Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Powiat lubelski

27 listopada 2021 r.
21:15

Lubelskie. 9-latek zginął na przejściu dla pieszych. "On jest moim aniołem"

Autor: Zdjęcie autora x-news
647 1 A A

- Wychodził z domu radosny. Powiedział: „Mamuś, biegnę do Bartka”. Dałam mu buziaka i powiedziałam to, co zawsze: „Synu, ostrożnie”. I pobiegł. Już go więcej nie widziałam – mówi matka 9-latka, który zginął na pasach koło domu. Mieszkańcy podlubelskiej wsi, gdzie doszło do tragedii, walczą o poprawę bezpieczeństwa na przejściach w tym rejonie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

9-letni Filip uczył się w czwartej klasie szkoły podstawowej.

Wypadek

Było wrześniowe, słoneczne popołudnie i nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Filip spacerował z kolegą po chodniku wzdłuż drogi w podlubelskiej wsi Krężnica Jara, gdzie mieszkał. W całej miejscowości, tak jak w terenie zabudowanym, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.

Kiedy 9-latek przechodził na drugą stronę ulicy, po przejściu dla pieszych, uderzył w niego samochód prowadzony przez 67-latka. - Usłyszałam tylko pisk i ogromny huk. Po kilku sekundach zobaczyłam, jak moje dziecko wypada spod samochodu. Zaczęłam krzyczeć do męża, że Filipka potrącił samochód. Krzyknął tylko, żeby babcia wezwała pogotowie, ja już nie byłam w stanie tego zrobić – relacjonuje Milena Kasperek.

- Wybiegłem i zacząłem robić reanimację. Było dużo krwi… najgorszy widok, jaki człowiek w życiu przeżył – przyznaje Paweł Kasperek, ojczym chłopczyka. Po wypadku helikopter nie zabrał jednak Filipa do szpitala.

- Stwierdzono zgon na miejscu – przyznaje pan Paweł i dodaje: - Nie wiem, jak ten człowiek będzie żył dalej, bo ja bym z taką świadomością nie mógł żyć. Świadomością, że zabił dziecko. Według świadków, kierowca zatrzymał się dopiero po ponad 200 metrach od pasów. Może to świadczyć o tym, że znacznie przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość i nie zastosował się do wprowadzonego w czerwcu tego roku przepisu o pierwszeństwie pieszych zbliżających się do przejścia. A idąc chodnikiem, dziecko szło w kierunku pasów.

Z opowieści mamy i ojczyma wynika, że Filip był bardzo ostrożny. Tym razem też nie chciał przebiec przez jezdnię, choć to była najkrótsza droga, by dostać się do kolegów. - Tłumaczyliśmy mu, że przejście jest dla pieszych, że tam jest się bezpiecznym – mówi pan Paweł. - Nie rozumiem braku wyobraźni tego człowieka… Widząc dzieci na przejściu dla pieszych… Nie wiem, czym on się kierował? – ubolewa matka Filipa. I zaznacza: - Dzisiaj, jakbym stanęła z nim w oko w oko, zadałabym mu jedno pytanie: „Gdzie człowieku się tak spieszyłeś?”. Ja odpowiedź znam, on spieszył się, żeby zabić moje dziecko. On go zabił na miejscu, siła uderzenia po prostu roztrzaskała moje dziecko. Nie dał mu szansy, a jakby mu dał, przy mniejszej prędkości, to Filip, by walczył. On miał w sobie ducha walki. Może by mu złamał rękę czy nogę, ale by go nie zabił. Nie zabiłby go, jakby myślał rozważnie, jakby był mądrym kierowcą, a nie wariatem.

Walka o bezpieczeństwo

Śmierć 9-latka wstrząsnęła lokalną społecznością. Zorganizowano pikietę, a przy przejściach dla pieszych: tym gdzie zginął Filip i przy dwóch innych w Krężnicy Jarej, zawieszono bannery – „Stop piratom drogowym”.

- To był spontaniczny protest, wyraz naszego krzyku przeciwko tej sytuacji. My od lat mamy świadomość, jak ludzie tutaj jeżdżą. I hasło, że ktoś tu w końcu zginie, pojawiało się regularnie – zwraca uwagę Sara Ferreira, mieszkanka Krężnicy Jarej.

