Członkowie Stowarzyszenia „Zamość – nasz wspólny dom” są oburzeni prezentacją multi-medialną, jaką urzędnicy zamojskiego magistratu pokazali ambasadorowi Iranu oraz przedsiębiorcom z Azji. Widać na niej przekreślony herb miasta, który zastąpiony został hasłem promocyjnym.
Nagranie opublikowano w Internecie w miniony poniedziałek. Damian Miechowicz, dyrektor Wydziału Turystyki i Promocji Urzędu Miasta w Zamościu, przedstawia koncepcje rozwoju miasta, którą zaprezentował także podczas Zjazdu Światowych Miast Unesco w Peru w listopadzie ubiegłego roku. Wylicza w nim zmiany, jakie zaszły w Zamościu w ciągu ostatniego roku. Na jednym z przezroczy zatytułowanych „New brand for promotion” obok przekreślonego herbu miasta ze św. Tomaszem Apostołem i hasłem „Zamość Miasto idealne” widnieje nowe duże logo „Zamość otwarta twierdza”.
– Jesteśmy tą sytuacją zszokowani – Łukasz Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia „Zamość – nasz wspólny dom” nie kryje oburzenia. – Nie rozumiem, jak można przekreślać herb miasta, który towarzyszy mu od samego początku. Dla Zamościa i jego mieszkańców jest jak świętość. Jestem przekonany, że pokazywanie takich obrazków potencjalnym inwestorom może ich jedynie zniechęcić. Na pewno nie będą chcieli zakładać firm w mieście, które przekreśla swoją historię.
Członkowie stowarzyszenia zastanawiają się, jak zachować się w tej sytuacji. Nie wykluczają, że wystąpią do Ratusza o oficjalne przeprosiny i wycofanie się z pokazywania prezentacji. A jak komentują sprawę miejscy urzędnicy?
– Moim zdaniem pan Łukasz Kwiatkowski wciąż odczuwa dyskomfort związany z tym, że to Andrzej Wnuk, a nie popierany przez niego kandydat został prezydentem Zamościa i szuka dziury w całym – mówi Damian Miechowicz, dyrektor Wydziału Turystyki i Promocji Urzędu Miasta w Zamościu. – To też element histerii, która narasta wśród zwolenników byłego prezydenta, a która nasiliła się po tym, jak stworzona przeze mnie reklama Zamościa została doceniona na prestiżowym konkursie w Berlinie otrzymując nagrodę specjalną. Są w mieście osoby, które próbują zdyskredytować to osiągnięcie twierdząc, że przegraliśmy, a nagroda nie jest nic warta. Historia z herbem to element nagonki.
nagranie: roztocze.net
Miechowicz podkreśla, że jego celem nigdy nie było przekreślanie historii miasta, ani walka z jego herbem. Wręcz przeciwnie. Chodzi o to, by historyczny herb Zamościa zyskał należną mu rangę będąc zarezerwowanym wyłącznie dla imprez odbywających się pod honorowym patronatem prezydenta miasta i dla oficjalnych dokumentów.
– Wcześniej herb był nadużywany. Dochodziło nawet do sytuacji, gdy wykorzystywano go przy zbiórkach używanej odzieży. To niedopuszczalne! – opowiada Miechowicz i tłumaczy, że krytykowana dziś prezentacja mówiła jedynie o nowym znaku wykorzystywanym w promocji. – W przeszłości w tym celu wykorzystywano herb, hasło „Zamość miasto idealne” i wielu innych znaków. Zdecydowaliśmy się ten system identyfikacji wizualnej ujednolicić. Slajd mówił o tym, że dotychczasowe znaki zastępujemy innym. Nie miał nic wspólnego z walką z historią i dziedzictwem Zamościa. To nadinterpretacja.