Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Policjanci puławskiej drogówki uratowali życie mężczyźnie, który siedział już na torach. Młodzieniec przeżywał miłosne rozterki. Chciał targać się na swoje życie. Był pijany.
Wczoraj do dyżurnego policji w Puławach zadzwoniła anonimowa osoba. Powiedziała, że na torach siedzi mężczyzna, który prawdopodobnie chce popełnić samobójstwo. Na torowisko przy ul. Składowej natychmiast wyruszył patrol drogówki, który był najbliżej miejsca zdarzenia.
Kiedy policjanci pojawili się na miejscu zauważyli siedzącego na torowisku mężczyznę, w oddali pędzący pociąg. Mundurowi w ostatniej chwili siłą odciągnęli młodzieńca z torów w bezpieczne miejsce.
Desperat wytłumaczył mundurowym, dlaczego chciał targnąć się na swoje życie. Okazało się, że chłopak przechodził miłosne rozterki.
Mężczyzna był pijany. W organizmie miał 2,6 promila alkoholu. Trzeźwieje w policyjnym areszcie.
Kiedy policjanci pojawili się na miejscu zauważyli siedzącego na torowisku mężczyznę, w oddali pędzący pociąg. Mundurowi w ostatniej chwili siłą odciągnęli młodzieńca z torów w bezpieczne miejsce.
Desperat wytłumaczył mundurowym, dlaczego chciał targnąć się na swoje życie. Okazało się, że chłopak przechodził miłosne rozterki.
Mężczyzna był pijany. W organizmie miał 2,6 promila alkoholu. Trzeźwieje w policyjnym areszcie.
