Mimo że z zewnątrz nie wyglądają źle, to są stare, mają ogromny przebieg i często się psują.
- Jeśli uda się nam kupić karetki, to będzie prawdziwy przełom jakościowy w niesieniu pomocy pacjentom z powiatu puławskiego - mówi Marian Jedliński, dyrektor puławskiego szpitala.
W tej chwili puławski szpital dysponuje pięcioma ambulansami, z których tylko jeden jest własnością samego SPZOZ. Pozostałe są wynajmowane. - Ta jedna sprawuje się znakomicie, ale resztę chcemy zastąpić ze względów bezpieczeństwa - mówi dyrektor Jedliński.
Lekarze pracujący w pogotowiu przyznają, że stan techniczny pozostałych karetek pozostawia wiele do życzenia. - Najgorszy jest polonez, który wprawdzie jest tylko karetką transportową, ale również powinien być w pełni sprawny - zaznacza Tadeusz Taracha, kierownik oddziału ratunkowego w szpitalu.
Nowe karetki, które chce kupić szpital oprócz najnowszego sprzętu, mają być też wyposażone w system GPS, dzięki czemu dyspozytor pogotowia będzie miał łatwiejsze zadanie podczas wysyłania do potrzebujących pomocy. Wszystko zależy jednak od powodzenia wniosku, który SPZOZ złoży w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Zdrowia. Gdyby udało się uzyskać pieniądze na pięć karetek, szpital do ich zakupu musiałby dołożyć jedynie 15 procent wartości.
(pab)