Święta na wynos. Ile kosztuje catering z lubelskich restauracji?

– Ten rok jest inny, ale oczywiście normalnie działamy i przyjmujemy zamówienia świąteczne –  mówi Robert Majewski z restauracji i garmażerki Jontek w Lublinie. – Zwykle odbieraliśmy je dosłownie do ostatniej chwili, ale tym razem zakończymy ich przyjmowanie w połowie przyszłego tygodnia. Musieliśmy się zdecydować na taki krok ze względu na konieczność zachowania dystansu. Nie możemy iść na całość. Ciągle boimy się, że stanie się coś nieprzewidywalnego np. pracownicy będą musieli iść na kwarantannę i nie będziemy mogli sprostać potrzebom naszych klientów.

Zainteresowanie gotowymi daniami na świąteczny stół jest ogromne. Zamówień w popularnych garmażerkach nie ograniczyła też znacznie większa niż dotychczas liczba lokali gastronomicznych oferujących świąteczny catering. Na taki krok decyduje się coraz więcej restauracji, które w skutek pandemii coraz trudniej wiążą koniec z końcem. W tym roku taką ofertę stworzyły m.in. restauracje działające w hotelach.

–  Przygotowaliśmy bogatą ofertę świątecznych dań na wynos, by móc w pełni wykorzystać potencjał naszych kucharzy i tym samym pomóc mieszkańcom naszego miasta w przygotowaniu świątecznego stołu – mówi Aleksandra Jagielska-Lesiuk z Hampton by Hilton Lublin. – To oferta dla wszystkich osób, które nie mają możliwości, bądź czasu na gotowanie wielu świątecznych potraw. Można przecież przygotować dwie-trzy ulubione potrawy, a pozostałe propozycje skomponować z oferty świątecznej na wynos. My zyskujemy czas na inne obowiązki domowe, a nasz stół jest wypełniony różnorodnymi świątecznymi potrawami, które lubi nasza rodzina. To oferta również dla osób, które nie chcą stać w sklepowych kolejkach. Podczas przygotowań do świąt trudno uchronić się przed ciągłymi wizytami w sklepie, które w tym okresie z pewnością będą zatłoczone.

W tym roku ceny na catering świąteczny utrzymują się na bardzo podobnym poziomie do tego sprzed roku.

–  Większość cen jest bez zmian. Niektóre np. na mięso są wręcz niższe – mówi Robert Majewski. – W przypadku 14 ze 100 naszych pozycji cena jest minimalnie wyższa. Związane jest to ze wzrostem kosztów pracy. Musieliśmy podnieść ceny najbardziej pracochłonnych rzeczy np. w tamtym roku uszka kosztowały u nas 38,90 zł za kilogram. Teraz jest to 40,50 zł. Zmiany są więc naprawdę minimalne.

–  Ceny są porównywalne – mówi Marcin Orlikowski, szef Piekarni Orlikowski. – W tym roku mieliśmy minimalne podwyżki w porównaniu z rokiem ubiegłym, ale od jakiegoś już czasu ceny utrzymują się na tym samym poziomie. Przed samymi świętami niczym nas już nie zaskoczą. W naszej tegorocznej ofercie świątecznej znajdzie się 12 pozycji. Oprócz znanych i lubianych ciast największym zainteresowaniem cieszyć będą się najprawdopodobniej serniki, szarlotki i pierniki. To właśnie one są najczęściej kupowane przed świętami.

Koronawirus sprawił też, że na świątecznych stołach mogą pojawić się potrawy, które wcześniej tam nie gościły. Wszystko za sprawą zaangażowania w świąteczny catering mistrzów kuchni.

–  Naszą ofertę świątecznych dań przygotował nasz szef kuchni Marcin Szulej w oparciu o tradycyjne receptury np. kurpiowską zupę grzybową oraz autorskie dania inspirowane świętami np. smażony filet z karpia w sosie piernikowym. Będzie też m.in. świąteczny sernik baskijski – kusi Jagielska-Lesiuk.

Święta na wynos

Pasztet (w zależności od składu) 23-50 zł/kg • Pierogi z kapustą i grzybami 20-30 zł/kg • Śledzie (w zależności od dodatków) 22-50 zł/kg • Sałatka warzywna 20-30 zł/kg • Bigos 30-50 zł/kg • Kutia 25-35 zł/kg • Barszcz czerwony 10-25 zł/l • Zupa grzybowa 15-40 zł/l • Uszka 22-70 zł/kg • Ryba po grecku 25-52 zł/kg • Kapusta wigilijna 32-40 zł/kg • Baleron białoruski 32-40 zł/kg • Rolada drobiowa 35-45 zł/kg • Schab faszerowany ok. 50 zł/kg • Wędzonki (szynka, schab) 40-70 zł/kg • Kluski z makiem 25-30 zł/kg • Kompot z suszu 12-20 zł/l • Piernik 25-50 zł • Szarlotka 30-40 zł/kg • Sernik 23-40 zł/kg • Makowiec 36-70 zł/kg