
Ornitologiczny rarytas – tak pracownicy Działu Monitoringu i Nauki w Roztoczańskim Parku Narodowym nazwali swoje ostatnie obserwacje. Na Padole Zamojskim wypatrzyli kraskę.

To krytycznie zagrożony, a w Polsce wręcz wymierający gatunek ptaka. O tym, że kraska prawdopodobnie, po wielu, wielu latach wróciła na Roztocze pisaliśmy w maju zeszłego roku.
– To nigdy nie były u nas jakoś bardzo popularne ptaki, ale dało się je obserwować. Ja sam kraskę widziałem ostatnio na Roztoczu jakieś 40 lat temu – mówił nam wówczas Bogusław Radliński z RPN, który wspólnie z Szymonem Chmielewskim wypatrzył tego wyjatkowo barwnego ptaka.
Panowie mieli ze sobą aparat, więc też uwiecznili kraskę, która pojawiła się w południowo- wschodniej części otuliny parku. Nie było jednak pewności, że ta obserwacja oznacza, że kraska wróciła na dobre. – Trudno wyrokować. Trzeba by było przeprowadzić obserwacje czy to ptak przelotny czy lęgowy – zastrzegł wówczas Radliński.
Tymczasem we wtorek (19 sierpnia) RPN w mediach społecznościowych obwieścił, że rzadki ptak znów się pojawił i został uwieczniony na zdjęciach. Tym razem kraskę udało się wypatrzeć w Padole Zamojskim, gdy... podjadała owady „wszędobylskim” pustułkom. Pracownicy parku mają nadzieją, że nie była to ostatnia taka obserwacja na Roztoczu. Pracownicy parku mają nadzieją, że nie była to ostatnia taka obserwacja na Roztoczu.
Kraski są w tej chwili w Polsce bardzo rzadkie. Występują właściwie jedynie na Kurpiach.
Tymczasem jeszcze w latach 70. ub. wieku kraska żyła na w większości terytorium Polski. W połowie kolejnej dekady jej populację szacowano na 500-600 par, ale już w latach 90. spadło to do 360-380. Statystyki mówią też o tym, że w latach 2010-2012 w Polsce było nie więcej niż kilkadziesiąt par. Obecnie to jeszcze mniej. Z każdym rokiem kraskom grozi coraz bardziej całkowite wyginięcie.
