Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Według prokuratury oskarżony nie żałował szczerze popełnionych czynów i powinien zostać trwale odizolowany od społeczeństwa. Po jego stronie stanął jednak Sąd Apelacyjny w Lublinie, który uznał, że najsurowsza kara to byłby odwet.
Bartłomiej B., który siekierą zabił swojego ojca i brata, został za to skazany na wieloletnie więzienie. Ale mógłby wyjść na wolność jako 55-latek. Zdaniem oskarżycieli, konieczne jest trwałe odizolowanie go od społeczeństwa.
Prokuratura Okręgowa w Zamościu złożyła apelację od wyroku 30 lat więzienia dla Bartłomieja B., który został skazany za brutalne zabójstwo ojca i brata oraz ucieczkę ze szpitala psychiatrycznego. Śledczy domagają się dożywotniego pozbawienia wolności.
Ma spędzić za kratkami 30 lat, a o przedterminowe zwolnienie może ubiegać się nie wcześniej niż po upływie 20. Taki wyrok usłyszał dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Zamościu 35-letni Bartłomiej B., który w lipcu zeszłego roku w rodzinnym domu zabił siekierą swojego ojca i brata. Postanowienie nie jest prawomocne. Zarówno obrońca, jak i prokuratura, która wnioskowała o karę dożywocia, nie wykluczają apelacji.
Zeznając podczas śledztwa mówił o konfliktach rodzinnych, zasłaniał się niepamięcią. Na pierwszej rozprawie Bartłomiej B., oskarżony m.in. o podwójne zabójstwo ze szczegółami opisał zdarzenia z dnia, w którym dokonał zbrodni. Wyraził skruchę, ale też nadzieję, że bliscy kiedyś wybaczą mu to, co zrobił.
Grozi mu dożywocie. Jaki usłyszy wyrok? Okaże się za jakiś czas. W poniedziałek przed Sądem okręgowym w Zamościu rozpocząć się ma proces 34-letniego Bartłomieja B. To mężczyzna oskarżony o zabójstwo swojego brata i ojca. Zasłynął ucieczką ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Obława na niego trwała 10 dni, ale w końcu policjanci dopadli zbiega.
Do Sądu Okręgowego w Zamościu trafił akt oskarżenia przeciwko Bartłomiejowi B. Chodzi o 34-latka, który miał zabić brata i ojca, a później uciec ze szpitala psychiatrycznego.
Kolejni dwaj funkcjonariusze służby więziennej z Zakładu Karnego w Zamościu usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków. To konsekwencja ucieczki ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy mężczyzny podejrzanego o podwójne zabójstwo.
Ppłk Andrzej Pietruszka zajął miejsce zdymisjonowanego ppłk Dariusza Bochyńskiego. Poprzedni dyrektor Zakładu Karnego w Zamościu stracił stanowisko po ucieczce ze szpitala mężczyzny aresztowanego za zabójstwo.
Kolejna kadrowa konsekwencja ucieczki ze szpitala psychiatrycznego mężczyzny podejrzanego o zabójstwo. Stanowisko stracił dyrektor Zakładu Karnego w Zamościu.
Szereg błędów wytknęła prokuratura strażnikom więziennym, którzy dozorując przestępcę przebywającego w szpitalu psychiatrycznym przyczynili się do tego, że podejrzany o zabójstwo Bartłomiej B. uciekł. Dwaj mundurowi już usłyszeli zarzuty. Śledztwo trwa.
Ppłk. Marek Nicgorski jest nowym szefem służby więziennej w Lubelskiem. Zajął miejsce płk. Piotra Buraka, który został zdymisjonowany po ucieczce ze szpitala mężczyzny podejrzanego o zabójstwo.
Był lekko wychudzony i osłabiony po półtoratygodniowej ucieczce ze szpitala psychiatrycznego. Podejrzany o podwójne zabójstwo zaraz po zatrzymaniu w środę wieczorem trafił do Zakładu Karnego w Rzeszowie. Policja ujawnia nowe informacje o pościgu za Bartłomiejem B. Wiadomo, gdzie się ukrywał.