Do tragedii doszło na jednym z osiedli w Zamościu. Nie żyje 13-letni chłopiec. Jego ciało znalazł w mieszkaniu 10-letni brat
Sprawę opisuje Tygodnik Zamojski. Do tragedii doszło 4 grudnia. Chłopiec wyszedł rano do szkoły. Chodził do siódmej klasy. Skończył lekcje po godz. 13. Powiedział mamie, która pracuje w tej samej szkole, że wraca do domu. To była ich ostatnia rozmowa.
13-latka znalazł w mieszkaniu jego 10-letni brat. Myślał, że to jakiś żart, wziął nóż i odciął sznurówkę. Na pomoc było już jednak za późno. 13-latek zmarł.
Jak pisze Tygodnik Zamojski, chłopiec nie zostawił żadnego listu. Korzystał z pomocy pedadoga, znajomy ksiądz pomógł mu nawet znaleźć psychologa. Mimo to nie udało się uratować 13-latka. W sobotę pożegnały go tłumy ludzi.
- Żadne słowa nie ogarną tego, co czujemy - powiedział w sobotę 7 grudnia ks. Mariusz Skakuj, dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej. - Dziś nie tylko ludzkie serca zostały poruszone. Dziś płacze też serce Boga - dodał duchowny.
---
Nachodzą cię myśli samobójcze? Wydaje Ci się, że znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia? Pamiętaj, że są osoby, które chcą i mogą Ci pomóc. Dyżurują telefonicznie lub on-line:
800 70 2222 - całodobowe Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
Możesz też napisać maila lub porozmawiać na czacie.
W sytuacji zagrożenia życia dzwoń pod numer 112 albo jedź na izbę przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego.