Nie załapałeś się na "Big Brothera”? Brakuje ci reality show? Chciałbyś w którymś wystąpić? A proszę bardzo. Już wkrótce będzie to możliwe.
Endemol, holenderski producent "Big Brothera” i kilku innych programów właśnie podpisał umowę z Electronics Arts, jedna z największych firm branży komputerowej.
Efekt tej umowy nazywa się "Virtual Me” i wystartuje już w maju.
e-Wielki Brat
- Dom "Wielkiego brata” będzie dokładnie odwzorowany - wyjaśnia Lidia Zalewska, PR manager Electronics Arts Polska. - Awatary będą oceniane przez widzów, którzy będą głosować i eliminować najmniej popularne postacie. Tak samo jak w telewizyjnym programie.
Zresztą wirtualny "Big Brother” będzie transmitowany w telewizji. - Na razie tylko angielskiej - zastrzega Zalewska.
e-kariera
Bardzo możliwe, bo "Virtual Me” to kilkanaście programów.
Będzie wirtualna "Famous academy” (program w stylu Idola), "Deal or No Deal” (w Polsce znany jako "Grasz czy nie grasz”) czy wreszcie "FeraFactory” (Nieustraszeni). W każdym programie będą też nagrody. Jak najbardziej realne.
- "Virtual me” ma stworzyć całą społeczność. Oprócz uczestnictwa w samych programach, awatary będą oceniane i komentowane przez uczestników. Na stronie będzie tez można prowadzić blogi, czy zakładać swoje konta internetowe - tłumaczy Zalewska.
e-ambasada
e-życie
- Dzięki nowej technologii ludzie będą chętniej spędzać czas w wirtualnym świecie niż oglądać telewizję. Nasza współpraca z Electronic Arts daje odbiorcom nowe spojrzenie na kulturę masową i rozrywkę w codziennym życiu - komentuje Peter Bazalgette, szef działu kreacji Endemol. Gerhard Florin z Electronic Arts podkreśla, że "Virtual Me” to futurystyczne przedsięwzięcie: - Kształtującym nowe trendy w branży rozrywkowej.
Rzeczywiście, jeszcze trochę i w prawdziwym życiu będziemy tylko jeść i spać.