

Listę ok. 300 podpisów pod protestem przeciw ustawieniu anten w ich sąsiedztwie przynieśli wczoraj do Urzędu Miasta mieszkańcy os. Botanik.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę


Chcą w ten sposób skłonić władze Lublina do tego, by nie zezwalały na montaż urządzeń na budynku przy Willowej 29, w którym mieści się m.in. przychodnia zdrowia.
Wniosek o zgodę na instalację anten w tym miejscu jeszcze w listopadzie ubiegłego roku złożyła w Ratuszu spółka Aero 2 świadcząca usługi bezprzewodowego dostępu do internet. Przeciwni takim antenom mieszkańcy obawiają się negatywnych skutków promieniowania i twierdzą, że urządzenia znajdowałyby się zbyt blisko ich domów.
W sprawie wniosku spółki Aero 2 nie zapadły jeszcze żadne decyzje. Urzędnicy informują, że postępowanie wciąż się toczy, a dokumenty muszą być jeszcze uzupełnione.
Komentarze 10
Odstaw nadajnik tv trwam .
Ktoś kiedyś powiedział że szkodzi i mnóstwo hałasu o nic.
Najbezpieczniej to mieć nadajnik na dachu, anteny są kierunkowe więc sygnał rozchodzi się dookoła. Z drugiej strony telefon nadaje i odbiera. Czym słabszy zasięg, tj. dalej od nadajnika tym większą moc telefon emituje, aby dosłać sygnał do nadajnika. A telefon jest przy uchu - wtedy dostajemy dobrą dawkę promieniowania. Najlepiej przy nadajniku telefon nie musi nadawać z maksymalną mocą.
Tyle, że oni mają rację - szczególnie w kontekście tego, co w tej sprawie stwierdził w Lublinie NIK. Region wykluczony jest cyfrowo, bo technofobii sprawują najwyższe urzędy, a nie dlatego, że "mohery" troszczą się o zdrowie innych i własne.
Tyle tylko potrafisz? Zbierz taką samą ilość podpisów pod wnioskiem o lokalizację nadajników w swojej okolicy, bo naskakiwać na innych to i przeciwnicy masztów pewnie by mogli.
Tyle tylko potrafisz? Zbierz taką samą ilość podpisów pod wnioskiem o lokalizację nadajników w swojej okolicy, bo naskakiwać na innych to i przeciwnicy masztów pewnie by mogli.
rozwińOdstaw nadajnik tv trwam .
Ktoś kiedyś powiedział że szkodzi i mnóstwo hałasu o nic.
Najbezpieczniej to mieć nadajnik na dachu, anteny są kierunkowe więc sygnał rozchodzi się dookoła. Z drugiej strony telefon nadaje i odbiera. Czym słabszy zasięg, tj. dalej od nadajnika tym większą moc telefon emituje, aby dosłać sygnał do nadajnika. A telefon jest przy uchu - wtedy dostajemy dobrą dawkę promieniowania. Najlepiej przy nadajniku telefon nie musi nadawać z maksymalną mocą.
Tyle, że oni mają rację - szczególnie w kontekście tego, co w tej sprawie stwierdził w Lublinie NIK. Region wykluczony jest cyfrowo, bo technofobii sprawują najwyższe urzędy, a nie dlatego, że "mohery" troszczą się o zdrowie innych i własne.
Tyle tylko potrafisz? Zbierz taką samą ilość podpisów pod wnioskiem o lokalizację nadajników w swojej okolicy, bo naskakiwać na innych to i przeciwnicy masztów pewnie by mogli.
Tyle tylko potrafisz? Zbierz taką samą ilość podpisów pod wnioskiem o lokalizację nadajników w swojej okolicy, bo naskakiwać na innych to i przeciwnicy masztów pewnie by mogli.
rozwiń