W ciągu najbliższych miesięcy przy ul. Krahelskiej stanie ekran akustyczny. W środę pozwolenie na jego budowę w mocy utrzymał Urząd Wojewódzki. To oznacza zielone światło dla wykonawcy płotu - firmy My Way.
Dzieci i młodzież trenujące na boisku szkolnym przy puławskiej „Czwórce”, zdaniem sądu, robiły to zbyt głośno, a oświetlające sportowy obiekt reflektory - były zbyt jasne. Sąd, który stanął w obronie dwójki mieszkańców Puław, narzekających na boiskowe uciążliwości, nakazał zamknąć Orlik do czasu ich usunięcia. Urzędnicy przystąpili do pomiarów, które wykazały nieznaczne przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu na jednym z fragmentów działki skarżących.
Żeby wyciszyć i zasłonić boisko, miejskie władze postanowiły wybudować przy nim 4-metrowej wysokości I ponad 63-metrowej długości ekran akustyczny. W zeszłym roku wyłoniono jego wykonawcę. To firma My Way z okolic Torunia. Cena miała wynieść ponad 240 tys. zł. Do planowanych prac jednak nie doszło. Projekt w listopadzie otrzymał pozwolenie na budowę, ale zostało ono zaskarżone do wojewody przez mieszkańców pobliskich nieruchomości, którzy nie chcą zacienienia swoich działek. Zarówno tych, którzy od początku sprzeciwiali się budowie ekranu, jak i tych, którzy przed laty pozwali miasto za wspomniane uciążliwości.
Gdy złożone pisma czekały na rozpatrzenie, rynek windował ceny materiałów budowlanych. Żeby nie narażać inwestora na koszty, firma My Way kilkukrotnie wnosiła do Ratusza o zgodę na rozpoczęcie ich gromadzenia. Tak, by część niezbędnych elementów zostało sfinansowanych jeszcze w roku 2021. - Nasze propozycje zostały jednak odrzucone. Miasto nie wyraziło na to zgody - przyznaje Krystian Stefański z My Way.
Urzędnicy najpewniej nie chcieli ryzykować, nie wiedząc o tym, jaką decyzję podejmie wojewoda. Gdyby decyzja o pozwoleniu na budowę została uchylona, Puławy zostałyby z rachunkiem za płot, którego nie wolno byłoby stawiać. Tak się jednak nie stało. W środę wojewoda zdecydował, że pozwolenie nie naruszało prawa, i jak informuje rzecznik starostwa, Maciej Saran, utrzymał je w mocy.
To oznacza, że My Way, tuż po tym, jak zostanie o tej decyzji powiadomione, będzie mogło rozpocząć prace. Jak mówi wykonawca, przy korzystnej pogodzie, ekran powinien powstać w około 1,5 miesiąca. Zgodnie z projektem, na połowie jego długości, część nieprzezroczysta będzie miała wysokość 2 metrów, a ta przepuszczająca światło - drugie tyle. Dla bezpieczeństwa ptaków, na szybach pojawi się specjalne oznakowanie.
Niestety, z uwagi inflację, w tym wyższe ceny materiałów, jak przyznaje Stefański, koszt budowy płotu będzie wyższy. Jak bardzo - tego jeszcze nie wiemy.