Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 kwietnia 2007 r.
13:39
Edytuj ten wpis

Rodzina nie wie, że jestem bezdomna

Kiedy nie jesz trzeci dzień zaczynasz się bać, że umrzesz z głodu. Kiedy nie masz gdzie spać, boisz się, że zetnie cię mróz i już się nie obudzisz.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
I wtedy zaczynasz walczyć. Nie chcesz umierać. Trzymasz się tego gównianego życia rękami i nogami.

Noclegownia

Pierwsza noc: kompletne zagubienie. Jakaś taka bezradność, jak to w nowym miejscu. Ale i ulga; że wreszcie masz łóżko i kawałek dachu nad głową. Wodę, mydło, koc. Takie zwykłe rzeczy, których w bezdomności brakuje. Ale najważniejsze - nie musisz już się bać. Nikt cię stąd nie wyrzuci w środku nocy. Wiesz, gdzie się rano obudzisz.
Do noclegowni trafiłam po wielu miesiącach tułaczki po działkach i różnych takich... Nie bardzo jeszcze wtedy wiedziałam, jak żyć w bezdomności. Tego trzeba się nauczyć, inaczej zginiesz.
Najlepiej pójść na dworzec PKP. Tam dadzą adresy, powiedzą co i jak. Dziś bezdomnego na dworcu poznam na kilometr. Nie chodzi o to, że jest brudny, źle ubrany, czy zbiera pety z ulicy. Bezdomność widać na twarzy, po spojrzeniu, po ruchach ciała. Człowiek jest taki spłoszony. Nie wie, gdzie iść i co ze sobą zrobić. Facet jeszcze jakoś sobie poradzi, przepchnie się łokciami. Kobieta ma gorzej. Ja myślałam, że to mój koniec. Były dni, że w ogóle nic nie jadłam. W 16-stopniowy mróz błąkałam się po ogródkach działkowych.

Alkohol

Pewnie, że nie urodziłam się bezdomna. Wcześniej mieszkałam u matki w Puławach. Pracowałam w mleczarni na Bursakach. I jakoś wszystko się nagle poplątało... Wyniosłam się od matki, straciłam pracę. Był moment, że dużo piłam. Jak człowiek pije, to reszta przestaje się liczyć. Nie umyje się, nie zadba o siebie, w nosie ma, gdzie będzie spał i co zje. Myśli tylko - ale gówniane to życie, trzeba się napić na pociechę. Piłam, żeby nie myśleć, jaka jestem beznadziejna, jak mi się w życiu nie ułożyło. Potem człowiek się budzi i ma kaca moralnego, bo po pijaku robi się różne głupstwa. No i znowu trzeba się napić, żeby te myśli człowieka nie zabiły.
Gdybym dalej piła, nie byłabym tutaj. Już dawno bym nie żyła.

Praca

Gdzie ja papierów nie składałam... do cukrowni, do Herbapolu, do tytoni. Ale jak zobaczą w dowodzie brak adresu, to nie chcą w ogóle gadać. Traktują jak gorszy gatunek człowieka.
Bezdomność to wyrok.
Nikt cię nie zatrudni. A jak pani coś ukradnie, to gdzie ja panią znajdę? pyta jeden z drugim. Ostatnio pracowałam na czarno przy pakowaniu wódki. Było nas 10 osób w brygadzie. Któregoś ranka przebieramy się, czekamy na dyspozycje szefa. Ten przychodzi i mówi: koniec promocji. Już was nie potrzebuję. Do widzenia. Skończyła się praca, skończyły się pieniądze. Stancję miałam opłaconą do końca września.
I wróciłam do noclegowni.

Puszki

Teraz żyję z puszek. Na początku był wstręt i wstyd. No bo jak grzebać w śmietnikach, w cudzych brudach? Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Najpierw chodziłam na puszki z kolegą; pokazał mi gdzie i jak szukać, a potem sprzedać. Po tygodniu poszłam sama. Teraz na puszki wychodzę o 8 rano, po śniadaniu. Chodzę od śmietnika do śmietnika. Tak potrafię przejść 15-20 km dziennie. Aż nogi w tyłek wchodzą. Najgorzej jest w zimie, jak ci wszystko marznie, a jeszcze ludzie potrafią dokopać. Że jak grzebiesz w śmieciach, to sam jesteś śmieć.
Dziennie muszę zebrać jakieś 200 puszek, to daje 3 kg i 20 zł. Na jedzenie i papierosy starczy. Najwięcej puszek jest na Czubach, osiedle Błonie. Po najtańszym piwie z Biedronki. Widać ludzie też nie mają pieniędzy... Przed wypłatą 10 puszek jest najmniej, po wypłacie robi się lepiej.
Co mnie dziwi: że dziś na puszki chodzą nie tylko bezdomni. Ale emeryci i inni wcale nie biedni ludzie. Znam nawet jednego byłego policjanta. Widać lubi to robić.

Dziewczyny

Do noclegowni wracam przed 6 wieczorem. Najpierw jest kąpiel, potem kolacja, telewizja. Oglądam "Pierwszą miłość” i "Na Wspólnej”. W sobotę "Kryminalnych”, bo podoba mi się Włodarczyk. Lubię mieć potem chwilę, żeby o siebie zadbać, bo zależy mi na wyglądzie. Włosy, paznokcie, jakiś ciuch. I pewnie dlatego, jak kogoś poznaję i mówię, że jestem bezdomna, to otwiera gębę ze zdziwienia. Że niby bezdomny to brudny, zawszony i śmierdzący denaturatem.
Mieszkam z fajnymi dziewczynami. Każda w życiu dostała po łbie. Ale raczej o tym nie mówimy... nie ma się przecież czym chwalić.
Tylko takie zwykłe babskie pogaduchy. Niektóre z nas mają rodziny, dzieci. O tym też nie rozmawiamy. Ja nie mogę mieć dzieci i wcale tego nie żałuję. Nie dość, że sama jestem kaleka życiowa, to jeszcze bym dzieciaka na tułaczkę skazała.

Matka

Przez nią jestem bezdomna. Nie tolerujemy się nawzajem, w ogóle ze sobą nie rozmawiamy. Może nie chcemy, może nie potrafimy? Jak byłam mała, nigdy nie wzięła mnie na kolana. Wręcz odpychała mnie od siebie. Nic dla niej nie byłam warta. Mówiła, że zmarnowałam jej życie. Że gdyby ojciec mnie nie zrobił, to ona by wyszła za bogatego chłopa ze wsi. Kiedy miałam 15 lat, to się odważyłam i spytałam: Jak ci tak z nim było źle, to czemuś sobie dała tyle dzieciaków narobić?
Ojciec umarł prawie 10 lat temu. Bardzo go kochałam. Gdyby żył na pewno mieszkalibyśmy razem. W grobie się przewraca, jak widzi, co się ze mną stało.
Matka nie wie, że jestem bezdomna.
Ale byłaby zachwycona, jakby się dowiedziała.

Rodzeństwo

W domu było nas jedenaścioro. Ja byłam najstarsza i musiałam zajmować się całą resztą. Potem matka wysłała mnie do cukierniczej zawodówki w Lublinie. Ona już taka była praktyczna; jedną siostrę dała na sklepową, drugą na krawcową, braci na masarza, piekarza i tak dalej. Żebyśmy mieli fach w ręku i jak najszybciej wyszli z domu na swoje.
Rodzeństwu jakoś się w życiu poukładało. Pożenili się, mają dzieci, pracują w zawodzie. A ja, chociaż cukiernik, nawet z przepisu spieprzę ciasto. Wafle tylko umiem dżemem posmarować.
Jak ich czasem spotykam, to mówię, że mieszkam na stancji. Kiedyś siostra uparła się, że do mnie zadzwoni. Dałam jej numer do dziennego ośrodka dla bezdomnych. I poprosiłam kierowniczkę, żeby powiedziała, że jestem tu wolontariuszką, opiekuję się bezdomnymi. I siostra do dzisiaj jest przekonana, że to prawda.

Miłość

W tamtym roku wyszłam za mąż. Poznaliśmy się w ośrodku. Wcześniej byli tacy różni, ale nie ma o czym mówić. Włodek to miłość mojego życia, prawdziwy przyjaciel. Na chwilę oderwaliśmy się od tej naszej bezdomności. Pracowaliśmy, coś tam zaoszczędziliśmy. W czerwcu ubiegłego roku wzięliśmy ślub. Zamieszkaliśmy na stancji, a potem u znajomego w altance. Obiliśmy ją dywanami, żeby było cieplej, mieliśmy butlę, palnik. Kawałek własnej grządki, na której uprawialiśmy warzywa. Po prostu dom.
Włodek w styczniu poszedł siedzieć; jakieś stare sprawy. Wyrok: dwa lata. Mówi, żebym na niego czekała.

Święta

Ostatnie święta były piękne. Z mężem, w hotelu. Te już takie nie będą. Owszem, sprzątamy, myjemy okna, szykujemy uroczyste śniadanie w noclegowni. Żeby całkiem nie zapomnieć, jak wyglądają święta. Ale ja nie czekam na tę Wielkanoc. Nie pójdę nawet do kościoła, bo chyba nie wierzę już w Boga. Nic mi ten Bóg nie daje.

*Imię kobiety na jej prośbę zostało zmienione.

Pozostałe informacje

Mural z Wrotką symbolem Lublina? To możliwe

Mural z Wrotką symbolem Lublina? To możliwe

Na kominie elektrociepłowni Wrotków rozpoczęła się nowa era. Wrotka - pierwsza sokolica, która się tu zadomowiła zaginęła. Jednak w sercach internautów pozostanie na zawsze. Może nie tylko w sercach. Na biurko prezydenta trafiła interpelacja z prośbą o upamiętnienie lubelskiej sokolicy.

Wojciech Kamiński, trener PGE Start Lublin

PGE Start Lublin rozpoczyna play-offy. Dzisiaj pierwszy mecz Czarnymi Słupsk

PGE Start Lublin w ćwierćfinale fazy play-off zmierzy się z Energą Icon Sea Czarnymi Słupsk. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w czwartek o godz. 17.30. Drugi w sobotę o 18. Oba odbędą się w hali Globus.

Sześć ofert na przebudowę żłobka nr 9 w Lublinie. Najtańsza poniżej kosztorysu

Sześć ofert na przebudowę żłobka nr 9 w Lublinie. Najtańsza poniżej kosztorysu

Miasto Lublin otworzyło oferty w przetargu na przebudowę Żłobka nr 9 przy ul. Zelwerowicza. Inwestycja, współfinansowana z Krajowego Planu Odbudowy, pozwoli zwiększyć liczbę miejsc opieki do 390.

Trzecia porażka z rzędu. Motor gorszy od Pogoni Szczecin
ZDJĘCIA, WIDEO
galeria

Trzecia porażka z rzędu. Motor gorszy od Pogoni Szczecin

Motor znowu bez punktów. W środę drużyna Mateusza Stolarskiego przegrała w zaległym meczu 31. kolejki w Szczecinie z tamtejszą Pogonią 0:3. Bohaterem „Portowców” był Kamil Grosicki, który zdobył dwie, bardzo ładne bramki.

Prace przed frontową częścią I LO w Puławach

Remont z przerwą na matury. Coraz ładniej przy puławskim "Czartorychu"

Nowe ogrodzenie, alejki, oświetlenie, zieleń - trwa renowacja otoczenia zabytkowego I LO im. ks. A. J. Czartoryskiego w Puławach. Prace zakończą się w trakcie najbliższych wakacji. Ich koszt przekroczy 1,3 mln zł.

