Możecie mnie pytać o wszystko... nawet o kobiety - tak rozpoczął rozmowę ze studentami Puławskiej Szkoły Wyższej marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
- Teraz macie możliwość wyboru, gdzie chcecie mieszkać. Macie możliwość porównania, jak jest u nas a jak w innych krajach - powiedział. Jednocześnie zaapelował o wyciąganie mądrych wniosków. - Ważne jest by zachować polską dusze i serce a wyzbyć się polskiej "bylejakości” - dodał.
Potem przyszła kolej na rozmowę ze studentami. - Nie ma niewygodnych pytań. Możecie mnie pytać o wszystko... nawet o kobiety - ośmielał marszałek. Dla zachęty też posługiwał się młodzieżowym językiem i żuł gumę.
Jedno z pytań dotyczyło autostrad, a konkretnie tego ile Polska będzie ich miała do 2012 roku. - O paręset tysięcy więcej niż w PRL-u - zażartował Komorowski. Konkretnej liczby nie wymienił. Zaznaczył, że nie jest to kwestia ani zasługa jednego rządu, bo chodzi o kontynuację prac. Starania pracy jednego polityka są przeważnie finalizowane przez jego następcę. - Na pewno budujemy za wolno w stosunku do polskich aspiracji i marzeń - dodał.
Patryk Wiśniak, student administracji PSW, wyszedł ze spotkania zadowolony. - To zupełnie coś innego niż w telewizji gdzie jest ograniczony czas. Można było pogadać - stwierdził.
Ale znaleźli się też nie do końca usatysfakcjonowani. - Nie powiedział wszystkiego, trochę motał - ocenia Paweł Włodarczyk z II LO.
Przed spotkaniem w Puławskiej Szkole Wyższej Bronisław Komorowski uczestniczył w uroczystym otwarciu laboratoriów Państwowego Instytutu Weterynaryjnego.