Przyspieszenie rozbudowy lotniska pod Świdnikiem, sprawne rozdawanie unijnych pieniędzy, umowa w sprawie Kozłówki - dzisiaj marszałek Krzysztof Grabczuk (PO) zdmuchując jedną świeczkę na torcie podsumował rok rządów koalicji Platformy z PSL i SLD.
Po stronie sukcesów wyliczył m. in. konkurs na projekt Teatru w Budowie, podpisanie umowy z Zamoyskimi w sprawie pałacu w Kozłówce, starania o dokończenie szpitala w Chełmie. Przyznał, że problemem do rozwiązania są zadłużone szpitale.
- Chciałbym więcej sukcesów. Tymczasem zapanował marazm w sprawie m. in. Teatru w Budowie czy wykonania stadionu regionalnego w Lublinie, 17 mln zł poszło ze skromnego budżetu województwa dla Zamoyskich, a powinno zapłacić państwo, nie udaje się lobbing w Warszawie w sprawie np. modernizacji linii kolejowej Lublin-Warszawa - wylicza Andrzej Pruszkowski radny wojewódzki PiS.
- To był rok spokojnej, merytorycznej pracy. Problemem była rzeczywiście sytuacja w służbie zdrowia - ocenia Jacek Czerniak (SLD) przewodniczący sejmiku.
(rp)