Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
- Zaimponuj rozwagą, nie bądź drogowym kretynem - nawołują działacze Automobilklubu Chełmskiego.
Wykorzystując pieniądze wygrane w konkursie Orlenu chcą uświadamiać świeżo upieczonych kierowców, że nie są jeszcze mistrzami kierownicy.
Zdaniem Grzegorza Gorczycy, prezesa Automobilklubu młodzi stażem kierowcy przeceniają swoje umiejętności. - Za sobą mają jedynie chodzenie na wykłady - mówi. - Do tego zaliczonych 30 godzin kręcenia się z instruktorem u boku po placu manewrowym i pokonywanie w żółwim tempie ulic miasta w poszukiwaniu wolnego miejsca do nauki parkowania. A po zdanym egzaminie, niekoniecznie w pierwszym podejściu, i otrzymaniu prawa jazdy... gaz w podłogę. Czasami po śmierć lub kalectwo.
Gorczyca twierdzi, że błędne przekonanie o tym, że jest się już dobrym kierowcą przychodzi wraz z oswojeniem się z prędkością. - Wtedy budzi się w nich pragnienie zaimponowanie innym swoimi, jakby nie patrzeć, kiepskimi jeszcze umiejętnościami. A dowodami na to, że jest się już mistrzem kierownicy, ma być chociażby szybki start, koniecznie z piskiem opon, czy też wyprzedzanie innych, z założenia gorszych kierowców - tłumaczy. Środowisko rajdowców takich kierowców nazywa pogardliwie "mistrzami prostej”.
- Chcemy, aby młodzi adepci kierownicy chociaż na początek wykazywali trochę pokory i dystansu do swoich możliwości - mówi Gorczyca. - Mistrzowskie opanowanie jazdy wymaga wieloletniego treningu w bezpiecznych warunkach, a nie w normalnym ruchu ulicznym.
Opinię Gorczycy o początkujących kierowcach podziela Arkadiusz Delekta z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Lublinie. - Właśnie kierowcy w wieku 18-24 lat są sprawcami największej liczby wypadków - mówi. - Szalejąc na drogach giną, albo zabijają innych. Wszelkimi sposobami staramy się studzić ich zapały i za sukces poczytujemy sobie na razie to, że liczba wypadków z ich udziałem nareszcie przestała wzrastać.
Rozpoczynając nową akcję Automobilklub Chełmski chce wykreować modę na odpowiedzialność i rozwagę za kierownicą. Drugim równie ważnym celem jest zaszczepienie kierowcom całkowitego braku tolerancji dla bezmyślnych użytkowników dróg. Na początek ma ona mieć wymiar lokalny, aby z czasem coraz szerzej promieniować. Jest adresowana przede wszystkim do 18-24-latków.
Organizatorzy w planie mają kolportowanie plakatów i ulotek, emitowanie radiowych spotów, różnego rodzaju konkursy i praktyczne sprawdziany za kierownica.
Zdaniem Grzegorza Gorczycy, prezesa Automobilklubu młodzi stażem kierowcy przeceniają swoje umiejętności. - Za sobą mają jedynie chodzenie na wykłady - mówi. - Do tego zaliczonych 30 godzin kręcenia się z instruktorem u boku po placu manewrowym i pokonywanie w żółwim tempie ulic miasta w poszukiwaniu wolnego miejsca do nauki parkowania. A po zdanym egzaminie, niekoniecznie w pierwszym podejściu, i otrzymaniu prawa jazdy... gaz w podłogę. Czasami po śmierć lub kalectwo.
Gorczyca twierdzi, że błędne przekonanie o tym, że jest się już dobrym kierowcą przychodzi wraz z oswojeniem się z prędkością. - Wtedy budzi się w nich pragnienie zaimponowanie innym swoimi, jakby nie patrzeć, kiepskimi jeszcze umiejętnościami. A dowodami na to, że jest się już mistrzem kierownicy, ma być chociażby szybki start, koniecznie z piskiem opon, czy też wyprzedzanie innych, z założenia gorszych kierowców - tłumaczy. Środowisko rajdowców takich kierowców nazywa pogardliwie "mistrzami prostej”.
- Chcemy, aby młodzi adepci kierownicy chociaż na początek wykazywali trochę pokory i dystansu do swoich możliwości - mówi Gorczyca. - Mistrzowskie opanowanie jazdy wymaga wieloletniego treningu w bezpiecznych warunkach, a nie w normalnym ruchu ulicznym.
Opinię Gorczycy o początkujących kierowcach podziela Arkadiusz Delekta z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Lublinie. - Właśnie kierowcy w wieku 18-24 lat są sprawcami największej liczby wypadków - mówi. - Szalejąc na drogach giną, albo zabijają innych. Wszelkimi sposobami staramy się studzić ich zapały i za sukces poczytujemy sobie na razie to, że liczba wypadków z ich udziałem nareszcie przestała wzrastać.
Rozpoczynając nową akcję Automobilklub Chełmski chce wykreować modę na odpowiedzialność i rozwagę za kierownicą. Drugim równie ważnym celem jest zaszczepienie kierowcom całkowitego braku tolerancji dla bezmyślnych użytkowników dróg. Na początek ma ona mieć wymiar lokalny, aby z czasem coraz szerzej promieniować. Jest adresowana przede wszystkim do 18-24-latków.
Organizatorzy w planie mają kolportowanie plakatów i ulotek, emitowanie radiowych spotów, różnego rodzaju konkursy i praktyczne sprawdziany za kierownica.
