Prawie trzy promile alkoholu miał kierowca prywatnego autobusu miejskiego. Wpadł w piątek.
- Skontaktował się z pracodawcą prosząc o zmianę autobusu. Kilka minut później pojawił się w bazie przy ul. Hutniczej - mówi kom. Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Dyspozytor poczuł od kierowcy alkohol. Chciał sprawdzić stan trzeźwości mężczyzny. Jednak 46-latek odmówił. Uległ dopiero policjantom, którzy przyjechali na miejsce. Miał prawie 3 promile.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozić może kara do 2 lat pozbawienia wolności.