Z wysokości 8 m spadł mały chłopiec, który wypadł z krzesełka wyciągu narciarskiego na zakopiańskiej Harendzie. Chłopca zabrano do szpitala. Razem z dzieckiem na górę wjeżdżała opiekunka. Przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane, ale zdaniem policji, dziecko mogło niepoprawnie usiąść na foteliku. Policjanci sprawdzą ponadto, czy krzesełko było odpowiednio zabezpieczone.