Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

30 października 2009 r.
14:40
Edytuj ten wpis

Liczy się pamięć. Pamiętajcie Bartosza

0 16 A A

Był bohaterem jednego dnia. Dnia swojego pogrzebu. Teraz przypominanie o śmierci naszego syna wielu uwiera, przeszkadza – mówią z żalem rodzice oficera BOR z Zamościa, który dwa lata temu zginął w zamachu na polskiego ambasadora w Iraku.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Bożena i Andrzej Orzechowscy swojego syna nigdy nie zapomną. Nie potrafią i nie chcą. On zginął, oni żyją. Żyją pamięcią o nim. A śmierć każdego kolejnego polskiego żołnierza, który życie oddaje w Iraku albo Afganistanie, tylko tę ranę pamięci odnawia.

Atak
Bartosz Orzechowski zginął 3 października 2007 roku. Był kierowcą konwoju, którym przez Bagdad jechał ambasador Edward Pietrzyk. Polacy przemieszczali się trzema opancerzonymi samochodami. Byli już 200 metrów od ambasady, kiedy na wąskim zakręcie wybuchły trzy ładunki. Później doszło do ostrzału.

Ranny został ambasador i czterej spośród ośmiu chroniących go funkcjonariuszy. Po zamachu wszyscy zostali amerykańskim śmigłowcem przetransportowani do szpitala. Lekarzom nie udało się jednak uratować życia pochodzącego z Zamościa Bartosza Orzechowskiego.

Bohater
W ostatniej drodze Bartoszowi Orzechowskiemu towarzyszyli najważniejsi urzędnicy państwowi i setki mieszkańców Zamościa, także jego koledzy z BOR i znajomi sprzed lat. Prezydent Lech Kaczyński, podczas uroczystości na zamojskim cmentarzu parafialnym zapewniał, że Bartosz zginął jak bohater.

Bo do końca, mimo odniesionych ran, bronił życia ambasadora Edwarda Pietrzyka. W uznaniu tych zasług pośmiertnie awansował Orzechowskiego na stopień podporucznika i odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Krzyża Wojskowego.

Rany
Od tamtego czasu minęły już przeszło dwa lata. Jednak dla Bożeny i Andrzeja Orzechowskich niewiele się zmieniło. Ich dom na cichym zamojskim osiedlu także wygląda jak wtedy i wszystko w nim o Bartoszu przypomina. Pełno tu zdjęć z różnych okresów jego życia.

– Nie ma go, ale wiem, że cały czas jest ze mną – płacze Bożena Orzechowska, ściskając zawieszony na piersi medalion ze zdjęciem ukochanego syna. – Matka ze śmiercią dziecka nigdy się nie pogodzi. Nigdy jej nie zrozumie.

Państwo Orzechowscy mówią, że może łatwiej byłoby im żyć po stracie dziecka, gdyby mieli świadomość, że jego tragiczna śmierć nie została zapomniana.

– Bo to prawda, że zaraz po tym odbieraliśmy wiele głosów współczucia. Syn został uhonorowany, nam udzielono wsparcia, ale z każdym kolejnym dniem, każdym tygodniem i miesiącem ta pamięć w ludziach umierała – ojciec Bartosza Andrzej Orzechowski nie kryje żalu.

Pamięć
– W pewnym momencie zaczęliśmy nawet odnosić wrażenie, że mówienie o naszym synu, wspominanie go, zaczęło ludzi drażnić, uwierać, przeszkadzać – mówi smutno ojciec.

Pan Andrzej jest czynny zawodowo. Nie pracuje już jako ratownik w krytej pływalni, ale nadal jest zatrudniony w zamojskim OSiR. Jego żona do kwietnia zeszłego roku pracowała w zamojskiej Straży Miejskiej przy obsłudze monitoringu. Umowa wygasła, a komendant jej nie przedłużył.

– Wezwał mnie na rozmowę, zaproponował, żebym sobie odpoczęła, żebym doszła do siebie, ale obiecał, że jak tylko będę gotowa, by wrócić, przyjmie do pracy – opowiada pani Bożena.

Procedury
Kobieta czuje się oszukana, bo kiedy po półtorarocznej przerwie zgłosiła się do pracy, etat się dla niej nie znalazł.

– Kazali mi jakieś testy zdawać. Nie przeszłam przez nie. A ktoś nawet powiedział, że przecież nie muszę pracować, bo mam rentę po synu. Ale mnie te pieniądze palą, jak judaszowe srebrniki. Co miesiąc przypominają o tym, że syn zza grobu mnie utrzymuje – płacze kobieta. – Ja chciałam po prostu wyjść do ludzi, żeby choć na chwilę mieć szansę oderwać się od mojej tragedii.