Nową drogę w Krężnicy Jarej wybudowano dwa lata temu. Jezdnia jest oświetlona, na poboczu są chodniki, przejścia dla pieszych są odpowiednio oznakowane. Niestety, gładka nawierzchnia na prostych odcinkach traktowana jest przez niektórych kierowców jak tor wyścigowy.

- Wyprzedzają się tutaj na wariata, na podwójnej ciągłej. I kierowcy nie są w stanie wrócić na swój pas na wysokości przejścia dla pieszych – słyszymy od mieszkańców. Lokalna społeczność domaga się od Starostwa Powiatowego w Lublinie, które zarządza drogą, zmian w organizacji ruchu. Mieszkańcy także sami zaproponowali kilka rozwiązań. - Chcemy w przeciągu trzech miesięcy podnieść przejście dla pieszych, żeby wymusić mechaniczne zwolnienie samochodów na tym odcinku. Druga rzecz, to radarowe mierniki prędkości, na których pojawia się informacja dla kierowcy – dziękujemy lub zwolnij – mówi Zbigniew Moskal, mieszkaniec Krężnicy Jarej.

- To jest wieś, kierowcy nie byli przyzwyczajeni, że były tu przejścia, więc aż ciśnie się kwestia ustawienia znaku „Uwaga, przejście dla pieszych”. Nie tylko w miejscu, gdzie doszło do tragedii, ale na całym obszarze – dodaje Moskal.

Starostowo w Lublinie jest skłonne wprowadzić zmiany, potrzeba jednak kilku miesięcy na stworzenie projektu i pozyskanie pieniędzy.

- W ramach poprawy bezpieczeństwa w ruchu chcemy różnego rodzaju wizualnych ułatwień dla kierowców – radarowe pomiary prędkości, wyniesione przejścia, pasy hukowe przed przejściami, bo to wszystko działa na podświadomość kierowców – mówi Grzegorz Kozioł, radny i członek Zarządu Powiatu Lubelskiego.

Od czasu śmiertelnego wypadku, przy przejściu częściej można spotkać policjantów, którzy kontrolują prędkość. - Po wypadku policja zjawiała się bardzo często i zdarzało się tak, że byli przed południem i po południu. Na pewno robi to wrażenie na kierowcach i nie ma tutaj piratów, albo przynajmniej starają się zachować swoje pieniądze – mówi Bożena Moskal.

Jej sąsiadka Sara Ferreira, zwraca uwagę na problem przemocy drogowej. - Jadę po okolicy przepisowe 50 km/h, a za mną jest sznur zdenerwowanych kierowców. Są ludzie, którzy podjeżdżają pod zderzak i migają światłami i wyprzedzając jeszcze patrzą, kto jedzie: „No, baba za kierownicą!” – opowiada. I dodaje: - Próbuję nauczyć ludzi, że to jest słabe, że to jest przemoc drogowa. Mówmy o tym i zmieniajmy mentalność. My postawimy u nas znaki, dopniemy swego i będzie bezpiecznie w tym miejscu, ale chodzi o to, żeby zmienić mentalność Polaka za kółkiem.

Kara

Ojczym 9-latka domaga się możliwie wysokiej kary dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił Filipa. - Kierowca, który przekracza prędkość, to jest zabójca. Ten człowiek nie wie, co my przeżywamy, w tym momencie w domu. Nie okazał skruchy w żaden sposób. A wręcz przeciwnie, jeszcze złożył zażalenie do prokuratury, że mu zabrano prawo jazdy. Domagam się dla niego 10 lat pozbawienia wolności, bezwzględnej i dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a nawet roweru temu człowiekowi nie można dać – podkreśla pan Paweł.

- Nie ma dnia, żebym nie zajrzała do pokoju syna, nie dotknęła jego ubrań. Nie ma dnia, w którym nie pocałowałabym jego zdjęcia, nie spojrzała w jego zielone oczy, których strasznie mi brakuje. Nie ma dnia, w którym nie byłabym z nim myślami, ja wierzę, że on i tak jest przy mnie, że on jest moim aniołem – kończy pani Milena.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Z lewej prof. Sabina Bober z KUL, z prawej wicestarosta puławski, Piotr Rzetelski z PSL-u
Puławy

Problem z żydowską tablicą od marszałka. Zabrakło miejsca na pamięć

W przedwojennych Puławach żyło 3600 Żydów. Podczas wojny cała ta społeczność została z miasta wygnana przez Niemców, a żydowska dzielnica zniszczona. Dzisiaj lokalne władze miasta i powiatu puławskiego mają problem ze znalezieniem miejsca na tablicę poświęconą ich pamięci.

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt
Puławy

Kto dokończy puławską elektrociepłownię? Polimex zrywa kontrakt

Największa i jedna z bardziej pechowych inwestycji energetycznych na Lubelszczyźnie, nowy blok węglowy w Puławach, ma kolejny problem. Jej główny wykonawca - Polimex-Mostostal oświadczył, że odstępuje od kontraktu. Chodzi o zadanie warte 1,2 mld zł.

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie
ZDJĘCIA
galeria

Aluron CMC Warta Zawiercie górą w Lublinie, Bogdanka LUK z drugą porażką u siebie

Znakomita atmosfera, ogromne emocje, pięć setów i jedyne czego zabrakło to wygrana. Po świetnym meczu Bogdanka LUK Lublin przegrała w hali Globus im. Tomasza Wojtowicza z Aluron CMC Wartą Zawiercie w hicie 16. kolejki.

Mikołajkowy półmetek
foto
galeria

Mikołajkowy półmetek

W nowo otwartym Klubie Paradox pojawił się Mikołaj ze śnieżynkami i rozkręcili grubą imprezę. Miał dużo prezentów muzycznych w klimacie latino i polskich hitów. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra
galeria

Imponujący powrót, czyli opinie po meczu Start Lublin - Zastal Zielona Góra

Start Lublin słabo zaczął, ale dużo lepiej zakończył piątkowy mecz z Zastalem Zielona Góra. Jak spotkanie oceniają gospodarze?

Obecnie w Lublinie Ruch zlikwidował wszystkie swoje kioski. W przeszłości takich punktów było łącznie 12.
MAGAZYN

Kioski Ruchu: to już koniec

Kiedyś były praktycznie na każdej ulicy, na każdym osiedlu. Dzisiaj w Lublinie nie ma już ani jednego.

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Znęcał się nad rodzicami i groził im nożem. To nie pierwsza taka sytuacja

Wyzywał, poniżał, popychał, nie pozwalał spać – schorowani rodzice 34-letniego mężczyzny nie mieli łatwego życia. O losie ich syna zdecyduje teraz sąd.

Camilla Herrem

ME piłkarek ręcznych: Norwegia i Dania zagrają w finale

Za nami pierwsze kluczowe rozstrzygnięcia trwających od 28 listopada mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. W piątkowych półfinałach rozegranych w Wiedniu triumfowały reprezentacje Norwegii i Danii, które w niedzielę zagrają o złoty medal. O najniższe stopień podium powalczą Francuzki i Węgierki.

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?
ROZMOWA Z EKSPERTEM

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?

Co roku zabija w Polsce miliony ptaków hodowlanych uderzając w rodzimy przemysł drobiarski. O ile zeszły sezon był pod względem spokojny, ten zaczął się o wiele gorzej. Na Lubelszczyźnie mamy już cztery ogniska: trzy w powiecie lubartowskim i jedno w ryckim. O tym skąd się wziął wirus H5N1, gdzie występuje najczęściej i czy może być groźny dla ludzi, rozmawiamy z prof. KrzysztofemŚmietanką z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Mikołajki w Helium
foto
galeria

Mikołajki w Helium

Jeśli chcecie zobaczyć, jak się bawiliście na ostatniej imprezie w Helium Club, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Tym razem fotki z cotygodniowego Ladies Night w Mikołajkowym wydaniu. Tak się bawi Lublin!

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym ze sklepów spożywczych na terenie Świdnika. 20-latkowi wypadł woreczek strunowy, który szybko trafił wraz z właścicielem w ręce policji.

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Kobieta próbowała wyprzedzić kilka samochodów na raz, ale jej jazda zakończyła się kraksą na drzewie. Razem z nią podróżowało dziecko.

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!

Gdy zakwas na barszcz gotowy, a śledzie się marynują, warto pomyśleć o czymś słodkim na świąteczny stół.

The Analogs w Zgrzycie
koncert
14 grudnia 2024, 19:00

The Analogs w Zgrzycie

Dziś w Fabryce Kultury Zgrzyt będzie głośno i skocznie ponieważ wystąpi jeden z najbardziej znanych polskich zespołów street punkowych – The Analogs, którego koncerty są bardzo żywiołowe. Jako support zaprezentuje się Offensywa.

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium