Dostaną tylko najbiedniejsi

Pod warunkiem, że ich miesięczne dochody nie przekraczają 1,2 tys. zł. Wystarczy grosz więcej i z dodatkowych pieniędzy nici.

Teresa Korszla bierze co miesiąc niespełna tysiąc złotych renty. Dodatkowo dwa razy do roku tzw. deputat węglowy. Dostała go akurat w marcu i przestraszyła się, że w związku z tym nie może liczyć na jednorazową kwotę wypłacaną przez ZUS.
- Rentę dostałam na koniec marca, ale tej zapomogi mi nie doliczyli - mówi pani Teresa. - Wszystkie moje sąsiadki już dostały dodatkowe pieniądze. Dlaczego ja mam nie dostać? Przecież na węgiel biorę tylko dwa razy w roku. To już jestem taka bogata?

Danuta Kwiatkowska, dyrektor biłgorajskiego oddziału ZUS tłumaczy, że nie ma powodu do obaw, bo pieniądze wypłacane są dopiero od kwietnia.
- Dlatego jedni jednorazową kwotę już dostali, a inni jeszcze nie - mówi Kwiatkowska. - To zależy od terminu wypłaty rent i emerytur. Osoby, które zwykle otrzymują emeryturę pod koniec miesiąca, wtedy też dostaną jednorazową kwotę. Oczywiście o ile im przysługuje. Bo to rozwiązanie jest adresowane tylko do osób najbiedniejszych.

Dlatego na jednorazowy zastrzyk finansowy z ZUS (lub KRUS) mogą liczyć emeryci i renciści, których świadczenie nie przekracza miesięcznie 1,2 tys. zł. Wysokość jednorazowej zapomogi nie jest jednakowa. Im mniejsza emerytura, tym większa zapomoga.
Warto zaznaczyć, że do dochodu wlicza się wszystkie wypłacane dodatki i świadczenia. Także wspomniany już deputat węglowy. Dlatego, aby sprawdzić, czy zapomoga się należy, trzeba obliczyć średni miesięczny dochód uwzględniając wszystkie otrzymane w ubiegłym roku świadczenia.
- Wiele osób ma wątpliwości czy rzeczywiście pieniądze się należą. Dlatego zachęcamy do kontaktu z naszymi pracownikami, którzy udzielają na ten temat wszystkich niezbędnych informacji - mówi Kwiatkowska.