 8 maja. Na kupców czekają 152 pozycje o łącznej wartości blisko 500 tys. zł. Są samochody, łódź, maszyny, części zamienne, instrumenty muzyczne oraz drewno opałowe. Zyski ze sprzedaży trafią na Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, z którego kupowane są nowoczesne urządzenia dla polskiej armii.

2 maja: pracujący, ale nie dla urzędów. Tego dnia spraw nie załatwisz

2 maja: pracujący, ale nie dla urzędów. Tego dnia spraw nie załatwisz

Wielu mieszkańców Lublina i Lubelszczyzny już w czwartek, 1 maja, rozpoczyna długi weekend. Teoretycznie 2 maja jest dniem pracującym, ale urzędy informują, że tego dnia nic nie załatwimy.

Tegoroczny Dzień Otwarty na WSPA

12 kierunków studiów licencjackich, inżynierskich i magisterskich. Rekrutacja na WSPA

Rozpoczęła się rekrutacja na studia w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie. Nowości to na przykład HR z wykorzystaniem narzędzi sztucznej inteligencji oraz Kryminologia i profilaktyka społeczna.

Szkolili Amerykanie, teraz uczą Polacy. Pierwszy taki kurs dla czołgistów M1A1 Abrams
NA POLIGONIE

Szkolili Amerykanie, teraz uczą Polacy. Pierwszy taki kurs dla czołgistów M1A1 Abrams

Pierwszy kurs dla czołgistów M1A1 Abrams prowadzony wyłącznie przez polskich instruktorów. Taki kurs właśnie rozpoczął się w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu (CSWL). Do tej pory polskich wojskowych uczyli specjaliści z USA.

Roztańczony Lublin – Dziennik Wschodni nadał rytm
galeria
film

Roztańczony Lublin – Dziennik Wschodni nadał rytm

Plac Litewski zamienił się w wielką, otwartą scenę taneczną. Mieszkańcy Lublina zatańczyli i świętowali Międzynarodowy Dzień Tańca. To była pierwsza tego typu impreza w naszym mieście.

Szkolenie dla motocyklistów w Lublinie. Dwudniowe i darmowe

Szkolenie dla motocyklistów w Lublinie. Dwudniowe i darmowe

Będą zajęcia praktyczne i teoretyczne. Będzie coś dla posiadaczy zabytkowych motocykli, będzie parada. Wszystko w Lublinie i za darmo. Zapisy już trwają.

Nowoczesne i wodorowe autobusy dla Lublina. Kiedy pierwsze kursy?

Nowoczesne i wodorowe autobusy dla Lublina. Kiedy pierwsze kursy?

Przetarg rozstrzygnięty, pieniądze są, a umowa właśnie została podpisana. W ciągu roku na ulice Lublina wyjedzie 20 wodorowych autobusów.

Motor Lublin z licencją na sezon 25/26

Motor Lublin z licencją na sezon 25/26

We wtorek poznaliśmy werdykt Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN na sezon 25/26. Motor Lublin dostał zgodę na grę w PKO BP Ekstraklasie bez żadnych nadzorów. Gdyby beniaminek dostał się do europejskich pucharów, to również mógłby w nich zagrać, bo otrzymał licencję także na występy w rozgrywkach UEFA.

Jakie modele aut z Ameryki cieszą się największą popularnością?

Jakie modele aut z Ameryki cieszą się największą popularnością?

Samochody sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych są coraz częściej spotykane na polskich drogach. Wielu kierowców decyduje się na import, ponieważ auta z Ameryki oferują lepsze wyposażenie, a ich zakup bywa bardziej opłacalny niż nabycie analogicznego modelu w Europie.

Oszczędność i higiena, czyli dlaczego warto inwestować w dobre worki do odkurzacza?

Oszczędność i higiena, czyli dlaczego warto inwestować w dobre worki do odkurzacza?

Codzienne porządki w domu wymagają nie tylko sprawnego sprzętu, ale również odpowiednio dobranych akcesoriów. Jednym z istotnych elementów wpływających na skuteczność odkurzania są worki, które odpowiadają za zatrzymywanie zanieczyszczeń wewnątrz urządzenia.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium