Juwenalia 2010: Studenci się dogadali, będzie wspólny korowód (wideo)

Kolorowy korowód tradycyjnie otwiera Lubelskie Dni Kultury Studenckiej. Trasa od lat jest ta sama. Studenci zwykle zaczynali przy Politechnice, potem szli ul. Głęboką (gdzie dołączał Uniwersytet Przyrodniczy), Sowińskiego (UMCS), Al. Racławickimi (KUL, WSPA i Uniwersytet Medyczny) oraz Krakowskim Przedmieściem. Potem, przed Ratuszem, odbierali od prezydenta symboliczne klucze.

Miesiąc temu powstała propozycja, żeby zmienić trasę przemarszu. Studenci zaproponowali, żeby zamiast ul. Głęboką, iść przez ul. Narutowicza i Curie-Skłodowskiej. – Ale ostatecznie stanęło na starej trasie – mówi Leszek Goździcki z samorządu UP.

Decydujące okazało się zdanie policji. Lubelscy mundurowi uznali, że na wąskich ulicach w Śródmieściu trudniej będzie zapewnić porządek. Poza tym, rozpoczynający się po południu korowód mógłby spowodować ogromne korki. Dlatego lepiej, żeby studenci przeszli starym szlakiem.

Niezależnie od trasy najważniejsze jest to, że wspólny korowód w ogóle dojdzie do skutku. Groźba, że tak nie będzie, pojawiła się na początku marca. Z Lubelskiego Porozumienia Samorządów Studenckich wystąpiły wtedy UMCS, UM i WSPA.


A tak bawili się lubelscy studenci na korowodzie 2009

Poszło o termin jednego z koncertów. Okazało się, że UP zamierza zorganizować koncert w dniu, który (wg. wcześniejszych ustaleń) miał być zaklepany dla UMCS.

We wtorek wieczorem samorządy doszły do ugody. – Ale tylko w sprawie wspólnego korowodu i wspólnego odebrania kluczy do miasta – zaznacza Anna Nieoczym z samorządu UMCS. – Do LPSS na razie nie wracamy.

– Jesteśmy otwarci na dalsze rozmowy – dodaje Jacek Biel z samorządu UM. – Pod warunkiem, że sytuacja się unormuje. I będą respektowane ustalone wcześniej zasady.

– Najważniejsze, że nie będzie pięciu korowodów, tylko jeden – podkreśla Paweł Dadej z samorządy politechniki.

– Na tym przede wszystkim nam zależało – dodaje Goździcki. – Żeby otwarcie było jedno: wspólne dla wszystkich studentów.