Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Powiat lubelski

27 listopada 2021 r.
21:15

Lubelskie. 9-latek zginął na przejściu dla pieszych. "On jest moim aniołem"

Autor: Zdjęcie autora x-news

- Wychodził z domu radosny. Powiedział: „Mamuś, biegnę do Bartka”. Dałam mu buziaka i powiedziałam to, co zawsze: „Synu, ostrożnie”. I pobiegł. Już go więcej nie widziałam – mówi matka 9-latka, który zginął na pasach koło domu. Mieszkańcy podlubelskiej wsi, gdzie doszło do tragedii, walczą o poprawę bezpieczeństwa na przejściach w tym rejonie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

9-letni Filip uczył się w czwartej klasie szkoły podstawowej.

Wypadek

Było wrześniowe, słoneczne popołudnie i nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Filip spacerował z kolegą po chodniku wzdłuż drogi w podlubelskiej wsi Krężnica Jara, gdzie mieszkał. W całej miejscowości, tak jak w terenie zabudowanym, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Kiedy 9-latek przechodził na drugą stronę ulicy, po przejściu dla pieszych, uderzył w niego samochód prowadzony przez 67-latka. - Usłyszałam tylko pisk i ogromny huk. Po kilku sekundach zobaczyłam, jak moje dziecko wypada spod samochodu. Zaczęłam krzyczeć do męża, że Filipka potrącił samochód. Krzyknął tylko, żeby babcia wezwała pogotowie, ja już nie byłam w stanie tego zrobić – relacjonuje Milena Kasperek.

- Wybiegłem i zacząłem robić reanimację. Było dużo krwi… najgorszy widok, jaki człowiek w życiu przeżył – przyznaje Paweł Kasperek, ojczym chłopczyka. Po wypadku helikopter nie zabrał jednak Filipa do szpitala.

- Stwierdzono zgon na miejscu – przyznaje pan Paweł i dodaje: - Nie wiem, jak ten człowiek będzie żył dalej, bo ja bym z taką świadomością nie mógł żyć. Świadomością, że zabił dziecko. Według świadków, kierowca zatrzymał się dopiero po ponad 200 metrach od pasów. Może to świadczyć o tym, że znacznie przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość i nie zastosował się do wprowadzonego w czerwcu tego roku przepisu o pierwszeństwie pieszych zbliżających się do przejścia. A idąc chodnikiem, dziecko szło w kierunku pasów.

Z opowieści mamy i ojczyma wynika, że Filip był bardzo ostrożny. Tym razem też nie chciał przebiec przez jezdnię, choć to była najkrótsza droga, by dostać się do kolegów. - Tłumaczyliśmy mu, że przejście jest dla pieszych, że tam jest się bezpiecznym – mówi pan Paweł. - Nie rozumiem braku wyobraźni tego człowieka… Widząc dzieci na przejściu dla pieszych… Nie wiem, czym on się kierował? – ubolewa matka Filipa. I zaznacza: - Dzisiaj, jakbym stanęła z nim w oko w oko, zadałabym mu jedno pytanie: „Gdzie człowieku się tak spieszyłeś?”. Ja odpowiedź znam, on spieszył się, żeby zabić moje dziecko. On go zabił na miejscu, siła uderzenia po prostu roztrzaskała moje dziecko. Nie dał mu szansy, a jakby mu dał, przy mniejszej prędkości, to Filip, by walczył. On miał w sobie ducha walki. Może by mu złamał rękę czy nogę, ale by go nie zabił. Nie zabiłby go, jakby myślał rozważnie, jakby był mądrym kierowcą, a nie wariatem.

Walka o bezpieczeństwo

Śmierć 9-latka wstrząsnęła lokalną społecznością. Zorganizowano pikietę, a przy przejściach dla pieszych: tym gdzie zginął Filip i przy dwóch innych w Krężnicy Jarej, zawieszono bannery – „Stop piratom drogowym”.

- To był spontaniczny protest, wyraz naszego krzyku przeciwko tej sytuacji. My od lat mamy świadomość, jak ludzie tutaj jeżdżą. I hasło, że ktoś tu w końcu zginie, pojawiało się regularnie – zwraca uwagę Sara Ferreira, mieszkanka Krężnicy Jarej.

Nową drogę w Krężnicy Jarej wybudowano dwa lata temu. Jezdnia jest oświetlona, na poboczu są chodniki, przejścia dla pieszych są odpowiednio oznakowane. Niestety, gładka nawierzchnia na prostych odcinkach traktowana jest przez niektórych kierowców jak tor wyścigowy.

- Wyprzedzają się tutaj na wariata, na podwójnej ciągłej. I kierowcy nie są w stanie wrócić na swój pas na wysokości przejścia dla pieszych – słyszymy od mieszkańców. Lokalna społeczność domaga się od Starostwa Powiatowego w Lublinie, które zarządza drogą, zmian w organizacji ruchu. Mieszkańcy także sami zaproponowali kilka rozwiązań. - Chcemy w przeciągu trzech miesięcy podnieść przejście dla pieszych, żeby wymusić mechaniczne zwolnienie samochodów na tym odcinku. Druga rzecz, to radarowe mierniki prędkości, na których pojawia się informacja dla kierowcy – dziękujemy lub zwolnij – mówi Zbigniew Moskal, mieszkaniec Krężnicy Jarej.

- To jest wieś, kierowcy nie byli przyzwyczajeni, że były tu przejścia, więc aż ciśnie się kwestia ustawienia znaku „Uwaga, przejście dla pieszych”. Nie tylko w miejscu, gdzie doszło do tragedii, ale na całym obszarze – dodaje Moskal.

