Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 października 2010 r.
18:41
Edytuj ten wpis

Grzegorz Reske: Opryński złamał mi teatrem kregosłup

Dziś w Lublinie zaczyna się największa jesienna teatralna impreza. Przyjedzie Nikołaj Kolada z "Hamletem” i "Wiśniowym sadem”, Tadeusz Słobodzianek z "Nasza klasą” i Krzysztof Warlikowski z "(A)pollonią”. – Na nic się nie wybieram. Na żaden spektakl, koncert czy seans – przyznaje Grzegorz Reske, producent Festiwalu Konfrontacji Teatralnych.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Rozmawiamy na cztery dni przed rozpoczęciem Konfrontacji. Z dnia na dzień będzie coraz gorzej?
– Napięcie rośnie, owszem. Ale dla naszych gości, którzy występują przedostatniego czy ostatniego dnia festiwalu jest jeszcze mnóstwo czasu, wymieniamy się spokojnie mejlami.

• Wszystko jest zapięte na ostatni guzik?
– Oczywiście, wszystko się może zdarzyć. Walczymy jeszcze o wizy dla białoruskich artystów, ale Wolha Hapiejewa i Zmicier Plan występują dopiero w przyszły czwartek. Nie takie rzeczy załatwialiśmy. Na razie Teatr Nikołaja Kolady święci triumfy w Paryżu i ma owacje na stojąco. Ciężarówki z scenografiami do spektakli Kolady pokonały już tyle granic – jechały z Jekaterynburga – że odcinek Paryż–Lublin też pokonają. W hali targów w parku Ludowym są już trzy tiry ze scenografią do "(A)Pollonii” Krzysztofa Warlikowskiego…

• Kto wymyślił, że hala targowa będzie teatrem? Pan? Warlikowski?
– Już w styczniu wiedzieliśmy, że nie da się pogodzić planów Teatru Nowego z terminami Konfrontacji i Warlikowskiego w Lublinie nie zobaczymy. I tak było do czerwca. W czerwcu się okazało, że mogą przyjechać i teraz to jest nasza decyzja. A my nie mieliśmy ani pieniędzy, ani miejsca do grania. Do połowy lipca trwało szukanie pieniędzy, bo mieliśmy już budżet festiwalu zamknięty i miejsca. Im chodziło o kubaturę. Sala musi pomieścić 30-metrowej szerokości scenę, ale mieć jeszcze przestrzeń dla multimedialnych pokazów. Taka jest hala w parku, w sumie w centrum miasta. No i przy okazji okazało się, że w targach zyskaliśmy świetnego partnera. Z pewnością to nie jest ostatnie przedstawienie teatralne w tej hali.

• "Już w styczniu wiedzieliśmy”? To kiedy jest pierwsze spotkanie na temat jesiennych Konfrontacji?
– Nie ma czegoś takiego, my już mamy połowę programu Konfrontacji na przyszły rok.

• Tak? A co będzie?
– Nie, nie, żadnych tytułów czy nazwisk. Po prostu najlepsze teatry mają kalendarze na 3–5 lat, podobnie jak organizatorzy festiwali na świecie. My pracujemy, niestety, w trybie rocznym. A nie chcemy teatrów, które mają dużo wolnych terminów, bo to znaczy że są złe. Czasami jest tak, że kogoś chcemy jednego roku, ale on jest w Lublinie dopiero w następnym.

• Które to są pana Konfrontacje?
– Zaczynałem jako wolontariusz przy trzeciej edycji. I to od razu od wysokiego C, bo nosiłem scenografię "Ósemkom” (poznański Teatr Ósmego Dnia – przyp. red.), które grały na placu Zamkowym. Później, już na studiach, pracowałem w biurze. Nie było komórek, był faks i komputer bez Internetu.

• Amerykańska kariera: od wolontariusza do dyrektora. Ale jeśli debiut był przed studiami, to znaczy,
że Konfrontacje znają pana od liceum?

– Chodziłem do Sobieskiego i Janusz Opryński miał tam zajęcia teatralne, później nawet był spektakl. No i z grupą kilku przyjaciół, którzy wówczas brali udział w zajęciach, do dziś jesteśmy jakoś związani z teatrem. Janusz Opryński złamał nam teatrem kręgosłup.

• To jak wygląda dzień powszedni dyrektora-producenta na pięć dni przed godziną 0?
– Pobudka o 6, kawa. W Centrum Kultury jestem koło 8. Wychodzę tak między 19 a 20. W międzyczasie siedzę przy komputerze i usiłuje to wszystko ogarnąć. Kiedy z domu o 1 czy 2 rano jeszcze wysyłam mejle i po kwadransie dostaję odpowiedź, to mam poczucie, że nie jestem
samotny.

• Na jakie spektakle czy projekcje wybiera się pan w czasie konfrontacji?
– Na żadne. Może jak jeszcze byłem wolontariuszem to coś jeszcze oglądałem, później już nic.

• Od dziesięciu lat nie był pan na niczym? To znaczy, że nie rozmawiam z osobą kulturalną?
– Nie… ja te spektakle wszystkie widziałem. Po prostu nie zobaczę ich w Lublinie.

• A co pan poleca?
– Żeby nadrobić zaległości i przed dwa dni zobaczyć ważne lubelskie produkcje. Program tak ułożyliśmy, by w poniedziałek i wtorek je pokazać. Na pewno spektakle Nikołaja Kolady, bo to nie jest spotkanie z "Hamletem”, którego pewnie każdy widział, tylko z osobowością reżysera. No i większa szansa, że się pojedzie do Warszawy na Warlikowskiego niż do Rosji na Ural.

• Konfrontacje to nie tylko spektakle, ale też projekcje, koncerty i spotkania. Widz musi być zasypany tyloma propozycjami?
– Konfrontacje to trwająca tydzień skomponowana całość, dzieło sztuki. To nie tylko spektakle. I zawsze tak było.

• Jak pan się będzie czuł o północy z 23 na 24 października po zamknięciu festiwalu?
– To będzie zamknięcie dla widzów. W niedzielę pracujemy, bo goście wyjeżdżają. Dla mnie Konfrontacje skończą się 20 lutego kiedy sponsorzy potwierdzą, że akceptują nasze rozliczenia.

• To ja się umawiam 21 lutego na rozmowę jak było.
– 21 lutego będę w Jokohamie, w ramach IETM (międzynarodowa sieć organizacji teatralnych, Informal European Theatre Meetings – przyp. red.) Będziemy poznawać kulturę Azji.

• Ma pan fajną pracę.
– Mam cudowną pracę, dzięki której poznaję cudownych ludzi. Baza adresów mejlowych: 2600 sztuk.

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium