Kierowco, nie zabijaj! Jedź ostrożnie! Nie bądź ciemniakiem - Włącz światła! Tablice o takiej treści pojawiły się na najbardziej ruchliwych ulicach.
Pierwsza tablica pojawiła się przed dwoma laty na ul. Armii Krajowej. - Teraz postawiliśmy dwie następne. Jedną na ul. I Armii WP, a drugą na ul. Rejowieckiej - mówi Grzegorz Gorczyca, prezes automobilklubu. - Mamy nadzieję, że każdy kierowca, który na nie spojrzy, zdejmie nogę z gazu, będzie jechał ostrożniej.
Napisy na tablicy przy I AWP przypominają zmotoryzowanym, że samochód z włączonymi światłami jest lepiej widoczny. Projekt tego hasła powstał, zanim Sejm uchwalił obowiązek jazdy z włączonymi światłami przez cały rok. - Trochę się spóźniliśmy - żartuje Gorczyca. - Ale, znając kierowców i ich nawyki, jestem pewny, że niektórym takie przypomnienie będzie potrzebne.
Jadący ul. Rejowiecką mogą przeczytać, że kierowca bezpieczny, to kierowca wyspany i wypoczęty. Dowiedzą się też o maksymalnych dozwolonych prędkościach w Polsce. Napisy na tablicach są w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Tą trasą bowiem podróżuje wielu obcokrajowców. Są zmęczeni. Zasypiają za kierownicą i z tego właśnie powodu często są sprawcami wypadków drogowych.
- Pomysł bardzo nam się podoba - chwali poczynania automobilklubu Aleksander Kościuk, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. - Im więcej takich ostrzeżeń i rad, tym lepiej. Jestem wręcz pewny,
że kierowca, który choćby rzuci okiem
na taką planszę, będzie jechał ostrożniej.
Naczelnik wie, co mówi. Jan Krupa jest kierowcą od 15 lat. Twierdzi, że czytając takie napisy, jak te umieszczone na tablicach, człowiek instynktownie zdejmuje nogę z gazu, nawet gdy jedzie z dozwoloną prędkością.
Zaprojektowanie, wykonanie i umieszczenie tablic w pasie ruchu drogowego kosztowało Automobilklub Chełmski około 5 tys. zł. Wydatki te pokryte zostały z pieniędzy otrzymanych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa w ramach programu Interreg IIIA. - To tylko skromna część tego, co dostaliśmy. W sumie na realizację projektu, który napisaliśmy, przyznano nam 38 tys. zł - mówi Gorczyca. - Przeznaczyliśmy je oczywiście na wszelkiego rodzaju działania związane z poprawą bezpieczeństwa w ruchu drogowym.