Na grudzień wyznaczona jest kolejna sądowa rozprawa w sporze o działkę z Arkadami przy ul. Świętoduskiej. Miasto domaga się sądowego rozwiązania umowy o użytkowaniu wieczystym miejskiego terenu przez spółkę, która mimo obietnic nie zbudowała tutaj ani podziemnego parkingu, ani galerii handlowej
Spółka Arkady pojawiła się przy Świętoduskiej w roku 2005, gdy wzięła miejskie grunty w użytkowanie wieczyste i obiecała, że zbuduje tutaj podziemny parking ze sklepami. Zadeklarowała też, że obiekt w stanie surowym będzie gotowy do końca roku 2011. Termin był kilka razy przesuwany na prośbę spółki i ostatecznie stanęło na 31 grudnia 2018 r. Ponieważ obiecany parking nie powstał, prezydent stracił cierpliwość i wystąpił do sądu z pozwem o rozwiązanie zawartych ze spółką umów użytkowania wieczystego miejskich nieruchomości.
Pozew został złożony już w styczniu, ale od tamtej pory zdążyła się odbyć tylko jedna, wrześniowa rozprawa. W jej trakcie odczytane zostały pozwy, zgłoszeni zostali świadkowie, a każda ze stron podtrzymała swoje stanowisko: Ratusz chce odzyskać kontrolę nad nieruchomością, spółka deklaruje swą gotowość do inwestycji. Takie samo zapewnienie złożyła również wczoraj.
– Mimo toczących się postępowań spółka Arkady nadal jest zainteresowana budową parkingu i stoi na stanowisku, że opóźnienia związane z realizacją tej inwestycji wynikały z przyczyn niezależnych od firmy – przekazał nam przedstawiciel Arkad, Marek Woliński.
Termin drugiej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Lublinie został wyznaczony na grudzień.
Na razie miasto zdołało uzyskać w sądzie zabezpieczenie swoich roszczeń. – Sąd nałożył na Arkady zakaz zbywania praw użytkowania wieczystego i zakaz dokonywania jakichkolwiek nakładów na tych nieruchomościach – informuje Monika Głazik z Urzędu Miasta Lublin. Sąd postanowił też o umieszczeniu w księgach wieczystych wpisu informującego o miejskim roszczeniu o rozwiązanie użytkowania wieczystego gruntów.
Ale na tym nie kończą się żądania władz Lublina. Prezydent domaga się od Arkad zapłaty 4 mln zł kary umownej za niewykonanie obiecanej inwestycji na miejskiej nieruchomości, z czego 2 mln zł są zabezpieczone w udziałach spółki, a kolejne 2 mln zł w kamienicy przy Olejnej 9.
– Sąd nadał klauzulę wykonalności aktowi notarialnemu w zakresie obowiązku przez spółkę Arkady kary umownej w kwocie 4 mln zł. W sprawie kary prowadzone jest postępowanie komornicze – informuje Głazik.
Na razie nie udało się jeszcze wyegzekwować zapłaty kary na rzecz miasta. Sądowe postanowienie dotarło do Arkad na przełomie maja i czerwca. – Wówczas spółka wystąpiła z pozwem przeciwegzekucyjnym – informuje Woliński. Pozew został oddalony postanowieniem na początku października, ale Arkady nie skapitulowały. – Spółka w połowie października złożyła zażalenie na postanowienie sądu.