Od kołysanki do kołysanki. Muzyka na Jarmarku Jagiellońskim 2021 [zdjęcia]

Kilkaset osób na widowni na zamkowym dziedzińcu. Piątkowy wieczór należał do Orkiestry Jarmarku Jagiellońskiego i produkowanego przez Warsztaty Kultury koncertu z cyklu re:tradycja.

 

Świetnie przyjęty występ orkiestry, która od 2014 roku towarzyszy festiwalowi, pokazał jak bardzo w pandemicznych warunkach brakuje potańcówek. To była bardzo piękna i popularna jarmarkowa aktywność – w ciągu dnia nauka kroków i figur, wieczorami tańce. I to takie, że aż dudniły deski układane dla tancerzy na podwórku przy klasztorze dominikanów.

 

Teraz publiczność spragniona oberków i kujawiaków wykorzystuje miejsce pod sceną na zamkowym dziedzińcu i wolną przestrzeń koło krzeseł widowni. Każdy skoczniejszy utwór w wykonaniu Orkiestry Jarmarku Jagiellońskiego podrywał do tańca. Orkiestranci, którzy mają swoją wierną publiczność kilka razy bisowali i byli żegnani brawami.

 

Drugą część wieczoru wypełnili artyści kolejnej edycji wydarzenia muzycznego, podczas którego na scenie spotykają się artyści wykonujący muzykę tradycyjną z muzykami zajmującymi się na co dzień muzyką współczesną. Tegoroczny koncert rozpisany na kobiece głosy był poświęcony kobietom i ich życiu na wsi. Zaczął się kołysanką z repertuaru zmarłej niedawno Bronisławy Chmielowskiej, w wykonaniu Natalia Grosiak z Mikromusic. Ten sam utwór na koniec zaśpiewała także Natalia Grosiak ale wspólnie z Zuzanną Malisz (Kapela Maliszów) i Mają Kleszcz. Pewnie wielu widzów też się zastanawiało czy bardziej się im podobała kołysanka czy utwory wykonane w takim niepowtarzalnym składzie: Wiesława Gromadzka z wnuczką Moniką Maciejczak, Katarzyna Zedel i Maja Kleszcz.

 

W sobotę też dużo muzyki. O 13.30 na patio przy ul. Grodzkiej 7 wystąpi Mała Orkiestra Jarmarku Jagiellońskiego, o 16 w tym samym miejscu „Opowieści z walizki i Przyjaciele”, na dziedzińcu zamkowym o godz. 20 Kapela Niwińskich a o godz. 21 Prawdziwie Polskie Techno - Fanfara Awantura.