Nie unieważnimy przetargu, dopóki nie zakończy się wewnętrzna kontrola - to oficjalna odpowiedź lubelskiego Ratusza na środowe pismo posła Michała Kabacińskiego (Twój Ruch) w sprawie afery wokół zamówienia na drukarki. - Najważniejsze jest to, żeby obecny przetarg został anulowany i ogłoszony nowy - mówi Przemysław Bobrowicz, asystent posła i oczekuje, by do sprawy odniósł się sam prezydent miasta.
W środę napisaliśmy, że po tym liście prezydent zapowiedział powołanie biegłego i polecił Wydziałowi Audytu i Kontroli w Urzędzie Miasta sprawdzenie przetargu. Rzeczniczka Ratusza zapewnia, że jeśli ta wewnętrzna kontrola nie zakończy się przed terminem wyznaczonym na składanie ofert przez zainteresowane zleceniem firmy, to termin ten zostanie przesunięty.
- Nie dostaliśmy jeszcze takiego pisma - mówi Alina Smagała, zastępca prezesa Izby. Ale wiadomo już, jaką odpowiedź z RIO dostanie poseł. - Owszem, możemy kontrolować przetargi, ale nie toczące się, tylko zakończone udzieleniem zamówienia - podkreśla Smagała. A ten przetarg jeszcze trwa. Badać może go również Urząd Zamówień Publicznych, do którego poseł jednak się nie zwrócił.