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025. Znamy kolejnych wykonawców
Festiwal
3 lipca 2025, 16:00

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025. Znamy kolejnych wykonawców

Wybitny gitarzysta i współzałożyciel Sonic Youth - Lee Ranaldo, Laraaji, czyli jeden z najbardziej wpływowych twórców ambientu oraz Yonatan Gat - muzyk i producent, jak nikt inny łączący punk, improwizację, muzykę świata oraz awangardę, uzupełniają listę artystów, których zobaczymy na tegorocznych Innych Brzmieniach.

Łada pokonała w finale Gryfa Gmina Zamość

Łada 1945 Biłgoraj i Start Krasnystaw z pucharami

W środę rozegrano w sumie trzy finały okręgowego Pucharu Polski. W Biłgoraju tamtejsza Łada 1945 nie miała problemów z pokonaniem Gryfa Gmina Zamość. Gospodarze tym razem rozbili rywali 5:1. Znacznie dłużej musiał się męczyć Start Krasnystaw, który wygrał na wyjeździe z Kłosem Gmina Chełm 1:0 po bramce z... siódmej minuty doliczonego czasu gry.

Klaudia Wnorowska nową zawodniczką Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

Klaudia Wnorowska nową zawodniczką Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

Niespełna 22-letnia podkoszowa poprzedni sezon spędziła w MB Zagłębie Sosnowiec, gdzie miała okazję rywalizować na trzech frontach – w OBLK, Pucharze Polski, a także w EuroCup Women.

Noc Muzeów 2024

Noc Muzeów 2025: Atrakcje, zwiedzanie i niezwykłe eksponaty (program)

Muzeum Zamoyskich w Kozłówce? Muzeum Narodowe na Zamku? A może Muzeum Wsi Lubelskiej? Przed nami noc, podczas której nikt nie śpi, bo wszyscy ustawiają się w kolejkach przed muzeami i instytucjami kultury.

II Olimpiada Senioralna w Lublinie: zawody, porady i dobra zabawa
galeria

II Olimpiada Senioralna w Lublinie: zawody, porady i dobra zabawa

Był cymbergaj, boccia i warcaby. Były porady medyczne i loteria. Wszystko podczas II Olimpiady Senioralnej w Lublinie.

Kamil Grosicki zdobył w środę dwa gole

Kamil Grosicki nie do zatrzymania. Pogoń Szczecin - Motor Lublin (zapis relacji na żywo)

Kolejna porażka Motoru Lublin. Tym razem drużyna Mateusza Stolarskiego przegrała w Szczecinie z Pogonią 0:3.

Con-Q-Band: rock i funk – szykujcie się na niezapomniany wieczór!
Koncert
16 maja 2025, 20:00

Con-Q-Band: rock i funk – szykujcie się na niezapomniany wieczór!

Con-Q-Band to lubelski kolektyw towarzysko-muzyczny, który w najbliższy piątek (16 maja) w lubelskim Pubie Sfera, rozkręci rock’n’rollową imprezę w myśl powiedzenia – It’s only rock’n’roll.

Avia łatwo poradziła sobie w finale z Górnikiem II Łęczna

Hat-trick Adriana Paluchowskiego, Avia rozbiła w finale Pucharu Polski Górnika II Łęczna

Nie było niespodzianki w finałowym spotkaniu Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Górnik II Łęczna przegrał u siebie z Avią Świdnik 0:5. Bohaterem gości był Adrian Paluchowski, który w kilkanaście minut skompletował hat-tricka.

Motocyklem po chodniku, rowerem po ulicy. Policyjny pościg we Włodawie

Motocyklem po chodniku, rowerem po ulicy. Policyjny pościg we Włodawie

Motocyklista nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Wjechał na chodnik, potem przesiadł się na rower i prawie wpadł pod samochód. Uciekał też pieszo. Policja goniła go pół godziny.

Lekarz z Annopola oskarżony o zabójstwo żony. Przed sądem ruszył proces

Lekarz z Annopola oskarżony o zabójstwo żony. Przed sądem ruszył proces

Miał zadać żonie 35 ciosów nożem. Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpocząl się proces Andrzeja K., 65-letniego lekarza oskarżonego o zabójstwo swojej 57-letniej żony.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium