Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

15 września 2013 r.
18:32
Edytuj ten wpis

Syndrom późnego Gierka

0 0 A A

Od stu do dwustu tysięcy ludzi na warszawskich ulicach to prawdziwy barometr społecznego oburzenia zamkniętym układem politycznym, na jaki skazana jest Polska – mówi prof. Michael Szporer, wykładowca dziennikarstwa i politologii University of Maryland.




AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jak Pan Profesor ocenia z Waszyngtonu strajk w Warszawie? Jest Pan w końcu autorem znanej amerykańskiej książki o "Solidarności”, którą zna Pan jak mało kto. Ponadto – uważnym obserwatorem polskiej sceny politycznej? – Wbrew pozorom to, co się dzieje w Polsce jest także uważnie obserwowane w Stanach. Oczywiście przesadziłbym, że protesty w Warszawie spowodowały bezsenność w Waszyngtonie, ale znam kilka "think tanków”, kilku polityków, paru dziennikarzy i kilkunastu liderów związkowych, którzy żywo się tym interesowali. Poza tym niejako z obowiązku monitoruje to także Departament Stanu. Pierwsze, co się nasuwa, to refleksja. Od stu do dwustu tysięcy ludzi na warszawskich ulicach, od Palmy i byłego KC aż pod kolumnę Zygmunta to prawdziwy barometr społecznego oburzenia zamkniętym układem politycznym, na jaki skazana jest Polska. System wyborczy zabetonował scenę polityczną i nie daje szans pojawienia się na niej żadnego nowego ruchu politycznego oraz pogłębia poczucie bezsensu młodego pokolenia, które nie siły, żeby to zmieniać, ani nawet już ochoty. Polityka w Polsce przypomina Chicago za czasów "maszyny politycznej” Richarda Daley, która była oparta na patronage system. Dostajesz pracę w administracji publicznej, bo pracujesz i głosujesz na rzecz... partii. System tworzy równych i równiejszych. Partia wynagradza swoich pracowników posadami w administracji, a oni potem – jak członkowie administracji – pracują przy kampanii partyjnej. Dlatego jest brak oryginalnie myślących ludzi w polityce polskiej i raczej scena polityczna jest zdominowana przez politycznych aparatczyków i oportunistów.


Nikt dziś serio nie mówi o reformie systemu politycznego, o jednomandatowych wyborach, lub kandydatach z ograniczeniem geograficznym, reprezentujących okolice, które zamieszkują. Tak naprawdę pojedynczy wyborca mało znaczy i polityk rzadko się z nim musi liczyć. Politycy, niezależnie od partii, stają się zawodowymi ochraniaczami stołków, i boją się ryzykować jakakolwiek chęcią zmiany. Są oderwani od realnych obowiązków, rzadko myślą o swoim zawodzie jako public service. A koszta administracyjne wzrastają astronomicznie i obciążają gospodarkę Nie był to protest w celu obalenia rządu? – Odrzucam taką tezę. Była to demonstracja przeciwko warunkom życia w Polsce i warunkom pracy, a nie tylko przeciwko rządowi, żeby zrobić mu na złość, bo w gruncie rzeczy w Polsce jest fajnie. Jeżeli nie ma woli otwartego rozmawiania ze społeczeństwem o ich troskach, obawach i frustracjach, jeżeli panuje samozadowolenie z siebie i jakieś wizje spiskowe oraz mitologizowanie przeszłości, to nie jest to droga w dobrym kierunku. Jak protest warszawski może być postrzegany przez amerykańskiej związki zawodowe? – Amerykańskie związki zawodowe mają kontakty z "Solidarnością”, oficjalne jeszcze od czasów legendarnego lidera AFL-CIO Lane Kirklanda, który jako pierwszy pomógł strajkującym Polakom jeszcze we wrześniu 1980 roku, a finansowe wsparcie amerykańskich związków zawodowych było pięć razy większe od wsparcia wszystkich europejskich związków razem wziętych.


Dziś tacy szefowie centrali, jak Walter Wise z Ironworkers, Sean McGarvey i Bob Krul z Buildings and Construction Trades wierzą w odnowienie bliższych kontaktów z polskimi związkami, a nawet międzynarodową wspólnotą związków. Amerykańscy związkowcy są solidarni z "Solidarnością” i ruchem związkowym w Polsce. Wierzą w międzynarodową walkę o godność i uprawnienia ludzi pracy. To ważny cel w czasach globalizacji. Obserwatorzy zwrócili uwagę, że obok siebie poszły centrale NSZZ "S” i OPZZ. Dlaczego taki alians był możliwy? – Bo cel jest ten sam. Świadomość tego celu jest oczywista. Dlatego idą w kąt konteksty polityczne i różnice historyczne, a celem staje się przywrócenie normalnego dialogu i szczerej dyskusji o kryzysie ekonomicznym i jego skutkach dla życia wszystkich ludzi. Nie ma specjalnego znaczenia, że związkowców jest dzisiaj mniej niż było. Tak czy inaczej reprezentują sporą część czy nawet większość społeczeństwa. Dlaczego jest ich mniej? Po prostu rola związków się zmieniała w demokratyczne Polsce. Rząd już nie jest głównym pracodawcą. Dziwią mnie media powielające stanowisko władzy i brak rzetelnej analizy politycznej przyczyn protestów. W demonstracjach nie brali udziału politycy, w tym liderzy opozycji Kaczyński i Miller. Dlaczego nastąpił taki "unik”? A może to celowa polityka? – Jak rozumiem na wyraźne życzenie związków zawodowych, aby nie mówiono, że jakakolwiek opozycja sejmowa steruje protestem.


Demonstracje w Warszawie były dobrze zorganizowane, nie było awantur ani naruszeń porządku, co różniło je od innych wcześniejszych. Skąd ta dyscyplina? – Z poczucia odpowiedzialności. Organizatorzy dobrze wiedzieli, że dla wielu ludzi burdy i zadymy podczas protestów byłyby politycznym prezentem i podważały sens protestu. Czy uważa Pan, że po proteście warszawskim strona rządowa powinna siadać do rozmów ze związkowcami? – Oczywiście wybór należy do rządu. Jednak forma przeprowadzenie protestu i pozytywne opinie społeczne na jego temat zapewne podpowiedzą – tym razem – logiczne rozwiązanie. Jak ocenia Pan dotychczasowy przebieg dialogu społecznego władzy ze społeczeństwem? – Głównym problemem jest brak konstruktywnego dialogu i rosnąca polaryzacja społeczeństwa. Ponadto uporczywe powielanie zagrywek partyjnych, które mają małe znaczenie dla przeciętnego wyborcy i tylko wyłączają ludzi z polityki. Te listy centralnie sterowane, ci "spadochroniarze”, obrona rękami i nogami przed okręgami jednomandatowymi...


Za dużo jest demagogii i sterowania opiniami przez osoby z pewnych resortów, które kierują się korzyścią "korporacyjną”, a nie interesem państwa czy polepszeniem życia przeciętnego Polaka. Układ jest zamknięty, a większość społeczeństwa czuje się umieszczona na siłę poza układem. Dlatego właśnie związki są na ulicach. Panowie Duda i Guz idą pod rękę, a życiorysy im nie przeszkadzają. Można powiedzieć zrozumieli, że najważniejsze słowo w tych życiorysach to: "Polska”. Czy sądzi Pan, ze powtórzenie sukcesu strajkowego w wymiarze ogólnokrajowym jest możliwe? – Tu rząd powinien wyciągnąć pewne historyczne wnioski. Jacek Kuroń kiedyś dowcipnie zauważył, że jak przestał być komunistą, to Polska historia potoczyła się po marksistowsku: klasa robotnicza przejęła władzę. Kiedy dziś związkowcy, sięgając do Marksa, mówią że rząd Tuska może znaleźć się na "śmietniku historii”, można się śmiać. Ale... jeśli nie zajdą poważne zmiany, i pewne resorty nie podejmą odpowiedzialności za to co robią, dla wielu może to być dość gorzki śmiech. Co doradzałby Pan w aktualnej sytuacji Donaldowi Tuskowi? – Doradzałbym premierowi wymianę... doradców i rzeczników. Oraz uwierzenie w otwarty dialog społeczny. Ten rząd, głównie za sprawa doradców i ekspertów wizerunkowych, gubi się w przekazie społecznym. Podstawowy problem nie zawsze dotyczy podejmowanych decyzji, a właśnie ich przekazu zrozumiałego dla społeczeństwa.


Brak jest też pokory i odpowiedzialności za błędy. Zdarzają się wręcz fanaberie (jak z dofinansowaniem występu Madonny na Stadionie Narodowym). Premier Tusk powinien uczestniczyć w dialogu z ludźmi, którzy nawołują do normalnych relacji międzyludzkich. Sytuacja biegunowa nie sprzyja demokracji. Skoro związkowcy nawołują do otwartego dialogu, a nie do obalenia rządu czy systemu, to ja bym postanowił to raczej sprawdzić, a nie forsować wizerunku obalania znakomitej władzy przez spiskujących przeciwników. Tego speca, który wymyślił, lansowanie wersji strajku dla obalania Tuska, premier powinien pożegnać jako pierwszego. Premier, jako polityk powinien wysłuchać nową generację, która dochodzi do przejmowania władzy. Czas trzydziestoparolatków i czterdziestolatków właśnie nadchodzi. Duda to już nowa generacja. Ja bym od razu nie reagował na niego negatywnie, choć są pewnie w otoczeniu premiera tacy, którzy "szczerze” mu to radzą od świtu do zmierzchu. Nie widziałbym w nim "a priori” wroga lub potencjalnego konkurenta, do czego też pewnie doradcy Tuska "szczerze” przekonują. Z Dudą i Guzem, trzeba by, panie premierze, usiąść i pogadać. Najlepiej we trzech. Władza, w tym premier i ministrowie, powinni odważnie brać odpowiedzialność za swoje błędy i czasami zaskakujący brak taktu. Powinni zacząć myśleć jak liderzy odpowiedzialni za kraj i ludzi, a nie jak amatorzy w fachu, domagających się bezwzględnej wierności bez zasługi. Najlepiej zacząć zmieniać od przykładów, nawet osobistych. Dziesięcioprocentowa redukcja zarobków w administracji państwowej i lokalnej oraz dziesięcioprocentowa redukcja zatrudnienia byłaby dobrym sygnałem i gestem w sytuacji kryzysu i zaciągania pasa.


Jeśli wyborca musi się ograniczać, to polityk i rząd powinien być pierwszy. Jest podstawową zasadą, że nie wymaga się od ludzi czegoś, czego samemu się nie praktykuje. Na swoich wykładach często opisując obecną sytuację władzy, mówi Pan o... syndromie późnego Gierka. O co chodzi? – U swego schyłku, Edward Gierek po prostu nie był w stanie zrozumieć, o co chodzi w tych wszystkich protestach i niezadowoleniu kierowanemu przeciwko władzy. On uważał, że robi wszystko jak najlepiej dla dobra ludzi, a oni tego nie pojmują i są niewdzięczni. Zapewne ze złośliwości i jakiegoś podpuszczenia. Tak w pierwszym sekretarzu KC PZPR narastała frustracja i szczere subiektywne poczucie wielkiej krzywdy, jaka mu się osobiście dzieje. Kiedy nawet w gdańskiej Stoczni Lenina pisano postulaty, on był przekonany, że jemu na złość i dopytywał, kto za tym stoi. Zapewne nigdy nie uwierzył, że po prostu ludzie mieli już dość. Pan coś sugeruje? – Tylko tyle, że historia powtarza się najczęściej jako groteska. Dziękuję za rozmowę


Pozostałe informacje

50 implantów jodu w walce z rakiem. To pierwsze takie zabiegi w Lublinie
NAUKA I MEDYCYNA

50 implantów jodu w walce z rakiem. To pierwsze takie zabiegi w Lublinie

Implanty z jodem zamiast tradycyjnego leczenia raka gruczołu krokowego. Nowa metoda wprowadzona przez COZL może osiągać nawet stuprocentową skuteczność.

Agata Kornhauser-Duda w Puławach. Pakowała świąteczne paczki
WSPARCIE
galeria

Agata Kornhauser-Duda w Puławach. Pakowała świąteczne paczki

Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę: w Puławach, w Szkole Podstawowej nr 2, z wolontariuszami spotkała się pierwsza dama, małżonka prezydenta Andrzeja Dudy, która objęła tę inicjatywę honorowym patronatem.

Odkryj magię roślin egzotycznych w Twoim domu

Odkryj magię roślin egzotycznych w Twoim domu

Rośliny egzotyczne od lat przyciągają uwagę miłośników natury i aranżacji wnętrz. Ich niezwykłe kształty, intensywne kolory i egzotyczny wygląd potrafią odmienić każde wnętrze, nadając mu charakteru i unikalności.

Dlaczego uzdatnianie wody jest tak istotne?

Dlaczego uzdatnianie wody jest tak istotne?

Woda jest jednym z najważniejszych zasobów na naszej planecie. Codziennie wykorzystujemy ją do picia, gotowania, higieny osobistej oraz wielu procesów przemysłowych. Niestety, woda, która trafia do naszych kranów, nie zawsze spełnia najwyższe standardy jakości.

Świetnie zaczęli, ale źle skończyli. Kolejna domowa porażka Azotów Puławy

Świetnie zaczęli, ale źle skończyli. Kolejna domowa porażka Azotów Puławy

W spotkaniu drugiej kolejki rundy rewanżowej Azoty Puławy przegrały z COROTOP Gwardią Opole 26:29. Była to trzecia domowa porażka puławian.

Kacper Stokowski (z prawej) był trzeci na 100 m stylem grzbietowym

MŚ w pływaniu: Kacper Stokowski z AZS UMCS Lublin znowu na podium

Drugi dzień mistrzostw świata na krótkim basenie i drugi medal Kacpra Stokowskiego. Zawodnik AZS UMCS Lublin w środę był trzeci na 100 metrów stylem grzbietowym.