Starostowo w Lublinie jest skłonne wprowadzić zmiany, potrzeba jednak kilku miesięcy na stworzenie projektu i pozyskanie pieniędzy.

- W ramach poprawy bezpieczeństwa w ruchu chcemy różnego rodzaju wizualnych ułatwień dla kierowców – radarowe pomiary prędkości, wyniesione przejścia, pasy hukowe przed przejściami, bo to wszystko działa na podświadomość kierowców – mówi Grzegorz Kozioł, radny i członek Zarządu Powiatu Lubelskiego.

Od czasu śmiertelnego wypadku, przy przejściu częściej można spotkać policjantów, którzy kontrolują prędkość. - Po wypadku policja zjawiała się bardzo często i zdarzało się tak, że byli przed południem i po południu. Na pewno robi to wrażenie na kierowcach i nie ma tutaj piratów, albo przynajmniej starają się zachować swoje pieniądze – mówi Bożena Moskal.

Jej sąsiadka Sara Ferreira, zwraca uwagę na problem przemocy drogowej. - Jadę po okolicy przepisowe 50 km/h, a za mną jest sznur zdenerwowanych kierowców. Są ludzie, którzy podjeżdżają pod zderzak i migają światłami i wyprzedzając jeszcze patrzą, kto jedzie: „No, baba za kierownicą!” – opowiada. I dodaje: - Próbuję nauczyć ludzi, że to jest słabe, że to jest przemoc drogowa. Mówmy o tym i zmieniajmy mentalność. My postawimy u nas znaki, dopniemy swego i będzie bezpiecznie w tym miejscu, ale chodzi o to, żeby zmienić mentalność Polaka za kółkiem.

Kara

Ojczym 9-latka domaga się możliwie wysokiej kary dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił Filipa. - Kierowca, który przekracza prędkość, to jest zabójca. Ten człowiek nie wie, co my przeżywamy, w tym momencie w domu. Nie okazał skruchy w żaden sposób. A wręcz przeciwnie, jeszcze złożył zażalenie do prokuratury, że mu zabrano prawo jazdy. Domagam się dla niego 10 lat pozbawienia wolności, bezwzględnej i dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a nawet roweru temu człowiekowi nie można dać – podkreśla pan Paweł.

- Nie ma dnia, żebym nie zajrzała do pokoju syna, nie dotknęła jego ubrań. Nie ma dnia, w którym nie pocałowałabym jego zdjęcia, nie spojrzała w jego zielone oczy, których strasznie mi brakuje. Nie ma dnia, w którym nie byłabym z nim myślami, ja wierzę, że on i tak jest przy mnie, że on jest moim aniołem – kończy pani Milena.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Kucharz, juror Masterchefa i Masterchefa Juniora, Tomasz Jakubiak nie żyje. Miał 41 lat.

Stal Kraśnik powiększyła przewagę nad Lublinianką do sześciu punktów

Stal Kraśnik ucieka Lubliniance, Hetman Zamość podziękował trenerowi

W środę została rozegrana 26. kolejka Keeza IV ligi. Stal Kraśnik bez problemów wygrała mecz z Kłosem Gmina Chełm 4:0, a skoro Lublinianka zostawiła trzy punkty w Janowie Lubelskim, to lider powiększył przewagę nad ekipą z Wieniawy do sześciu punktów. Kolejnej porażki doznał Hetman Zamość, a działacze szybko po spotkaniu poinformowali, że Robert Wieczerzak i jego sztab zostali odsunięci od prowadzenia drużyny.

Courtney Ramey rozegrał znakomite zawody

PGE Start Lublin pewnie pokonał PGE Spójnia Stargard

Środowe popołudnie w hali Globus upłynęło kibicom w przyjemnej atmosferze. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zrehabilitowali się za klęskę w Słupsku i pewnie ograli PGE Spójnia Stargard 86:75.

Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i prowadzi w finałowej rywalizacji 1-0
ZDJĘCIA
galeria

Pierwszy mecz finału: Bogdanka LUK Lublin lepsza od Aluron CMC Warty Zawiercie

W pierwszym spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i w rywalizacji do trzech wygranych prowadzi 1-0. Drugi mecz finału w sobotę, w Lublinie

Grupa Azoty "Puławy" traci pieniądze, zmniejsza zatrudnienie i zaciąga kredyty. Strata netto za rok 2024 przekracza 360 mln zł
biznes

Azoty nadal na hamulcu. Setki milionów złotych straty

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych pokazała wyniki finansowe za rok 2024. Nie ma powodów do radości. Spółki kontrolowane przez "Puławy" straciły w tym czasie ponad 367 mln zł. Sprzedaż krajowa spadła o jedną czwartą. Pracę straciło kilkaset osób.

Mitsune

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025: Kto w lipcu zagra w Lublinie?

Międzygatunkowe eksploracje, muzyczne eksperymenty, japoński folk, improwizacje i na przykład muzyka połączona z archiwalnymi nagraniami NASA z misji księżycowej. Festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia coraz bliżej, a organizatorzy prezentują kolejnych wykonawców.

79-latek potrącił 77-latkę. Starszy kierowca nie zauważył pieszej

79-latek potrącił 77-latkę. Starszy kierowca nie zauważył pieszej

Wczoraj około godziny 10:00 na Alejach Jana Pawła II w Zamościu doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. 79-letni kierowca cofając samochodem potrącił 77-letnią kobietę. Piesza trafiła do szpitala.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium