Już od 15 lipca tylko z Dziennikiem Wschodnim będziecie mogli kompletować niepowtarzalną Złotą Kolekcję płyt zespołu Bayer Full. Zanim jednak dostaniecie ten niezwykły dziesięciopłytowy zestaw – proponujemy krótką historię zespołu widzianą oczami lidera grupy Sławomira Świerzyńskiego.
Po wojsku, przy piwie
Grupa Bayer Full narodziła się dokładnie 19 listopada 1984 roku. Datę tę doskonale pamięta założyciel, lider, wokalista i autor tekstów zespołu – Sławomir Świerzyński.
- Dokładnie 19 listopada wyszedłem z wojska i tuż po tym spotkałem się ze swoimi kolegami. Przed pójściem do wojska były plany powstania zespołu, gdy już byłem wolnym człowiekiem, który odpracował swoją dole dla narodu, postanowiłem, że plan na muzykę trzeba zrealizować. Zapytałem chłopaków, czy wchodzą w ten pomysł. Zgodzili się i tak się zaczęło – wspomina Sławomir Świerzyński.
Nazwa zespołu zaś narodziła się podczas spożywania… piwa. – Były różne koncepcje na nazwę zespołu. Padała nazwa beer, czyli po polsku piwo, ale stwierdziliśmy, że to trochę nie pasuje. Wtedy ktoś rzucił hasło "bajer”, czyli w slangu młodzieżowym oczarowanie kogoś miłymi słówkami. Ktoś inny dodał full, czyli czarownie na całego. Nazwa się spodobała i została przyjęta.
Biesiadnie i discopolowo
Utwory mają prosty przekaz i łatwe w odbierze słowa. Piosenki takie, jak "Majteczki w kropeczki”, "Blondyneczka”, czy też "Wszyscy Polacy” i "Moja muzyka” weszły na stałe w kanony utworów biesiadnych, nurtu muzycznego, do którego jest najbliżej zespołowi Bayer Full.
– Nie odcinamy się od tego, że jesteśmy zespołem grającym disco – polo. Co więcej, przypisujemy sobie nawet początki tej muzyki w Polsce, piosenką, która kojarzy się najbardziej z disco – polo są słynne "Majteczki…” – mówi Świerzyński.
Światowo
- Chyba to, że my po prostu kochamy ludzi, nie stronimy od nich i to najwyraźniej publiczność wyczuwa. Przy naszej muzyce bawią się najmłodsi i ci najstarsi. Nawet nobliwe panie podrygują w takt naszych piosenek. To jest coś, co Polaków łączy, wspaniałą zabawa, w której przodujemy na świecie.
Wszyscy zazdroszczą nam swobody, z jaką wyrażamy nasze umiłowanie do dobrej imprezy. Nasz zespół po prostu umożliwia ludziom otwarcie się i wyzwolenie. I to być może nas wyróżnia – dodaje Sławomir Świerzyński.