Na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2lata skazał dzisiaj Sąd Rejonowy w Zamościu radnego sejmiku wojewódzkiego. Stanisław Misztal odpowiadał za sfałszowanie recept na środki dopingujące dla sportowców i wyłudzanie refundacji z NFZ.
– Znaczne koszty postępowania karnego mnożone były przez oskarżonego, który wielokrotnie nie stawiał się na rozprawach – powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Ziomek.
Proces toczył się od grudnia 2005 roku, ale radny nie stawiał się na rozprawy. Swoje nieobecności uzasadniał złym stanem zdrowia. W końcu biegli uznali, że jest zdrowy psychicznie i ma zachowaną zdolność do swobodnego uczestnictwa w postępowaniu karnym.
Pięć lat temu, po kontroli NFZ w prywatnym gabinecie okulistycznym radnego, policja wszczęła śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej. Chodziło o 96 recept na lek Omnadren 250, który używany jest m.in. przez kulturystów.
Prokuratura Rejonowa w Zamościu oskarżyła radnego Misztala o to, że od maja 2002 do listopada 2004 roku działając w krótkich odstępach czasu "w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej” doprowadził lubelski oddział NFZ do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Choć radny nie zgłosił zastrzeżeń co do ustaleń kontroli NFZ i naprawił szkodę zanim wszczęto postępowanie karne, to sąd nie miał wątpliwości co do jego winy.
Podczas procesu kilka osób zapewniało, że okulista na ich życzenie wypisywał receptę na medykament, a sąd uznał ich zeznania za wiarygodne. Tym samym wysokość wyrządzonej szkody stopniała do 1645,76 złotych.
Oskarżonemu, który nie przyznał się do winy, groziło nawet osiem lat więzienia. Według sądu, społeczna szkodliwość czynu jest znaczna, ale ze względu na dobrą opinię i dotychczasową niekaralność warunkowo zawieszono karę na dwa lata tytułem próby.
Wyrok nie jest prawomocny.
Radny nie chciał niczego komentować. – Na pewno złożę apelację – powiedział nam Stanisław Misztal po wyjściu z sądu.