Wiesław Gramatyka, komendant zamojskiej Straży Miejskiej rozkłada ręce. – Nic nie mogłem zrobić. Jako człowiek bardzo pani Bożenie współczuję, ale jako komendant muszę się trzymać procedur – wyjaśnia. – Pani Orzechowska po śmierci syna nie była w stanie normalnie funkcjonować. Zdarzało jej się w pracy płakać. Ja nie mogę sobie na takie sytuacje pozwalać.
– Szkoda że nie powiedział tego żonie na samym początku, tylko zwodził przez półtora roku – kwituje Andrzej Orzechowski.

– I wychodzi na to, że dla mnie, z moją żałobą nie ma miejsca – dodaje Bożena Orzechowska.

Sprawiedliwość
Państwo Orzechowscy stracili już niemal nadzieję nie tylko w to, że pamięć o ich synu będzie żyć, ale również, czy kiedykolwiek znajdą się winni jego śmierci. Wiadomość o tym, że lubelska Prokuratura Apelacyjna prowadząca śledztwo w sprawie zamachu zamierza wystąpić o ekstradycję terrorystów, którzy przyznali się do jego dokonania, podniosła ich na duchu.

– Gdyby zostali rzeczywiście osądzeni i ukarani, na pewno byłoby nam lżej – mówi pan Andrzej, ale jest w optymizmie ostrożny.

Bo jemu i żonie chodzi również o to, by śmierć ich dziecka miała także inne konsekwencje, żeby czegoś rządzących nauczyła.

– Niechby politycy wyciągnęli z niej wnioski. Niechby zaczęli tak myśleć o organizacji udziału naszych żołnierzy w misjach, by podobnych tragedii było jak najmniej – marzy ojciec Bartosza.

– Bo my śmierć każdego polskiego żołnierza przeżywamy tak samo, jak śmierć naszego dziecka – mówi pani Bożena. – To ważne nie tylko dla nas, także np. dla kolegów Bartosza. Oni nadal są w Iraku i nadal ryzykują swoje życie. Te tragedie niczego i nikogo nie uczą. Nasi chłopcy nadal giną na wojnach...



Pozostałe informacje

Stanisław Żmijan zamienił fotel posła na szefowanie lubelskim KOWR

Ziemia rolna to nie lokata

Rozmowa ze Stanisławem Żmijanem, dyrektorem oddziału terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Lublinie

Aleksandra Stanacev (z piłką) zagrała bardzo dobre zawody
ZDJĘCIA
galeria

Wyrównany mecz na szczycie, Polski Cukier AZS UMCS ograł VBW Gdynia

Polski Cukier AZS UMCS Lublin pokonał VBW Gdynia 66:63. Gospodynie w drugiej połowie prowadziły 10 punktami, ale do końcowej syreny kwestia zwycięstwa była otwarta.

Zgubiła go pasja do motoryzacji i gorzałki

Zgubiła go pasja do motoryzacji i gorzałki

Na stacji paliwowej zatankował i czmychnął, bo miał zamontowane na samochodzie „lewe” tablice. Potem powtórnie zatankował, ale gorzałkę. Na koniec wpadł, bo wystraszył się policji. To nie był jego pierwszy raz 40-latka z Chełma.

EHF z nowym domem, Polska z niezłym losowaniem

EHF z nowym domem, Polska z niezłym losowaniem

Niedziela zaczęła się od uroczystego otwarcia nowego budynku EHF, tak zwanego Domu Europejskiej Piłki Ręcznej usytuowanego przy Baumgasse 60A w Wiedniu. Sześciopiętrowy, utltranowoczesny obiekt oddany do użytku w ciągu 18 miesięcy będzie miejscem pracy 96 osób.

Kandydat KO na prezydenta RP w niedzielę spotkał się z dużymi przedsiębiorcami rolnymi w Zosinie i Werbkowicach

Trzaskowski obiecuje efektywną obronę interesów polskiego rolnictwa

Efektywna obrona interesów polskiego rolnictwa jest absolutnym priorytetem - powiedział kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski po spotkaniu z przedsiębiorcami rolnymi w Zosinie. Zaznaczył, że Polska powinna prowadzić politykę asertywną, zgodną z naszym interesem. To było kolejne spotkanie w Lubelskiem kandydata PO na prezydenta. Wcześniej był w Werbkowicach.