Iwona Kuś, była prezes MZK Puławy, zwołała konferencję prasową, na której opowiedziała o powodach złożenia do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na jej szkodę
SPISEK I PRZYSTANKI

Była prezes MZK idzie do prokuratury. Cel: ukaranie związku

Iwona Kuś dwukrotnie traciła stanowisko prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach. Za swoje odwołanie winą nie obarcza rady nadzorczej, ale szefową jednego ze związków zawodowych: Renatę Wyskwar. Ta miała stać za spiskiem, który sprowadził czarne chmury nad byłą szefową MZK.

Marihuana za 1 163 745 złotych. Jest akt oskarżenia
KONTROLA NA GRANICY

Marihuana za 1 163 745 złotych. Jest akt oskarżenia

Kontrola ciężarówki w Terespolu skończyła się odnalezieniem 89 foliowych pakietów. Było w nich marihuana. A dokładnie: 25 861,09 grama suszu. Jest akt oskarżenia w tej sprawie.

Odkrywanie sztuki kobiecej. Rozpoczyna się Festiwal Sztuki Kobiet Demakijaż
festiwal
13 grudnia 2024, 18:00

Odkrywanie sztuki kobiecej. Rozpoczyna się Festiwal Sztuki Kobiet Demakijaż

W najbliższy weekend (13-15 grudnia) rozpocznie się dziewiąta edycja Festiwalu Sztuki Kobiet Demakijaż. W programie znalazły się projekcje filmowe, spotkania, warsztaty i wieczorne koncerty. Będzie to okazja do odkrywania kobiecej sztuki w całej jej różnorodności.

NBA – Najlepsza liga koszykówki na świecie

NBA – Najlepsza liga koszykówki na świecie

NBA (National Basketball Association) to nie tylko liga koszykówki – to prawdziwe widowisko, które każdego roku przyciąga miliony fanów z całego świata. Niezależnie od tego, czy kibicujesz Los Angeles Lakers, Boston Celtics, czy młodym gwiazdom, takim jak Luka Dončić czy Ja Morant, NBA to sportowa magia na najwyższym poziomie. Ale gdzie oglądać NBA za darmo? O tym dowiesz się w dalszej części artykułu.

Kraty nierdzewne i kwasoodporne - zastosowanie i zalety w budownictwie

Kraty nierdzewne i kwasoodporne - zastosowanie i zalety w budownictwie

Współczesne budownictwo wymaga rozwiązań, które łączą trwałość, funkcjonalność i estetykę. Kraty nierdzewne i kwasoodporne doskonale wpisują się w te potrzeby, oferując niezrównaną odporność na korozję oraz wszechstronność zastosowań. Sprawdźmy, dlaczego te elementy konstrukcyjne zdobywają uznanie w wielu sektorach budownictwa.

Cztery kilometry i trzy miejscowości. Ma być lepiej i bezpieczniej
POCZĄTEK BUDOWY

Cztery kilometry i trzy miejscowości. Ma być lepiej i bezpieczniej

Przebudowa drogi powiatowej nr 2427L – za tymi słowami kryje się bardzo ważna inwestycja. Ważna przede wszystkim dla mieszkańców miejscowości Czółna, Tomaszówka i Niedrzwica Duża.

Grzejnik dekoracyjny – funkcjonalność i styl w jednym

Grzejnik dekoracyjny – funkcjonalność i styl w jednym

Dobór odpowiedniego grzejnika to dziś nie tylko kwestia praktyczna, ale również estetyczna. Współczesne grzejniki dekoracyjne łączą wysoką wydajność z atrakcyjnym wyglądem, stając się integralnym elementem aranżacji wnętrz. Dzięki różnorodnym formom i materiałom z łatwością można dopasować je do stylu każdego pomieszczenia.

Egzon Kryeziu po niespełna roku wrócił na boisko
NA BOISKU

Egzon Kryeziu po roku przerwy znowu pojawił się na boisku. Wszyscy w Górniku Łęczna na niego czekali

Kiedy piłkarz wchodzi na boisko w końcowych minutach spotkania z reguły nie jest przesadnie zadowolony, bo wolałby wybiec na murawę w pierwszym składzie. Jednak w przypadku wracającego do gry Egzona Kryeziu, który zagrał pięć minut w meczu ze Stalą Rzeszów pojawienie się na murawie miało zupełnie inny wymiar.

STING 3.0, czyli Sting, Dominic Miller i Chris Maas
DO ZOBACZENIA

Sting: Miał być jeden koncert, a będą dwa

Termin pierwszego koncertu Stinga w Polsce pozostaje bez zmian: 20 października 2025 roku. Ale będzie jeszcze jeden koncert: 21 października 2025 roku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium