Prezydent Lublina szykuje podwyżkę opłat za wywóz śmieci i zmianę metody naliczania opłaty. Dla dużych rodzin może to oznaczać podwojenie wydatków. Ratusz chce wprowadzić stawkę „od osoby” zamiast obecnej „od gospodarstwa domowego”.
Nad taką zmianą już w najbliższy czwartek ma głosować Rada Miasta. Prezydent oczekuje, że radni zatwierdzą nowy system naliczania opłaty za wywóz odpadów, który miałby wejść w życie od lipca. Od tego dnia obowiązywać miałaby miesięczna stawka 24,80 zł w zabudowie wielorodzinnej oraz 28,80 zł w zabudowie jednorodzinnej.
Nowa tabela będzie oznaczać podwyżkę, szczególnie dotkliwą dla dużych rodzin. Przykład? Pięcioosobowa rodzina mieszkająca w bloku będzie płacić miesięcznie za wywóz śmieci 124 zł zamiast obecnych 63 zł.
Teraz w Lublinie opłaty naliczane są według stawek od gospodarstwa domowego. W zabudowie wielorodzinnej gospodarstwa jednoosobowe (czyli mieszkańcy żyjący w pojedynkę) płacą za śmieci segregowane 21 zł miesięcznie, dwuosobowe 41 zł, zaś większe 63 zł. W zabudowie jednorodzinnej gospodarstwa jednoosobowe płacą 45 zł, od dwuosobowych miasto pobiera 60 zł, od większych 75 zł miesięcznie.
– Podwyżka w takiej skali to skandal – oburza się pan Krzysztof, który mieszka w domu jednorodzinnym. – Jesteśmy dużą rodziną, dwoje dorosłych i trójka dzieci, co oznacza, że przedstawione przez prezydenta Lublina propozycje to dla nas niemal 100-procentowa podwyżka, z 75 zł do 144 zł. Rozumiem, że można podnieść ceny o 10-20 proc., bo wszystko drożeje, ale aż tyle!? Tak w praktyce wygląda prorodzinna polityka Ratusza.
Ratusz tłumaczy, że musi zmienić metodę naliczania opłaty. Twierdzi, że stawka od gospodarstwa domowego „nie może być zróżnicowana w zależności od liczby osób w gospodarstwie” i powołuje się na „aktualną interpretację przepisów”.
– Najbardziej zbliżoną do metody obowiązującej aktualnie w Lublinie jest metoda naliczenia opłaty od mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość. Jest ona najczęściej stosowana wśród gmin i społecznie najbardziej akceptowana – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
– Podobne działania, poprzez wybór innych metod, zostały podjęte także przez inne samorządy w kraju, które stosowały metodę od gospodarstwa domowego zróżnicowaną w zależności od liczby osób – stwierdza Artur Szymczyk, zastępca prezydenta.
Ratusz przekonuje również, że musi zmienić taryfę, by pieniądze zbierane od mieszkańców wystarczyły na opłacenie wywozu i zagospodarowania śmieci, których jest coraz więcej.
– Przyjęto, że koszty systemu gospodarki odpadami zwiększą się w 2021 roku z uwagi na 10-procentowy wzrost ilości odpadów w porównaniu z rokiem 2018, kiedy dokonywano poprzedniej kalkulacji opłat – dodaje Góźdź.
Jeżeli radni zatwierdzą nową tabelę, to właściciele nieruchomości zamieszkałych będą zobowiązani do wypełnienia nowych deklaracji o wysokości opłat.
Obecne umowy z firmami wywozowymi wygasną z końcem czerwca i do tego czasu miasto musi rozstrzygnąć przetarg na wywóz śmieci od mieszkańców. Przetarg jest w toku.
Podane powyżej nowe stawki opłaty dotyczą odpadów segregowanych. Stawki za odpady niesegregowane mają być ich dwukrotnością.