Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W trzech ostatnich meczach Lewart wywalczył siedem punktów. W sobotę beniaminek z Lubartowa pokonał u siebie Wiślan Skawina 1:0, a bohaterem gospodarzy okazał się Łukasz Najda, który zdobył jedynego gola.
Lewart zdobył w sobotę piętnasty punkt w sezonie. Po wizycie w Lubaczowie mógł ich mieć jednak siedemnaście. Tamtejsza Pogoń-Sokół dopiero w doliczonym czasie gry wyrównała stan meczu na 2:2.
Lewart szybko zdobył dwa gole i w sobotę pokonał outsidera rozgrywek – Unię Tarnów 3:0. To pierwsze zwycięstwo ekipy z Lubartowa w tym roku. Poprzednio z trzech punktów piłkarze beniaminka cieszyli się... 31 października.
Derby pomiędzy Chełmianką, a Lewartem zakończyły się zgodnie z planem. Drużyna Grzegorza Bonina rozbiła u siebie rywali aż 5:1. To pierwsza, domowa wygrana biało-zielonych w tym roku.
Do przerwy meczu Lewart – Korona II wydawało się, że ekipa z Lubartowa wreszcie wygra na wiosnę. Gospodarze prowadzili 2:0. Niestety, wystarczył kwadrans drugiej odsłony, a kielczanie zdobyli trzy gole. Ostatecznie pokonali beniaminka 4:2.
Lewart walczył dzielnie z liderem tabeli, ale przegrał z Sandecją 0:3. Goście utrzymywali bezbramkowy remis dopóki grali 11 na 11. Kiedy w 42 minucie czerwoną kartkę obejrzał Nikodem Socha, to plan na mecz wziął w łeb.
Czwarta kolejka rundy wiosennej i czwarty bardzo ważny mecz dla Świdniczanki. Tym razem drużyna Łukasza Gieresza podejmie KS Wiązownica (sobota, godz. 13).
Świdniczanka w niedzielę wygrała trzeci mecz z rzędu. Drużyna Łukasza Gieresza tym razem pokonała w Lubartowie Lewart 3:0. Tym samym odpłaciła rywalom za porażkę z rundy jesiennej (0:2). Jak trenerzy obu ekip oceniają derby?
Trzeci mecz na wiosnę, trzecie zwycięstwo i trzecie czyste konto. Świdniczanka tym razem pokonała w derbach Lewart Lubartów 3:0.
Lewart Lubartów rozpoczął dwudziestą kolejkę grupy czwartej Betclic III ligi w Ostrowcu Świętokrzyskim. Piłkarze trenera Wojciecha Stefańskiego powalczyli z wyżej notowanym rywalem i niewiele zabrakło, a z trudnego terenu przywieźliby jeden punkt. Niestety, goście w końcówce stracili drugą bramkę i ostatecznie przegrali 1:2.
Całkiem niezły początek rundy wiosennej w wykonaniu Lewartu. Przedostatni zespół w tabeli w starciu z trzecią Siarką Tarnobrzeg skazywany był na pożarcie. A tymczasem mecz zakończył się remisem 1:1.
Tuż przed startem ligi nasi trzecioligowcy ogłosili jeszcze ostatnie ruchy kadrowe. Zgodnie z zapowiedziami do ekipy Świdniczanki dołączył nowy napastnik – Kacper Żabiński. Zawodnik ma w CV BKS Lublin czy Górnika Łęczna, a ostatnio był piłkarzem drugoligowej Polonii Bytom.
Trzecioligowcy wracają do gry. Ciekawie w pierwszej wiosennej serii gier zapowiada się przede wszystkim mecz derbowy pomiędzy Avią Świdnik, a Chełmianką. Zawody zostaną rozegrane w sobotę o godz. 13.
Wiosna na boiska grupy czwartej w Betclic III lidze zawita już w piątek. Wszystkie nasze drużyny zagrają jednak w sobotę. Mecz numer jeden to derby pomiędzy Avią, a Chełmianką (godz. 13).
Z optymizmem na rundę wiosenną mogą czekać piłkarze Podlasia. Zespół z Białej Podlaskiej rozegrał na koniec przygotowań dwa mecze kontrolne. Najpierw rozbił Lewart Lubartów 6:1, a później pokonał Huragan Międzyrzec Podlaski 3:1.
Avia rozegrała w sobotę dwa sparingi. Najpierw w mocno eksperymentalnym składzie zremisowała z czwartoligową Stalą Kraśnik 1:1. Niedługo później żółto-niebiescy rozbili ligowego rywala – Lewart Lubartów aż 5:0. Co ciekawe, cztery gole padły jednak między 70, a 87 minutą spotkania.
Lewart do przerwy prowadził z Orlętami Spomlek 1:0. W drugiej połowie rywale z Radzynia Podlaskiego odpowiedzieli dwoma bramkami, ale ostatecznie sobotni sparing zakończył się remisem 2:2.
W weekend kolejne mecze kontrolne rozegrali nasi trzecioligowcy. W bezpośrednim pojedynku zmierzyły się: Chełmianka i Lewart. Zdecydowanie lepsi byli piłkarze Grzegorza Bonina, którzy wygrali aż 6:1.
Sobota była bardzo pracowita dla piłkarzy Lewartu Lubartów. Trener Wojciech Stefański zafundował swoim podopiecznym dwa mecze kontrolne. W obu trzecioligowiec zmierzył się z czołowymi ekipami IV ligi. Najpierw pokonał w Biłgoraju tamtejszą Ładę 2:1. Wieczorem wygrał za to u siebie z Lublinianką 1:0.
Udany początek przygotowań w wykonaniu piłkarzy Lewartu Lubartów. Drużyna Wojciecha Stefańskiego w pierwszym meczu kontrolnym pokonała czwartoligowy Huragan Międzyrzec Podlaski 3:0. Nowy szkoleniowiec miał do dyspozycji pięciu testowanych piłkarzy. Z dobrej strony pokazali się jednak klubowi juniorzy, a zwłaszcza Bartosz Hanuszek.
Nasze informacje się potwierdziły. Nowym trenerem Lewartu Lubartów został Wojciech Stefański, który ostatnio pracował w Motorze II Lublin. 41-letni szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Radosława Muszyńskiego.
We wtorek trzecioligowiec z Lubartowa poinformował o rozstaniu z trenerem Radosławem Muszyńskim, który prowadził zespół od 27 września. Pod jego wodzą beniaminek wywalczył jednak tylko trzy punkty i działacze zdecydowali się dokonać kolejnej roszady na ławce. Kto może zastąpić popularnego „Muchę”?
Niespodziewane wieści z Lubartowa. Tamtejszy Lewart zdecydował się na kolejną zmianę trenera. Sezon na ławce rozpoczynał Grzegorz Białek, który wywalczył z drużyną awans do III ligi. Rundę kończył za to Radosław Muszyński. We wtorek działacze ekipy beniaminka poinformowali jednak, że zdecydowali się podziękować szkoleniowcowi.
Na koniec 2024 roku i na początek rundy wiosennej Lewart zagrał bardzo ważne spotkanie w Wiązownicy. Przed pierwszym gwizdkiem obie ekipy w tabeli dzieliło pięć punktów. Beniaminek z Lubartowa miał szansę, żeby znacznie ten dystans zmniejszyć. Niestety, goście przegrali 0:2. A to oznacza, że przerwę w rozgrywkach przezimują na przedostatnim miejscu.
Przed tygodniem Lewart stracił punkt w samej końcówce meczu z Czarnymi Połaniec. W sobotę sytuacja była podobna. Ekipa z Lubartowa prowadziła u siebie z Podhalem Nowy Targ od 81 minuty. Co więcej, grała w liczebnej przewadze. To jednak nie wystarczyło, żeby beniaminek dopisał do swojego konta choćby „oczko”. Goście w samej końcówce zadali dwa ciosy i wygrali 2:1.