Sytuacja jest naprawdę poważna. Bo dług zamojskiego szpitala "papieskiego" przekroczył już 50 mln złotych. Niektórzy wierzyciele ściągają swoje należności z pomocą komornika.
– Takie sytuacje są dla nas naprawdę bardzo przykre – podkreśla Franciszek Josik, prezes PGK w Zamościu. – Szpital płaci nieterminowo od lat. Rozkładaliśmy płatności na raty, umarzaliśmy odsetki, negocjowaliśmy. W końcu musieliśmy zareagować. Zatrudniliśmy kancelarię prawną i jest efekt. Tego długu nie możemy przenosić na barki mieszkańców miasta.
Co dalej ze szpitalem? Czytaj na MM Zamość: Miasto nie pomaga "papieskiemu”