Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. Google Street View)
Jacek Czerniak, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej apeluje do wojewody lubelskiego, by pozwolił pozostawić ulicę zasłużonego dla miasta gen. pil. Józefa Kowalskiego. O usunięcie patrona zabiega Instytut Pamięci Narodowej. Nie chcą tego ani mieszkańcy, ani burmistrz Dęblina.
Ustawa o dekomunizacji nakazuje wyczyszczenie polskich miejscowości ze wszystkich pomników, placów, skwerów, czy ulic poświęconych osobom związanym z poprzednim ustrojem. Problem w tym, że niektórzy z nich, zdaniem lokalnych społeczności, na miano patrona po prostu zasługują. Bez względu na ich polityczne przekonania czy przynależność partyjną.
Przykładem jest postać nieżyjącego już gen. pilota Józefa Kowalskiego, byłego komendanta szkoły lotniczej, inicjatora budowy osiedla „Lotnisko”, miejscowej szkoły, basenu czy obiektów sportowych.
To także były więzień niemieckiego obozu pracy przymusowej, wybitny pilot, który swoją karierę kończył jako prezes PLL LOT. Jego grzechem była legitymacja Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przynależność do Ludowego Wojska Polskiego, a także rok na służbie w roli funkcjonariusza Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sochaczewie.
Mieszkańcom Dęblina to jednak nie przeszkadza, dlatego tuż po piśmie wojewody przygotowali pismo ze sprzeciwem wobec proponowanej zmiany patrona (podpisało go ponad 500 osób). Tym samym głosem mówią dęblińscy radni oraz burmistrz miasta, Beata Siedlecka, która wysłała Lechowi Sprawce stanowisko miasta będące w opozycji do opinii wydanej przez IPN.
Walkę o prawo do zachowania nazwiska gen. Kowalskiego na dęblińskiej ulicy popiera także poseł SLD, Jacek Czerniak. Parlamentarzysta napisał list do wojewody lubelskiego, w którym przedstawia uchwałę zarządu modlińskiego oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP. Pasjonaci lotnictwa wyliczają zasługi generała, przypominając jego biografię. Poseł przyłącza się do tej optyki, apelując do wojewody o nie przeciwstawianie się głosowi także lokalnej społeczności.
– Ewentualna, wymuszona przez IPN zmiana jest nieakceptowalna przez społeczność i samorząd dębliński. Teraz do tego grona próbuje zaliczyć człowieka, który „zastał Dęblin drewniany, a zostawił murowany”. Proszę o powstrzymanie IPN-u przed niszczeniem życiorysu gen. pil. Józefa Kowalskiego – pisze poseł Czerniak, wskazując by „nie burzyć pomników historii”.
