Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 lutego 2007 r.
15:45
Edytuj ten wpis

Biegnij, Wiedźma, biegnij!

Kiedy ulicami Lubartowa mknie na trzech kółkach z prędkością 50 km/h ciągnięty przez 6 "Greystherów” wzbudza powszechną sensację.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Mało kto wie, że Michał Korzeniewski, na co dzień przykładny student medycyny, jest jedynym na Lubelszczyźnie maszerem, który ze swoim szybkimi jak błyskawice psami startuje w międzynarodowych wyścigach psich zaprzęgów.
Wszystko zaczęło się od... zwykłej zazdrości, jak to wśród rodzeństwa bywa. W ‘97 starszy brat Michała dostał od mamy Alaskan Malamuta. Wybór rasy był przypadkowy, ale stworzony do biegania pies przypadł do gustu całej rodzinie. A najbardziej Michałowi. - Zacząłem z nim biegać i coraz bardziej chciałem mieć swojego. Męczyłem mamę: gdzie sprawiedliwość?! Ja tez takiego chcę! - wspomina Michał Korzeniewski.
No i wymęczył.

Pies Indianki...

Ale i tak nie zamierzał się rozstawać z psem brata: biegali wszyscy razem.
Pewnego dnia zobaczył film National Geogrfic o wyścigach psich zaprzęgów: - I o to mi chodziło.
Wkrótce przybył kolejny pies - Profesor - nazwany tak na cześć profesora Strzembosza, który miał identycznego pupila. W sumie w domu państwa Korzeniewskich mieszkały już trzy psy. Niezły kawałek zaprzęgu. Ale na Mistrzostwa Światów Juniorów w Hiszpanii, w Pirenejach w 1999 roku 15-letni Michał pojechał sam. Pomagał przy wyścigach innym maszerom. Wyprowadzał psy na spacery, mocował do zaprzęgów; wszędzie go było pełno.
- Nagrodą dla najlepszego opiekuna była suka Husky, liderka, żywy import z Alaski - opowiada. - Okazało się, że... ja ją dostałem. Kiedy właścicielka suki, rodowita Indianka oddawała mi ją, to płakała z żalu. A ja myślałem: Ciekawe, co rodzice powiedzą rodzice, jak wrócę do domu z kolejnym psem...

...i psy samobójcy

Tyle, że z Hiszpanii do Lubartowa było daleko, a po drodze Michał wraz ze znajomą maszerką z Warszawy zahaczył jeszcze o Paryż.
- Usłyszeliśmy, że człowiek, który miał hodowlę Malamutów i Husky strzelił sobie z powodu nieszczęśliwej miłości w głowę. Można powiedzieć, że osierocił 7 psów. Ktoś musiał się nimi zaopiekować. A czemu nie my?
Michałowi przybyły kolejne dwa psy. W Warszawie wyjechał po nich tato chłopaka, który o niczym nie miał pojęcia. Zresztą Michał też nie miał pojęcia, że kiedy był w Pirenejach jego mama kupiła kolejnego psa. Taka niespodzianka.
- Żadnych psów nie bierzemy - powiedział ojciec, gdy zobaczył z jaką sforą czeka na niego syn.
Michał na to - To możesz wracać do domu, bo ja z nimi zostaję.
Po paru godzinach ojciec zmiękł i tym sposobem u Korzeniewskich było już 7 psów. - Można było robić 2 zaprzęgi - uśmiecha się Michał.

Szybcy jak psy

Z dwoma zaprzęgami Michał wystąpił na Mistrzostwach Polski w Wyścigach Psich Zaprzęgów w 1999 roku. Z zaprzęgiem Malamutów wygrał swoje pierwsze Mistrzostwo Polski, z zaprzęgiem Racing Dogs (krzyżówka psów myśliwskich i zaprzęgowych): czwarte miejsce.
Tymczasem do hodowli Korzeniewskiego dołączały kolejne psy. Dziś jest ich 12.
Michał raz za razem startował w wyścigach: zaliczył ich już ponad 200. Miłością do psich wyścigów zaraził dwóch młodych lekkoatletów z lubartowskiego klubu, braci Karola i Pawła Aftyków. - Wiedziałem, że świetnie biegają i że w swojej dyscyplinie osiągnęli już wszystko, co możliwe. Pomyślałem, że teraz mogliby biegać w zaprzęgu.
Bracia rzeczywiście nie mieli sobie równych. Michał od razu wiedział, że gdy wystartują w zawodach Cani-cross (zaprzęg składa się z zawodnika, który biegnie przypięty do psa) zdystansują wszystkich. - Na zawodach zrobili furorę! - wspomina Michał. - Najpierw do mety przybiegali oni, a potem długo, długo nikt. Zdobyli wszystko, co było możliwe: Mistrzostwo Polski, Europy, wreszcie Mistrzostwo Świata.
Michał podarował braciom psy, żeby mogli trenować u siebie w domu. Dziś Paweł Aftyka, uczeń technikum, jest aktualnym Mistrzem Polski w Cani-cross. Ma coraz lepsze wyniki. W listopadzie ubiegłego roku mieli wszyscy jechać na Mistrzostwa Świata w Niemczech. Nie udało się, zabrakło pieniędzy. Urząd Marszałkowski uznał, że nie warto wspierać takiej dziwnej dyscypliny, choćby zawodnicy byli Mistrzami Światami. - Przywieźlibyśmy stamtąd medal i to niejeden - twierdzą zgodnie chłopaki. - Na świecie to niezwykle popularna dyscyplina, u nas, niestety, jeszcze nie.

Go home!

Każdego dnia całą dwunastkę trzeba nakarmić. Porozmawiać, przytulić. Przed zawodami zaczyna się prawdziwa praca na treningach. Coś, co psy zaprzęgowe uwielbiają ponad wszystko.
Szaleństwo.
W lesie, szczególnie tym nieznanym, są szczęśliwe. Wreszcie coś nowego! Do tego dochodzą szkolenia: żadnego siad, leżeć, daj łapę. Tylko: stój, skręć w prawo, w lewo, omiń po prawej, po lewej, zawróć, przyspiesz. I bardzo ważna komenda ratunkowa: Go home!
W każdym zaprzęgu trzeba ustalić hierarchię. Najważniejszy jest lider - pies, który poprowadzi inne. Musi być odważny, bo za nim pójdzie reszta. Pies, który rządzi stadem, czyli zarządca nie lubi być ścigany, dlatego biegnie z tyłu. Ma baczenie na całą resztę. - Najgorszą karą dla lidera jest postawienie go z tyłu. On po prostu musi prowadzić - mówi Michał.
Lider to perła, brylant, na którego czeka się niekiedy kilka miotów. Korzeniewski ma swoją liderkę. Nazywa się Wiedźma. - Go, go, go! - krzyczy Michał, kiedy zaprzęg rusza.
Wiedźma pędzi jak błyskawica. Nie patrzy na boki, nic jej nie powstrzyma. Do mety dobiega zziajana. Szczęśliwa. Nie wie, czy pierwsza, czy ostatnia. Dla niej każdy wyścig jest wygrany. Wiedźma żyje po to, by biegać. Jak każdy pies zaprzęgowy.

Zofia, wieś i psy

Michał jest dziś studentem III roku medycyny. Będzie lekarzem, podobnie jak jego mama, tato i starszy brat. Może chirurgiem? - Świetnie radzę sobie ze zszywaniem - śmieje się. - Ile już psów pozszywałem!
Ma dosyć wyraźną wizję swojego życia. Na pewno na wsi, niekoniecznie w Polsce. Z Zofią, z którą dziś jeździ na zawody. Zofia, która studiuje architekturę krajobrazu na SGGW Warszawie jest oczywiście maszerką.
Zamieszkają z psami: Michała, Zofii i kolejnymi, które jeszcze na pewno się pojawią.



Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium