Jedna ma w domu judokę. Druga specjalistę w badaniach i pomiarach dla przemysłu lotniczego. Danuta Białowąs jest wytworną blondynką. Iwona Kruczek ponętną brunetką. Z obiema umówić się na randkę było trudno. Pierwsza nie miała ochoty, drugiej mocno pilnował mąż.
Iwona. Na czarno. Czarne włosy. Bardzo ciepły głos. Podała kawę. I całą paterę ciast.
Krzysztof Kruczek usiadł obok.
Na propozycję, że nie musi ciągle przy nas siedzieć uśmiechnął się i powiedział: Nie szkodzi. Posiedzę.
Zbytnio nie przeszkadzał.
Kilka razy próbował pierwszy odpowiedzieć na pytania zadane Iwonie.
Ale dało się wytrzymać.
• Pierwsza randka z mężem?
Uśmiecha się dyskretnie. Patrzy spod przymrużonych powiek.
- To był rok 1985. Na weselu u znajomych. Przyczepił się do mnie. I tak już zostało - mówi pogodnie.
• Pierwszy pocałunek?
- Nieprędko. Po dwóch latach - mówi zdecydowanie Iwona.
• Panie Krzysztofie, warto było czekać?
- Absolutnie.
• Dlaczego?
- Świetnie gotuje. Jaki ona robi bigos!! Jaką rybkę po grecku!! - wylicza Kruczek.
• Coś jeszcze?
- Za jej śledzia po japońsku dużo bym dał.
• Panie Krzysztofie. Trzy zalety żony.
- Gotuje na szóstkę. Jest bardzo kobieca. Zawsze mogę na nią liczyć.
• Trzy wady żony?
- Za późno chodzi spać. Taki z niej nocny marek. Jest straszną pedantką. Czasem więcej czasu poświęca psu niż mnie. No i jestem o to zazdrosny.
Kwestionariusz
- Tak? - mówi ciepłym głosem.
• Trzy największe zalety męża?
- Zawsze mogę na niego liczyć. Dotrzymuje słowa. Nie kłamie.
• Wady?
- Dużo gada. Za późno wraca do domu, bo ciągle komuś pomaga. I ten ktoś jest wtedy najważniejszy. Jak już przyjdzie do domu to telewizor i sport.
• Życiowe motto?
- Postępować tak, żeby nikt przez nas nie płakał.
• Internet to dla mnie...
- Okno na świat.
• Ukochana książka?
- Złoto Gór Czarnych.
• Nie wierzę w...
- Zabobony.
• Wierzę w...
- We własne siły.
• Najważniejszy dzień w życiu?
- Najpierw ślub, potem urodziny dziecka.
• Główna cecha mojego charakteru?
- Sprawiedliwość.
• Cechy, których szukam u mężczyzny?
- Ciepło, opiekuńczość.
• Co cenię najbardziej u ludzi?
- Szczerość.
• Czego nie cierpię?
- Dwulicowości.
• Moja główna wada?
- Za dużo marudzę.
• Gdyby mnie zdradził?
- Nie dopuszczam takiej myśli. Ale pewnie byłyby ciche dni.
Gdy się żegnamy, na ścianie przedpokoju moją uwagę zwraca nieduża akwarelka. Jesienne drzewa. Delikatne dotknięcia pędzla, piękne światło.
• Kto w domu maluje?
- Ja - mówi nieśmiało pani Iwona.
Dodaje, że to takie próby.
Spoglądam jeszcze raz na akwarelkę. Promieniuje spokojem. Jak cały dom Kruczków.
Promieniuje Iwoną...
Dom z ogródkiem. I solidna drewutnia. Z równiutko poukładanym drewnem. Duży salon. W kominku ogień. Przy kominku srebrzysty pies. Z zupełnie zapomnianej rasy szpic.
– Jak dawniej ktoś przychodził do domu, czekał na niego chleb z solą. To wam upiekłam chleb – powiedziała z uśmiechem. Zaprosiła do stołu. Podała chleb. Do chleba kilka rodzajów twarożków. Za chwilę podała herbatę. Do herbaty w dzbanuszku syrop pigwowy.
Chleb posmakował mi tak bardzo, że zapytałem o przepis. Za chwilę z kuchni przyniosła automat do pieczenia chleba. – Dobra mąka, najlepiej mieszana. Drożdże, woda, sól. I ziarenka. Jakie kto lubi. Trzeba wszystko wrzucić i nacisnąć start – powiedziała z uśmiechem pani Danusia.
Uwielbia gotować. Z charakterem. Robi świetne torty. Jeden posmakował dziewczynie syna, Ewelinie. Poprosiła o jeszcze. Upiekła spód i dała przepis, żeby upiekła sama.
• Czy mąż wie, jaki ma w domu skarb?
– Nie wie – rzuca krótko. – Albo wie, ale nie ma czasu, żeby to docenić – poprawia się za chwilę.
Nie ma co się dziwić. Mąż - judoka wciąż jest w rozjazdach. Nawet nie ma czasu na wspólne wakacje.
To się zdenerwowała, wykupiła sobie wycieczkę i sama zrobiła sobie wczasy w Tunezji. Po dwudziestu latach małżeństwa
Pokazuje mi album.
Pierwsze mieszkanie. Dwadzieścia jeden metrów.
Dokładnie krok po kroku budowę domu.
Synowie: Darek i Dawid. U babci na rolkach.
Opowiada o nich z pasją.
Z tego opowiadania jasno wynika, jak mądrze uczy ich życia.
• Pierwsza randka z mężem?
– Na studiach.
Zapisała się na gimnastykę artystyczną, żeby poprawić linię. Zobaczyli się w Puławach. On ze złamaną nogą, po kontuzji.
Po dwóch latach wzięli ślub.
Kwestionariusz
• Życiowe motto?
– Życie nie głaska po głowie.
• Internet to dla mnie...
– Wszystko.
• Ulubiona książka?
– Piasek pustyni.
• Nie wierzę w...
– Przesądy.
• Wierzę w...
– W ludzi. W każdym jest coś dobrego.
• Najważniejszy dzień w życiu?
– Mam nadzieję, że jeszcze przede mną.
• Główna cecha mojego charakteru?
– Jestem zorganizowana.
• Cechy, których szukam u mężczyzny?
– Ma być silny, opiekuńczy, odpowiedzialny. Musi umieć podejmować decyzje. Przewodzić.
• Co cenię u ludzi?
– Że jeszcze im się chce.
• Trzy moje zalety?
– Jedną mam, jestem przewidująca.
• Wady?
– Trudno się godzę z porażką.
• Trzy zalety męża?
– Potrafi zapalić ludzi. Żyje z pasją. Nie kuca przed nikim.
• Wady męża?
– Szybko wpada w gniew. Nie ma dla mnie czasu. Nie umie gotować. Chociaż nauczyłam go robić pikantne skrzydełka z kurczaka w kombiwarze.
• Gdyby mnie zdradził?
– Nie zdradzi.
– Nie zgodziłam się, żeby mąż kandydował.
• Dlaczego?
– Nie znoszę polityków. Żeby rządzić, muszą wejść w układy. Kocham Waldka. Nie chcę, żeby przez politykę stracił zdrowie – mówi cicho.