Po 15 latach przerwy znowu można grać w hokeja. Grupa przyjaciół urządziła lodowisko na prywatnym stawie w Okunince
- Na tym stawie w hokeja grał jeszcze ojciec mojego kolegi Przemka Ambrozika – mówi Piotr Osiński. – Przemek też zapalił się do tego sportu. Dołączył do nas także Adrian Owsianik, na co dzień producent muzyczny. Jego zasługą było to, że w przerwach między muzycznymi produkcjami studiował zasady i reguły obowiązujące w hokeju. Całą wiedzę oczywiście przekazał nam.
Pan Piotr pracuje w Lublinie. Od dawna interesował się hokejem. W końcu podobnie jak Adrian i Przemek zapisał się do jednej z drużyn. Z czasem uznał, że grać można przecież i u siebie. Tym bardziej, że we Włodawie poza ich trójką znalazło się więcej osób gotowych wejść z kijem na lodową taflę.
- Dzięki portalom społecznościowym nasza grupa wciąż się powiększa – dodaje Osiński. – Ostatnio przyszło 15 osób. Kto się zmęczył, ustępował miejsca czekającemu koledze.
Włodawscy hokeiści sami wytyczyli i utrzymują w należytym stanie lodowisko o wymiarach 30 na 45 m. Sami zrobili bramki i kupili siatki. W związku z tym, że większość z nich ma czas na grę tylko wieczorami, zainstalowali oświetlenie. Adrian Owsianik zafundował kije, kaski i ochraniacze. Problem szatni rozwiązał Ambrozik - udostępnił kolegom swoje mieszkanie.
Pan Piotr podkreśla solidarność stale powiększającej się grupy hokeistów. Wśród nich są przedsiębiorcy, nauczyciele, urzędnicy, rzemieślnicy. Wszyscy przyjeżdżają na wyznaczone mecze z wyprzedzeniem, aby najpierw wspólnymi siłami odśnieżyć taflę. Niedawno do grupy dołączył także jeden z włodawskich paulinów. Zaskoczył wszystkich swoimi umiejętnościami.
- Przyjęło się, że po meczu urządzamy ognisko – mówi Osiński. – Każdy przynosi, co może a mama Przemka szykuje nam dzban gorącej herbaty. Bez przesady jesteśmy jak jedna zgrana rodzina.
Hokeiści z Włodawy nie myślą o założeniu sekcji, czy stowarzyszenia. Działają nieformalnie i ta formuła bez prezesów, listy członków i składek jak najbardziej im odpowiada. Na lodowisku każdy, bez względu na umiejętności jest mile widziany. W końcu wszyscy dopiero się tej gry uczą.