Potwierdziły się nasze ubiegłotygodniowe informacje o tym, że tej zimy piłkarze Motoru Lublin zamierzą się w sparingach z rywalami z górnej półki. Wiadomo już, że „żółto-biało-niebiescy” sprawdzą swoją formę z grającymi w T-Mobile Ekstraklasie Legią Warszawa, Jagiellonią Białystok i GKS Bełchatów oraz występującym na jej zapleczu ŁKS Łódź.
Niewykluczone, że podczas gier kontrolnych lubelski II-ligowiec będzie testował nowych zawodników. Szkoleniowiec Motoru nie ukrywa bowiem, że liczy na wzmocnienie składu kilkoma piłkarzami z wyższych lig. „Świr” prowadzi już nawet rozmowy z niektórymi z nich, choć nazwisk na razie nie zdradza.
Jego zapędy mogą jeszcze zastopować władze klubu, bo nie jest tajemnicą, że w kasie Motoru się nie przelewa. A mimo ostatnich pożegnań z pięcioma zawodnikami kadra i tak jest wciąż szeroka.
Wszystko wskazuje na to, iż wiosną przy Al. Zygmuntowskich wciąż będzie grał Damian Szpak. 19-letni napastnik strzelił jesienią pięć bramek. Po zakończeniu rundy pojechał na testy do Śląska Wrocław, ale trener mistrzów Polski Stanislav Levy nie widzi na razie dla niego miejsca w pierwszej drużynie.
W tej sytuacji Śląsk nie widzi sensu sprowadzania go do siebie, bo zamiast grać w Młodej Ekstraklasie może to robić regularnie w II lidze.
Poza Szpakiem żaden z piłkarzy mających ważne kontrakty z Motorem nie był do tej pory nigdzie testowany i nie zanosi się na to, żeby coś się miało zmienić.