Skoki narciarskie. Weekend w Titisee-Neustadt dla reprezentanta gospodarzy. Polacy wreszcie w TOP 10 zawodów

Skoki narciarskie. Weekend w Titisee-Neustadt dla reprezentanta gospodarzy. Polacy wreszcie w TOP 10 zawodów

Weekend w Titisse-Neustadt należał do gospodarzy. Zarówno w sobotę jak i niedzielę na skoczni Hochfirstschanze rządził Pius Paschke. Niemiec w sobotę wygrał dość wyraźnie, a w niedzielę dosłownie o centymetry. Polscy kibice doczekali się za to dwóch miejsc w czołowej dziesiątce naszych przedstawicieli

Azoty Puławy bez punktów w Lubinie. Szybki nokaut po przerwie

Azoty Puławy bez punktów w Lubinie. Szybki nokaut po przerwie

Czwarta porażka z rzędu Azotów Puławy. Tym razem w Lubinie z Zagłębiem aż 31:40. O ile w pierwszej połowie drużyna Patryk Kuchczyńskiego często była na prowadzeniu, to w drugiej szybko straciła szansę na zwycięstwo.

91 mln 256 tys. 729 zł trafione w Eurojackpot. Tym razem Podkarpacie
Aktualizacja

91 mln 256 tys. 729 zł trafione w Eurojackpot. Tym razem Podkarpacie

Miniony piątek trzynastego wcale nie był pechowy! W Polsce trafiono główną wygraną w Eurojackpot. Szczęśliwy kupon, warty 91 256 729,60 zł, nabyto w punkcie LOTTO w powiecie rzeszowskim (woj. podkarpackie). Ponadto w losowaniu 13 grudnia w Warszawie padła wygrana III stopnia (5+0) w wysokości 1 278 106,60 zł.

Komisarz Monika Dudek

Policjantka potrzebuje naszego wsparcia

Komisarz Monika Dudek to policjantka jednego z wydziałów Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W kwietniu pękł jej naczyniak tętniczo-żylny rdzenia kręgowego i doszło do krwotoku śródrdzeniowego. Dziś policjantka potrzebuje wsparcia.

Trafił za kraty, bo połasił się na „koguta”

Trafił za kraty, bo połasił się na „koguta”

Do policyjnego aresztu trafił 47-latek z Radzynia Podlaskiego. Mężczyzna zdemontował i ukradł lampę ostrzegawczą, która zamocowana była na samochodzie zaparkowanym na terenie jednej z miejscowych firm. 47-latek wpadł, bo następnego dnia przechodząc w pobliżu tej firmy został rozpoznany przez właściciela, który przejrzał zapis monitoringu. Sprawcy kradzieży grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.

Grunwald ograł Padwę Zamość. Daleki wyjazd AZS AWF Biała Podlaska bez sukcesu

Grunwald ograł Padwę Zamość. Daleki wyjazd AZS AWF Biała Podlaska bez sukcesu

KPR Padwa Zamość przegrała minimalnie na własnym parkiecie z Grunwaldem Poznań. Nieudany wyjazd AZS AWF Biała Podlaska do Szczecina

To kolejny krok świdnickiego urzędu ku jego cyfryzacji oraz usprawnienia komunikacji z mieszkańcami.

Koniec z postami na spotted? Świdnik ma nową aplikację

Świdnik dołącza do grona miast, które stawiają na nowoczesną komunikację z mieszkańcami. Pomóc ma nowa aplikacja mobilna Świdnik, której celem jest nie tylko usprawnienie przepływu informacji, ale także szybkie reagowanie na zgłoszenia mieszkańców.

Lokalne rękodzieło i świąteczne inspiracje. Sprawunki 2024 już trwają
Lublin
galeria

Lokalne rękodzieło i świąteczne inspiracje. Sprawunki 2024 już trwają

Warsztaty Kultury w Lublinie wypełniły się dziś niezwykłą atmosferą świątecznych przygotowań. Sprawunki – Targi Wyjątkowych Rzeczy właśnie przyciągają mieszkańców na stare miasto, oferując niebanalne prezenty, lokalne rękodzieło i ekologiczne produkty.

Monika Skinder została sprinterską mistrzynią Polski

Monika Skinder została sprinterską mistrzynią Polski

Mistrzostwa Polski odbyły się w słowackim Strskim Plesie przy okazji zawodów Slavic Cup. Skinder była faworytką imprezy, chociaż w tym sezonie reprezentantka MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski miała mało startów. Uczestniczka ostatnich igrzysk olimpijskich nie rozpoczęła jeszcze chociażby sezonu w Pucharze Świata.

Weekend w Berecie
foto
galeria

Weekend w Berecie

Wiemy, że lubicie się zabawić w popularnym Berecie. Ostatnio dużo się działo przy okazji imprezy mikołajkowej. To była niezapomniana noc pełną emocji, nostalgii i radości w rytmie najlepszych polskich i zagranicznych przebojów. Tak się bawi Lublin.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium