To już koniec zmartwień o pieniądze na przedłużenie al. Solidarności. Unia Europejska da na to nawet 400 mln złotych. Prezydent miasta podpisał już umowę w tej sprawie. Budowa ma się zacząć we wrześniu, a zakończyć w 2014 r.
Aż wyprosili. Prezydent podpisał właśnie w Centrum Unijnych Projektów Transportowych umowę na dotację w kwocie blisko 399 mln zł. – Ta umowa jest dla nas fundamentem dostępności komunikacyjnej, bo to główny łącznik z obwodnicą – mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta.
Przetarg na budowę jest już ogłoszony. Oferty od wykonawców mają być otwarte 31 maja. To, czy uda się dotrzymać terminu, zależy od tego, czy miasto zdąży odpowiedzieć na wszystkie pytania od zainteresowanych firm. – Wpłynęło ich 217, z czego 170 w terminie, na 103 już odpowiedzieliśmy, na pozostałe odpowiemy do końca tego tygodnia – informuje Kazimierz Pidek, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów. – Mam nadzieję, że zdążymy.
Jeśli tak się stanie i jeśli nie będzie odwołań od wyniku przetargu, to prace zaczną się we wrześniu, a zakończą jesienią 2014 r. Ale węzeł obwodnicy, do którego prowadzić ma droga, będzie gotowy wcześniej. Dlatego początkowo do stolicy mamy wyjeżdżać po staremu, al. Warszawską.
Ratusz liczy i na to, że zwycięska oferta będzie znacznie tańsza od wstępnej wyceny. To obniży też samą dotację, ale Lublin na tym nie straci, bo dotacja liczona jest procentowo.
– To 85 proc. kosztów – wyjaśnia Bernadeta Krzysztofik, dyrektor Wydziału Funduszy Europejskich Urzędu Miasta.
W ramach inwestycji drogowcy zbudują też dwa mosty, pięć wiaduktów i jedną kładkę. Konieczne będzie też gęste palowanie mało stabilnego gruntu i zmiana koryta Czechówki. – Mamy już prawo dysponowania niezbędnym gruntem – mówi Żuk.
Na trasie znajdzie się też miejski węzeł "Sławin”, gdzie do al. Solidarności dochodzić mają przedłużone ulice: Bohaterów Monte Cassino i Głęboka. Druga z nich powstanie później, większe szanse ma ul. Bohaterów Monte Cassino.
– Tę odnogę do al. Kraśnickiej chcemy realizować równocześnie z al. Solidarności, żeby odciążyć al. Sikorskiego – mówi Żuk. Ale zastrzega, że zależy to od pieniędzy, a zwłaszcza od tego, czy miastu uda się oszczędzić na innych inwestycjach drogowych. Koszt tej drogi szacowany jest na 70-80 mln zł.