Problemy ze słuchem, wzrokiem, brak koncentracji – te dolegliwości mogą u ucznia powodować stres. Rodzice nie zawsze umieją je w porę dostrzec.
– Zawsze doradzamy rodzicom, żeby przed rozpoczęciem roku szkolnego poszli z dzieckiem do okulisty – mówi dr Kazimiera Policzkiewicz, specjalista chorób oczu.
W domu dziecko ogląda obrazki czy czyta książeczkę z takiej odległości, jaką sobie wybierze, dlatego wada wzroku może być przez rodziców nie zauważona. Podobnie jest ze słuchem.
– Niedosłuch po stanach zapalnych dobrze leczonych zdarza się rzadko, ale zawsze rodzice powinni zwracać uwagę na to, czy dziecko dobrze słyszy – podpowiada Adam Pluchrat z NZOZ Słuchmed w Lublinie.
Więcej czasu
Uczeń, który wierci się w ławce, jest niespokojny, często uważany jest za niegrzecznego. Tymczasem – jak obserwują lekarze – kondycja fizyczna dzieci jest coraz słabsza. Tym w najmłodszych klasach trudno jest wytrzymać 45 minut w ławce. Mają słabe mięśnie, skłonności do skoliozy, a pozycja dla nich wygodniejsza – kładzenie się na ławce jeszcze pogłębia tę wadę.
Często też bezmyślnie mówi się o takich dzieciach, że mają ADHD. – Takie dzieci są najczęściej po prostu niegrzeczne, gdyż nudzą się na lekcji, potrzebują nowych bodźców, a nauczyciel nie jest w stanie im tego zapewnić – mówi Edyta Długosz, psycholog. – Natomiast ADHD jest poważnym zaburzeniem i musi być bardzo dokładnie zdiagnozowane.