Założyli stowarzyszenie, żeby na początek przeforsować dwa pomysły: więcej miast, do których dolecimy ze Świdnika i żeby na lotnisku było stałe przejście graniczne.
Tworzą je mieszkańcy m.in. Świdnika, Piask i Mełgwi. W minioną sobotę i niedzielę osoby uczestniczące w Dniach Świdnika mogły poprzeć postulat, aby zwiększyć listę lotów ze Świdnika o kolejne miasta.
– Chodzi nam o Wrocław i Kraków jak też Frankfurt, Amsterdam i Kijów – wylicza Katarzyna Siennicka, przewodnicząca stowarzyszenia i inicjatorka akcji. – Miasta te wskazujemy na podstawie analizy społecznej i rozmów z mieszkańcami naszego regionu. Akcję przeprowadziliśmy wśród przedstawicieli różnych grup społecznych.
– Wśród przepytanych osób (było ok. 200 ankietowanych) są m.in. osoby, które pochodzą z województwa lubelskiego i pracują za granicą. Z zebranych informacji wybraliśmy kierunki, które powtarzały się najczęściej.
Podczas weekendowej akcji, pierwszą z petycji do Zarządu Portu Lotniczego Lublin, dotyczącą nowych kierunków lotów podpisało ok. 500 osób.
– Każda inicjatywa mówiąca o tym, że mieszkańcy regionu chcą latać jest cenna – komentuje akcję Piotr Jankowski, rzecznik Portu Lotniczego Lublin.
To jednak nie lotnisko decyduje o uruchomieniu nowych połączeń, tylko przewoźnik. – To on decyduje, które kierunki są dla niego opłacalne – wskazuje Jankowski. – Przewoźnik kieruje się własnymi badaniami i analizami i na tej podstawie uruchamia lub zawiesza jakieś połączenia.
Podczas sobotniej akcji stowarzyszenia można było również złożyć swój podpis pod wnioskiem do MSW. To postulat w sprawie utworzenia w porcie stałego przejścia granicznego. Apelują też o to lubelscy posłowie. Do ministerstwa na trafić jeszcze w październiku.