W czwartek poznaliśmy oferty firm gotowych dostarczyć nowe pojazdy szynowe zamawiane przez władze województwa. O kontrakt walczy dwóch producentów
Samorząd zamawia osiem pociągów i oczekuje, że trzy z nich będą gotowe najpóźniej w półtora roku od podpisania umowy. O wygranej w przetargu ma przesądzić nie tylko zaoferowana cena, ale także deklarowany przez producenta termin dostarczenia pozostałych pięciu pojazdów.
– Wpłynęły dwie oferty – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka województwa.
Propozycje dwóch firm są dość zbliżone. Bydgoska PESA życzy sobie za pojazdy niespełna 142 mln zł i deklaruje, że drugą partię pociągów dostarczy w ciągu 25 miesięcy od podpisania kontraktu. Nieco droższy, ale nieco szybszy jest nowosądecki NEWAG, który oczekuje prawie 147 mln zł, a drugą partię obiecuje dostarczyć w ciągu dwóch lat.
Dodajmy, że oferty obu firm nie przekraczają zarezerwowanej przez Urząd Marszałkowski kwoty niespełna 149 mln zł.
– W tej chwili trwa analiza i ocena ofert – informuje Małecki. Władze województwa nie wykluczają, że skorzystają z tzw. prawa opcji i zakupią o jeden lub dwa pojazdy więcej.
Tabor zamawiany przez samorządowców ma być wykorzystywany do obsługi połączeń regionalnych, m.in. z Lublina do Chełma, Dęblina, Kraśnika oraz do portu lotniczego w Świdniku.
Każdy z elektrycznych pociągów musi pomieścić przynajmniej 195 pasażerów, przy czym możliwe będzie łączenie pojazdów w dłuższe składy.
Co jeszcze wiadomo o kupowanych pociągach? Muszą być wyposażone w klimatyzację i zapewniać pasażerom bezprzewodowy dostęp do internetu. Przy siedzeniach mają się znaleźć gniazdka elektryczne, zarówno te z prądem o napięciu 220 V, jak też gniazda USB do ładowania telefonów komórkowych. W każdym z pojazdów ma być osiem miejsc do przewozu rowerów, w spisie wymagań jest też wyposażona w przewijak toaleta podłączona do zbiornika na nieczystości, które nie będą już ciekły na tory. Pojazdy będą wyposażone w monitoring, defibrylator i będą mieć wydzielone miejsce na biletomat.
Samorząd już od dwóch lat próbuje kupić nowe pociągi. Trzy przetargi zostały unieważnione ze względu na zbyt wysokie ceny zaproponowane przez dostawców. Po trzeciej porażce samorząd ograniczył liczbę zamawianych pojazdów z jedenastu do ośmiu.