Ksiądz Janusz Romańczuk krwi nie odda, bo nie może.
- Mamy sprzyjające warunki lokalowe, bo sala przy naszym kościele może spokojnie pomieścić dziesięć leżanek i punkty do badań. Dlaczego więc mielibyśmy jej nie udostępnić? - mówi proboszcz Romańczuk. - Organizujemy u siebie taką akcję już po raz trzeci. W zeszłym roku krew oddało około 100 osób. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie gorzej.
- Kiedyś organizowaliśmy niedzielne zbiórki krwi w naszej siedzibie, ale zainteresowanie nie było zbyt wielkie. Ludziom, mimo że to dzień wolny, trudno jest się zmobilizować i wybrać na drugi koniec miasta. Do kościoła dociera znacznie więcej osób, a zachęcone z ambony, bez problemu decydują się do akcji włączyć - tłumaczyć dr Elżbieta Tatarska, kierownik zamojskiego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. - Ostatnio byliśmy np. w Łukowej koło Biłgoraja, gdzie dzięki pomocy miejscowego proboszcza, który zresztą też oddał krew, przyjęliśmy w sumie około 100 osób. Sądzę, że w Zamościu będzie podobnie.
Udział w akcji mogą wziąć nie tylko parafianie ks. Romańczuka, ale wszyscy mieszkańcy miasta. Krew może oddać każda zdrowa osoba między 18 a 65 rokiem życia. - Należy tylko pamiętać, by wcześniej zjeść lekki posiłek - podpowiada dr Tatarska. Każdy dawca na miejscu zostanie przebadany, a po zabiegu otrzyma posiłek regeneracyjny i będzie miał możliwość darmowego wykonania Identyfikacyjnej Karty Grupy Krwi - honorowanego i wiarygodnego dokumentu, potwierdzającego posiadaną przez nas grupę krwi. - Ale warto to zrobić również po to, by uratować komuś życie - dodaje pani doktor. - Lato to okres, w którym szeregi naszył stałych krwiodawców kurczą się o jakieś 80 proc. Taką grupę stanowi młodzież, wypoczywająca w tym czasie na wakacjach. Natomiast pacjentom krew, szczególnie grupy O, jest potrzebna bardzo i bez przerwy.
Zbiórka krwi w kościele pw. MBKP potrwa od godz. 8 do 14. (ak)